[MK1] Kontrolka świec, dziwny stukot przy odpalaniu oraz słabe odpalanie...

[magicduh]

Witam, poprzedni mój post został 'przeniesiony', sęk w tym, że strona mnie nie przekierowuje i nawet nie wiem dlaczego został przeniesiony i zutylizowany? myślę że chodziło o temat, tak więc napiszę jeszcze raz. Mam prośbę do moderatora - mógłbym się dowiedzieć co było nie tak w poprzednim poście, gdyż nie dostałem upomnienia itp.. ?
z góry dzięki.

Opiszę krótko sytuację - coby wyeliminować dodatkowe pytania.
Ok. Po zakupie nowego aku Centra futura, foka odpalała jak szalona, poprzedni był wyczerpany, z tym że trzeba było chwilę poczekać w mroźne dni (ok 4-5sek) zanim silnik załapał, ale ogólnie OK. Kupiłem świece bosha (4) i pojechałem do zaprzyjaźnionego mechanika, który wymienił:
- świece
- pasek i napinacz
- olej i filtry
- tarcze hamulcowe przednie
- linkę hamulcową tylnego koła
- opaskę zaciskową bo lekko olej wyciekał

Po tych czynnościach autko odpalało jak szalone z tym że po odpaleniu od razu pojawiał się jakby blaszany dźwięk stuk-puk, gdzieś pod maską, jednorazowo przy każdym odpaleniu. To lekko mnie zaniepokoiło bo to mój pierwszy samochód i przed naprawą tego nie było, no ale świece nowe, opaska nowa więc może po prostu silniej zapalał.
Po kilku dniach podczas odpalania dźwięk zniknął ale samochód jakby się przyduszał - podobnie zapalał przy słabym akumulatorze... podczas jazdy ok, działo się to po dłuższym postoju np. nocnym. Któregoś dnia przyjechałem i źle zaparkowałem, odpaliłem ponownie auto i zaczęła mrugać kontrolka świec - wystraszyłem, nie wciskałem gazu i zgasiłem auto, poczekałem trochę i odpaliłem na nowo, kontrolka już działała poprawnie. Od tego czasu kontrolka nie mruga tylko wciąż takie dziwne odpalanie jest - jakby był słaby, przyduszał się.

Myślicie że to jakiś mega problem czy po prostu obserwować czy coś jeszcze będzie się działo?