[MK1] Chlodnica Intercoolera (zdjecie... wybuchla)

[NeVs]

Siema FFI 2004 1,8TDCI, patrzcie jak mi strzelila chlodnica intercoolera... generalnie na desce zapalilo sie:

-sprężynka (świece żarowe)
-śiliniczek (odprowadzanie spalin)

Mechanik posluchal pracy silnika posluchal i mowi jest nieszczelnosc ... ot zdjal oslone i tam:
www.nevs.republika.pl/20100810.jpg

Teraz tak, powiedzial wtryski na 100% ok najprawdopodobniej jak wymienie ta chlodnice sie poprawi a jak nie poszukamy dalej .. wymiana 60zł ale jak spojrzalem to ja to sobie wymienie pod blokiem w 30 min no nie ? tam chyba ta chlodnica nie jest zalewana ciecza ani niczym (nie myle sie?) Wystarczy odkrecic śrubki zjdjac z obejm gumowych stara chlodnice i odpiac od (chyba termostatu taki kabalek jak od termostatu mi wyglada) a pozniej zalozyc nową tak ?.

Prosze mi powiedziec za i przeciw:
wymiana samemu tak czy lepiej oddac mechanikowi ? wyglada max banalnie

-a jak myslicie jesli sie poprawi i autko zacznie dzialac znow poprawnie to z deski rozdzielczej znikną komunikaty? czy na kompie trzeba je kasowac (ewentualnie nie znam sie 'znikna ale w kompie zostana jako tzw historia co sie wydarzylo' kiedy by ktos robil test diagnostyczny) ?.