Problem z kolektorem w FF1

[paweł5]

Sorki jeśli temat źle umieściłem, ale to miejsce wydało mi się najbardziej stosowne.

Witam wszystkich. Mam pytanie dość ważne dla mnie. Mam zupełnie zerwaną zewnętrzną osłonę plecionki tzn. środkowa rurka w plecionce jest cała ale ten zewnętrzny oplot jest całkiem zerwany. Pytałem u mechanika o wymianę i stwiedził, że trzeba CAŁKOWICIE odkręcić od silnika cały kolektor wylotowy i potem wymienić uszczelkę pod kolektorem. Stwierdził, że to pracochłonna sprawa i trochę będzie mnie to kosztowało. Z wykręconego kolektora trzeba wyciąć starę plecionkę, pomierzyć średnicę rury i wspawać nowy zamiennik plecionki.
Parę dni temu podjechałem do znajomego w sklepie z częściami samochodowymi zapytać z ciekawości ile u niego kosztuje taka plecionka i uszczelka i tak po krótce opisałem po co mi te częsci, że mechanik chce ściągnąć cały kolektor itp. Zdziwił się strasznie i powiedział, że pierwsze o czymś takim słyszy.

Zarówno jemu (sprzedawcy) jak i mnie wydaje się że: cztery "rury" kolektora wylotowego wychodzące z silnika są przykręcone do tegoż silnika, następnie te cztery "rury" łączą się w jedną szerszą i tu jest uszczelka i można to rozkręcić i dalej ta rurka idzie i przechodzi w plecionkę, następnie jest dalej rurka, uszczelka i katalizator itp dalej. Czy tak jest i czy ja dobrze rozumuję ?
Coś jeszcze wspomniał, że problem będzie z osłoną termiczną kolektora, coś trzeba będzię ciąć czy rwać. :566: Coś tam mówił że to ze 3 godziny roboty


Może to moje myślenie uproszczę tzn idzie tak: silnik -> uszczelka -> cztery rury wylotowe kolektora -> uszczelka -> krótki kawałek rurki -> plecionka -> dalej rurka -> katalizator -> >>>>>

Czy to dobre rozumowanie czy rzeczywiście jest inaczej?

Bo mam wrażenie że gość chce mnie naciągnąć na dodatkowe koszty i niepotrzebną grzebaninę przy silniku, odkręcanie, skręcanie i kombinowanie.

Mam silnik 1.4 16V autko produkcja z samego końca 2002 roku.

Co Koledzy o tym myślicie? Czy ktoś z was wymieniał już tę plecionkę?