WWW | Strona główna forum | Rejestracja | Garaż | FAQ | Społeczność FKP | Galeria FKP | Kalendarz | Dzisiejsze posty | Szukaj |
Foczka miesiąca |
|
Silnik i skrzynia Wszystko o Foczych silnikach |
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
03-08-10, 18:48 | #1 |
Sympatyk
Zlotowicz
Grupa: Zachodniopomorskie
Mati ;P
Zarejestrowany: Oct 2009
Skąd: Piła
Inny
kombi
2.0 DuraTorq 140 KM DPF manual
lipiec
2007
PP powiat pilski (Piła)
Postów: 5 988
|
Podczas dużego deszczu łapie temp i gasnie
zdarzyło mi sie juz drugi raz to.. jade w obfitym deszczu po miescie, powoli i łapie temperature na maxa.. tak jakby sie zagotował bo płynu chłodniczego nie było.. za pierwszym razem odziwo stało sie to po całej nocy opadów deszczu, rano chcialem pojechac i wyjezdzam z parkingu, moze okolo 200m przejechalem, wskazowka temp sie nie ruszyla nawet a na swiatlach stoje i patrze ze mi zgasł.. po 5min około spadła znowu do zera, odpalił na dotyk, pojechalem dalej.. kilometr dalej tak samo, patrzę że faluje wskazowka obrotow to juz wyhamowalem i czekam czy podejdzie czy nie, podeszła.. wkurzyłem sie dojechałem do domu i zostawiłem auto.. przez cały dzien odsapneło, wieczorem sie przejechałem i wszystko grało do dzisiaj.. jechałem do mechanika zeby mi dobrze ustawił lampe przednia i wjezdzam powolutku do niego, wczesniej najezdzajac na kaluze z mala predkoscia i patrze zgasł i to samo..
dodam jeszcze że po pierwszym razie tej sytuacji pomyslalem ze podmywa go gdzies od dołu.. kupiłem osłone pod silnik, wczoraj załozyłem i ku mojemu zdziwieniu dzisiaj sytuacja się powtórzyła.. |
Kontakt - |