Kable rozruchowe ?

[wojtekn]

jakie kable rozruchowe do forda 1.6
sa dostepne 100A 200A 400A

[marekj]

Tak na oko 200A to spokojnie wystarczy jeśli nawet nie 100A.

[wojtekn]

dzieki ide kupic bo nigdy nie wiadomo kiedy stanie sie ta godzina

[langolier]

Napisał marekj

Tak na oko 200A to spokojnie wystarczy jeśli nawet nie 100A.

A tak serio ?
Ford w instrukcji obsługi nie raczył napisać na jaki prąd powinny być kable.
Zresztą może warto mieć na większe prądy żeby w razie potrzeby wspomóc bliźniego, niekoniecznie z Fordem ?
Czy wiadomo, jakie największe akumulatory (o ile pamiętam na każdym jest napisany "max. prąd rozruchowy") można wspomóc ?
Pewnie to zależy też od akumulatora "dawcy", więc może ktoś się orientuje, jakim Focusem można wspomóc jaki akumulator "biorcy" ?

[Arturek]

Napisał langolier

A tak serio ?
Ford w instrukcji obsługi nie raczył napisać na jaki prąd powinny być kable.
[..]." ?

A może wystarczy ruszyć pupcie i popatrzeć co jest napisane na akumulatorze?
Na akumulatorze masz:
- pojemność np. 54Ah
- maks. prąd rozruchowy np. 600A

Poza tym w instrukcjach lub rpspektach masz adnotację "o szczeguły pytaj w ASO"

Maks prąd rozruchowy, to prąd jaki pobiera rozrusznik, dlatego masz gruby kabel.
Nie róbcie sobie jaj, że wystarczy 100A
Czy oglądaliście, te cienki druciki w chińskich kablach rozruchowych?
To ja w nocnej lampce mam grubsze kable

Ja bym zalecał 400A, aby mieć z zapasem.

2. Aby sobie odpowiedzieć czy możesz pomóc biorcy - popatrz na oznaczenia jego akumulatora.
Maluchem raczej nie pomożesz komuś kto ma mercedesa z silnikiem diesla.

Arturek

[Kubuch]

100A? Takie kable to chyba tylko dla dobrego samopoczuia właścicela i tylko do pierwszej próby ich użycia... Dla przykładu na kablach 200A z marketu Matiza nie dało się odpalić Sam posiadam kable 600A i Corsa 1,0 odpala na nich bez problemu (Foki póki co nie musiałem testować).

[wro_bel]

A ja mam najtańsze kable marketowe i nigdy mnie nie zawiodły, a dały radę Escortowi RS2000 2.0L, Sharanowi 2,8 VR6 no i foce 1,8 tddi.

[langolier]

Napisał wro_bel

A ja mam najtańsze kable marketowe i nigdy mnie nie zawiodły, a dały radę Escortowi RS2000 2.0L, Sharanowi 2,8 VR6 no i foce 1,8 tddi.

A na jaki masz prąd ?

[wro_bel]

No właśnie chciałem podać ale nie mam etykiety od tych kabli, bo kupiłem je z 5 lat temu... Zerknę jeszcze raz czy czasami gdzieś na kablu nie jest to opisane

[langolier]

Napisał wro_bel

No właśnie chciałem podać ale nie mam etykiety od tych kabli, bo kupiłem je z 5 lat temu... Zerknę jeszcze raz czy czasami gdzieś na kablu nie jest to opisane

Na kablu może być przekrój żyły (w tym przypadku wielodruta) i typ izolacji. Spisz wszystko co tam będzie na nim napisane, nawet jak się nie będzie z przekrojem kojarzyć...

[wro_bel]

Na kablach nie ma żadnego opisu - nawet nie mogę dojrzeć jak gruba jest iązka przewodów. W izolacji kabel ma ok. 8 mm

[arur]

Nie ma takiego przekroju jest albo 6 albo 10 mm^2

Ja u siebie sam zrobilem i mam 16mm^2 i sa tez dluzsze bo sa i grubsze. Dluuugo juz je posiadam i bez problemu mozna na nich traktor odpalic

[langolier]

Napisał arur

Nie ma takiego przekroju jest albo 6 albo 10 mm^2

Ja u siebie sam zrobilem i mam 16mm^2 i sa tez dluzsze bo sa i grubsze. Dluuugo juz je posiadam i bez problemu mozna na nich traktor odpalic

on podał nie przekrój miedzi tylko średnicę kabla w izolacji....
jeśli jest to ~ fi 8mm to przekrój miedzi jest 10mm^2

[MisiekT]

ale sobie glowe zawracacie... nie lepiej raz kupic dobre kable za te 50zl i miec je do konca zycia? ile chcecie oszczedzic, 20zl?

[krzys_jg]

A ja proponuję zrobić samemu porządne kable, zapewne koszta są nieco większe, ale będą o wiele porządniejsze od chińskiego badziewia z marketu, który w większości daje spokój tylko psychiczny. Wcześniej miałem najgrubsze dostępne w markecie bodaj 400A i jedynie się grzały a silnik i tak nie odpalił (Kangoo 1.9 DTI). Tam jedynie jest gruba izolacja a do tego badziewna bo twardnieje w niskich temperaturach a sam rdzeń jest śmiesznie cieniutki. Sam mam TDDI’ka, kupiłem gruby przewód w sklepie elektrycznym, średnica taka jak mniej więcej od spawarki, chyba 35mm2, ok. 4m, po 2m na jeden kabel i 4 krokodyle, dla dobrego styku porządnie zalałem cyną i gra.

[langolier]

Napisał krzys_jg

kupiłem gruby przewód w sklepie elektrycznym, średnica taka jak mniej więcej od spawarki, chyba 35mm2, ok. 4m, po 2m na jeden kabel i 4 krokodyle, dla dobrego styku porządnie zalałem cyną i gra.

Musi to cholerstwo sporo zabierać miejsca w aucie bo 35mm2 chyba ma spory promień skrętu... ?
I chyba 2mb. to mało jak na kabel bo trzeba zdrowo cyrklować, żeby stanąć odpowiednio (tzn. blisko siebie akumulatorami) a nie zawsze jest miejsce....
Tak sobie zresztą myślę, że główne ograniczenie przekroju połączenia to zaciski, które zakłada się na akumulator - ciekawe jaka jest realna powierzchnia styku pomiędzy "krokodylkiem" a biegunem akumulatora.... ?

[Oskar]

A że tak spytam po co Wam te kable ??
Czy wy jezdzicie gofami jeden w dieslu z lat 70 -tych ??
że wam to potrzeba??
wystarczy sprawny akumulator . Mnie sie jeszcze nie zdażyło w naszym klimacie żebny auto nie chciało zapalic oprócz jednego przypadku jak własnie zwarcia dostał stary aku ale to i kable nic by nie pomogły

[langolier]

Napisał Oskar

A że tak spytam po co Wam te kable ??
Czy wy jezdzicie gofami jeden w dieslu z lat 70 -tych ??
że wam to potrzeba??
wystarczy sprawny akumulator . Mnie sie jeszcze nie zdażyło w naszym klimacie żebny auto nie chciało zapalic oprócz jednego przypadku jak własnie zwarcia dostał stary aku ale to i kable nic by nie pomogły

Akumulatory też się psują, tracą pojemność, więc przydałoby się choćby odpalić żeby pojechać po nowy....

[Oskar]

Napisał langolier

Akumulatory też się psują, tracą pojemność, więc przydałoby się choćby odpalić żeby pojechać po nowy....

Jak dostanie zwarcia to zapomnij kable nie pomogą.
Nawet jak sie tak stanie to chyba sa taksówki , masz znajomych , sasiadów itp

[langolier]

Napisał Oskar

Jak dostanie zwarcia to zapomnij kable nie pomogą.
Nawet jak sie tak stanie to chyba sa taksówki , masz znajomych , sasiadów itp

Ale ja nie mówię o zwarciu ale o utracie pojemności, np. ze względu na brak doładowania, wyczerpanie (np. pozostawienie odbioru w aucie), braki elektrolitu (akumulatory "bezobsługowe" też trzeba sprawdzać !).
Czasem, a nawet często taksówki są za drogie (np. długi terminowy wyjazd służbowy).
Jak prosisz kogoś o pomoc to wypada mieć choć swój sprzęt ("pomocnik" może go po prostu nie mieć...).
Uważam więc że jeśli ktoś się chce bezpiecznie poczuć - to kable powinien mieć.

[Oskar]

Napisał langolier

Ale ja nie mówię o zwarciu ale o utracie pojemności, np. ze względu na brak doładowania, wyczerpanie (np. pozostawienie odbioru w aucie), braki elektrolitu (akumulatory "bezobsługowe" też trzeba sprawdzać !).
Czasem, a nawet często taksówki są za drogie (np. długi terminowy wyjazd służbowy).
Jak prosisz kogoś o pomoc to wypada mieć choć swój sprzęt ("pomocnik" może go po prostu nie mieć...).
Uważam więc że jeśli ktoś się chce bezpiecznie poczuć - to kable powinien mieć.

nie no jasne nikt nikomu nie broni mieć
ale patrzac tak to też trzeba by:
chodzic w kasku
w masce na twarzy
miec komplet ze 30 kluczy
ze dwa telefony komórkowe + ze 3 naładowane baterie
itp itd

---------- Post dodany o 12:12 ---------- Poprzedni post był z 12:11 ----------

Napisał langolier

Ale ja nie mówię o zwarciu ale o utracie pojemności, np. ze względu na brak doładowania, wyczerpanie (np. pozostawienie odbioru w aucie), braki elektrolitu (akumulatory "bezobsługowe" też trzeba sprawdzać !).
Czasem, a nawet często taksówki są za drogie (np. długi terminowy wyjazd służbowy).
Jak prosisz kogoś o pomoc to wypada mieć choć swój sprzęt ("pomocnik" może go po prostu nie mieć...).
Uważam więc że jeśli ktoś się chce bezpiecznie poczuć - to kable powinien mieć.

ps. kolego masz nowe auto
lepiej sobie asistance kupic i miec spokój

[langolier]

Napisał Oskar

ps. kolego masz nowe auto
lepiej sobie asistance kupic i miec spokój

1. Żadne Assistance nie odda mi straconego czasu.
2. Jeśliby było zawsze jak mówisz to kable rozruchowe byłyby niepotrzebne a jednak są i skoro są produkowane to oznacza że ludzie je kupują.
3. Kilka razy spotkała mnie nieprzyjemność korzystania z cudzego układu rozruchowego i zawsze przy tym korzystałem z nie swoich kabli rozruchowych. Gdyby Ci ludzie ich nie wozili... I zawsze wtedy obiecywałem sobie, że ja też powinienem mieć takie kable (albo żeby móc pomóc innych albo żeby mnie pomogli).
Jak na 50zł na całe życie to niewielka inwestycja....

[Oskar]

No niewielka
ja tylko mówie ze mnie sie odpukac nigdy nie przydały
i nie widze sensu zakupu ( i nie lubie wozenia zbednych rzeczy w samochodzie - uwazam ze telefon komórkowy w zupełności starczy za wiekszośc narzedzi - a jak mają lezec w domu to bez sensu)
po te zeby mi dupe ktos zawracal zeby dac mu odpalic
mój ojciec tak naprawiał alternator bo sie okazłąo ze sasiad co poprosił o przysługe miał zwarcie w samochodzie.