Więc siem w sobotę zabrałem i zaślepiłem po ZIS-owemu...
Czyli, zdjąłem węzyk podciśnienia... i doooopa
jak my spadała moc między 3000-a 3500 obr... tak spada.
Blacha mnie leczy.
Z ciekawości... nie jestem pewien, a gdzies tak przeczytałem, ze zawór przy wyłączonym silniku jest zamknięty. Jak założyłem WŁASNY wężyk na zawór - zamiast tego od podciśnienia, i dmuchnąłem, to dało się wyczyć taki jakby ruch zaworu do dołu. Jak przestawałem dmuchac, to on jakby wracał... do góry... ni kuta nie czaję jak to jest.
Pozdro