Opony wielosezonowe
 

Witam piszę z zapytaniem o oponę wielosezonową, myślę nad zakupem takiego kompletu ponieważ w tym roku jak i w zeszłym zimy nie było.

Jeździł ktoś sprawdzał itp, nie interesują mnie opinie osób które coś tam w Auto świecie czytały. Samochodem poruszam się raczej po miejscu rocznie robię max 10000 tyś. Prędkości demonicznych nie rozwijam :)

Mamy takie w Nissanie, ale zakładamy tylko zimą. Gorsze od zimówek lepsze od letnich ale dośc mocno hałasują (bardziej jak typowe zimówki).
Latem nie wiem jak się sprawdzają, ale jak nie szalejesz i robisz małe przebiegi to kup jakies markowe wielosezony.

Robisz 10 milionów km rocznie? Uff

Ja mam wielosezonowe Vredestein quatrac 3 i jeśli robisz te 10 tyś km, bo zapewne o taki przebieg chodzi to te opony się sprawdzają. Możesz poczytać dużo opinii na ich temat np. tutaj:
http://www.oponeo.pl/dane-opony/vred...-v-xl#81919865

Mam w żonowozie Falkeny Euro Allseason, dają radę na obrzeżach Beskidu Niskiego. Podstawowe kwestie: dobra wielosezonówka (nie Dębica Navigator), spokojne auto, spokojny kierowca, małe przebiegi, brak konieczności jazdy w każdych warunkach (tzn. jak się zrobi porządna zima to możesz odstawić auto na dzień, nie musisz naginać 40 km po górkach i lasach na 6 rano do pracy). No i twarda psychika- wulkanizator przez cały czas montażu będzie opowiadał o wyższości 'używanych chińskich bieżnikowanych' nawet nad Goodyear Vectrol 4 Season.

Problem polega na tym, że dobra wielosezonowa opona kosztuje tyle co zestaw letni i zimowy na ten sam okres. IMHO taki zakup jest bez sensu.

Teoretycznie, ale odpadają koszty przekładek i mają się kiedy zużyć, nie ma więc problemu używania dwóch kompletów sparciałych z dobrym bieżnikiem, które też bezpieczeństwem nie grzeszą. I cena też nie jest tak zaporowa, raczej komplet dobrych wielosezonówek to 130-140% ceny średnich sezonówek. Tak jak pisałem wcześniej- dla spokojnego mało jeżdżącego kierowcy. Na moje 30000 km rocznie, ciężką nogę i 40 km do pracy odcinkami Rajdu Rzeszowskiego i eliminacji GSMP nigdy w życiu oczywiście.

Ale to tylko opcja dla tych, którym wcale nie zależy na estetyce. Bo pewnie te całoroczne pójdą na zardzewiałe stalówki, a zaciski nigdy nie będą czyszczone (wielu ludzi w ogóle nie wie, że można), a i kontrola stanu klocka i tarczy będzie pewnie żadna.
Ogólnie, to mnie się opony całoroczne kojarzą z zapuszczonym autem.

Faktycznie, rok temu kupiłem Clio I rocznik 1995 na oponach letnich z 2002, uroda aż w oczy biła:) Założyłem całoroczne i cały urok prysł.

Clio 1995rok to już dawno powinno na złomie być.

Skoro dawno, to Focus I już u bram.

nie odpadają - te minimum 2 razy w roku i tak powinno się podjechać na sprawdzenie felg i wyważenie kół

Oczywiście, ale wyważenie to mimo wszystko tańsza opcja niż przekładka lub zakup drugiego kompletu felg. Do weryfikacji małej stalówki demontaż opony nie jest konieczny. Trzymam się swojego- w specyficznych warunkach jest to bardzo dobra opcja, lepsza niż tanie byle co, ale sezonowe. Ja jestem jeszcze z tych, którzy Dębicę D124 pamiętają i sobie na niej radzili jakoś.

no tak, oszczędzisz może z 50zl rocznie w porównaniu z przekladka [rotfl]
kiedys to się z innymi autami mijales na drodze co pare minut - teraz jeździ się w tloku i z większymi prędkościami, porównania można sobie w [ass] wsadzic

Te dębice u mnie za płotem osiedla lepią (a nawet, pośrednio z tego żyję). Ale nie kupuję, bo znam kilku pracowników tego zakładu. Oszukuję sam siebie, że gdzie indziej robią lepiej (bo nie wiem jak).

Taa, najwięcej na temat opon całorocznych jak zwykle mają do powiedzenia nizinni z dużych miast, co to jadąc do Krakowa łańcuchy w bagażnik pakują.
weuek- D124? Na pewno? I gdzie ja napisałem, że dobre?

Nie, pisałem o dębicach ogólnie. Ale inne z koncernu goodyear tez tu robią. Z bezposredniego źródła wiem, że to ta sama mieszanka gumy (i innych syfów) do wszystkich marek idzie.

Jakieś minimalne różnice pewnie są, ale sam temat jest znany. Porównaj sobie (wizualnie) Dębice Navigator 2 i Savę Adapto (wersję niekierunkową).

tak jak kolega pisal mam dwa focusy w jednym nowe sawy i tak bede jezdzil caly rok. Kupie wielosezonowe zobacze jak sie beda sbeda sprawowac opony ida na felge lato

A jak się spisują takowe opony w wersji szerokiej i na niskim profilu? Zalega mi trzeci komplet z alusami 18" i od długiego czasu się zastanawiam uzbroić je, czy wielosezonówki, czy prawdziwe zimówki?

Dobra myślę że mogę coś powiedzieć, zamontowałem Nexeny Nprinz 4s - Wulkanizator się śmiał jak pajac :) ja za komplet zapłaciłem 740zł 185/65/R15.

Jeździłem na śniegu suchym asfalcie oraz mokrym, jak dla mnie rewelka opona jest godna polecenie. Na śniegu trzyma jak Sava Eskimo 3.

a może to
http://www.crossclimate.michelin.co....ssClimate.html
widziałem na stronie tabele do jakiego typu aut taki rodzaj opon jest polecany (sportowe odpadają ;)

W/g mnie śmiganie na takich oponach to jak kupowanie jednych butów. Można na lato może na zimę można też takie co tu i tu będzie do dupy. Latem trochę za gorąco zimą trochę za zimno. Nie widzę ani oszczędności ani rozsądku. Chyba że ktoś robi rocznie 1000km i nie rozwija prędkości większej jak 60... Mój dziadek tak jeździ i ma wielosezony. Jemu nie powiesz że to złe bo przecież auto mu super jedzie... Ostatnio traktor go wyprzedził a dziadzia mój kochany wyzwał gościa od pirata... Jak szaleniec gnał...

Spójrz, a ja mam Vredestein Quatrac 3 z indeksem prędkości V, a to oznacza do 240 km/h.
Chyba Twoja wiedza i Twoje przypuszczania zatrzymały się na czasach młodości Twojego Dziadka.

Vredestiny Quadrac 3 to chyba najlepsze wielosezony obecnie produkowane. W kilku testach przebijały chińszczyznę i letnia i zimowa i to grubo chyba nasze Kormorany letnie też z nimi przepadły. Jak bym sie zastanawial nad wielosezonówkami to bym mocno braał je pod uwagę. Niestety mieszkam w miejscu gdzie czasem i pług ma problem a to 10 km od Krakowa na północ:D Niestety na wielosezonówkach jeździlem tylko D124 czy czymś takim z 15 lat temu Teraz to co najwyżej na bieżnikowanych w firmie. Masakra. Ani na mokrym ani na suchym nie jest za dobrze. Wyły jak traktor tak letnie jak zimowe kilka różnych modeli. Tylko na śniegu szły jak szalone gdy były nowe. Więc Vredesteiny to nie jest zly wybor dla kogoś kto jeździ w miarę spokojnie i przewiduje co może sie zdażyć.

Napisałem co uważam. Moja wiedza się nie zatrzymała a jak mój dziadek był młody mnie na świecie nie było. Jak Cie zabolało co sądzę o jeżdżeniu na wielosezonowych to trudno takie mam zdanie. Indeks prędkości nie jest żadnym wyznacznikiem. Ja mam W czyli do 270 i co w związku z tym...

Pamiętajcie, że testy robi się na oponach nowych. A jak taka opona będzie się zachowywała po sezonie czy dwóch? W testach nieźle radzą sobie Hankooki. Ja miałem dwa razy i gdybym był fanem robienia z nich klombów w ogrodzie to jedyne miejsce gdzie by mogły zastosowanie znaleźć.

testy robi się na nowych oponach i w 99% na nowych autach z idealnymi zawieszeniami, do tego na dobrych drogach
a wielosezonowe opony - to swietna opcja - na Anglię, południa Francji czy inne ciepłe klimaty i spokojną, cywilizowaną jazdę... a w Polsce ani drogi dobre, ani klimat cieply - jednego dnia rano może być slonce i na plusie, a wieczorem -5 i zamiecie sniezne

PS. a propos uniwersalności - mam "całoroczne" rękawiczki motocyklowe (marketingowo full wypas innych nie potrzeba), ale jakos qrczak zimno mi w łapy w nich na razie... ale w wielu krajach były jak najbardziej na caly rok

jak coś jest do wszystkiego to jest do ....

HAHAHA

Jeszcze większe HAHAHA

Każdy kupuje to co lubi, ja sam napisałem jestem zadowolony.

---------- Post dodany o 16:17 ---------- Poprzedni post był z 16:16 ----------

Podobne jest myślenie ludzi że po co głosować jak i tak to nic nie zmieni.

Dużo się z oponami pozmieniało :)

a co,zmieniło się coś?

Dla mnie pieprzysz głupoty więc skończmy. Nie ma sensu walenie grochem o ścianę. Dla Ciebie ja piszę brednie dla mnie Ty.
Jako że miałem (nie) przyjemność jazdy autem nie najgorszej ligi na wielosezonowych na torze poznań opinii o tych oponach nie zmienię.

Trzeba mieć bardzo małe wymagania co do trakcji auta by takie opony założyć i ekstremalnie niskie wymagania by być z nich zadowolonym.
Napisałem i proszę nie cytować chyba że PW bo tu wypowiadać się już nie będę. Śmierdzi spotkaniem zawalidrogi z dynamicznym na drodze. Każdy na każdego trąbi i wyzwiska lecą ten że zawalidroga ten że pirat. Jeden drugiego nie zrozumie jak w powiedzeniu głodny sytego...

Rozmowa jak między użytkownikami androida, a iOS.
Niech każdy stosuje co mu odpowiada.
Producenci odpowiadają za bezpieczeństwo wyrobu i każda opona musi spełniać normy.
Nie widzę zależności pomiędzy stosowaniem opon wielosezonowych, a sezonowych i dynamiką na drodze.
U mnie jest ona identyczna na każdym typie opon. Chcę jechać szybciej to jadę, nie zastanawiam się nad tym czy opony mi na to pozwolą, bo wiem, że tak. To nie lata 80-te. Może ktoś odczuwa + 10 HP po dołożeniu spojlera lub atrapy wlotu na masce, ale to jego sprawa, że jadąc na letnich bardziej ciśnie i jest dynamiczny - to już oceni fotoradar :)
Będzie nam brak Twojego głosu

Dlatego piszę że płytkie myślenie i opieranie swoich opinii ponieważ kiedyś tam jeździłem jest dla mnie kompletnie śmieszne.

Akurat tak się składa że pracuję w sklepie motoryzacyjnym mamy sporo części i wiem że niekiedy warto zaoszczędzić ponieważ w pudełku za 500 a 200 zł jest to samo.

Napisałem swoją opinie opierając się o własne doświadczenia, wcześniej jeździłem na michelin energy saver 3 albo 4 sezony. Robiłem ok 10-15 tyś roczny przebieg ok 70% miasto 30 % trasa, Zimę porównuje do Savy Eskimo 3.

Opony wielosezonowe firmy Nexen obecnie sprawują się poprawnie jeździ się komfortowo, są dobrze wykonane trzymały zimą trzymają latem. Wiesz nie wybieram sie focusem TDCI 100pk na tor poznań bo nie chce z siebie robić durnia trzymając gaz przez całe kółko w podłodze...... . Teraz o co chodzi, jeżeli ktoś jeździ jak normalny kowalski nie jest demonem albo śni mu się kubica, a w aucie 10 letnim gdzie łożyska mówią PAPA robi pomiar głośności będzie zadowolony.

Potwierdzam, gdybym miał auto 150-200 koni + lub mieszkał w górach, zainwestował bym w pierwszym przypadku w marki Premium, w drugim przypadku 4X4.
To jest może zdanie, mnie śmieszy ktoś kto pisze że to syf pojeździj sprawdź. Nie każdy jest taki bogaty jak ty żeby jeździć Focusem z 2003r 1.8 115PK[techn] na super laczkach po torze Poznań :)

Witam

W poprzednim samochodzie (Passat 2.5 V6 TDI, 150KM) miałem wielosezonówki Vredestein Quatrac 3. Średni roczny przebieg około 15-20 kkm. Nie uważam siebie za zawalidrogę, w mieście jeżdżę dynamicznie, na trasie średnio 170km/h. Jeśli ktoś nie chce się bawić w przekładki, nie przeszkadza mu minimalnie większy hałas, spokojnie niech kupuje te oponki. U mnie wytrzymały trzy pełne sezony na przodzie i musiałem wymienić tylko dlatego, że jedna z opon uległa rozerwaniu (moja wina, z koła regularnie schodziło powietrze i raz tego nie zauważyłem...), więc na przód poleciał nowy komplet, na tyle jeszcze jeździły aż do tragicznej śmierci samochodu. Jak skończą mi się opony które mam teraz w foce, na bank kupuję znów Vredoty.

Miałem szansę na nich jeździć naprawdę w każdych warunkach - na suchym nieco głośne, ale bez przesady, silnik głośniejszy :p ; na mokrym dobre trzymanie jak dla mnie i pewne hamowanie; na śniegu świeżym i na błocie pośniegowym również zachowywały się poprawnie; na lodzie - i tak nie ma różnicy, kaplica na wszystkim, chyba że ma się kolce :smt002 .

Jeśli ktoś potrzebuje porządnej opony na każdą pogodę, lepszej w tej cenie nie znajdzie. I nie mam zamiaru nikogo na siłę przekonywać, kto stosuje letnie i zimówki nie przesiądzie się nagle na wielosezon. Pragnę tylko zauważyć, że w tym roku były, przynajmniej w mazowieckiem, chyba słownie 3-4 dni ze śniegiem...

Pozdrawiam :-)

Cześć, ja u niebie mam wielosezonówki, poprzedni właściciel je zakupił, wg. mnie zachowują się jak przeciętna tania opona, do zwykłej jazdy. mają około 6tys przebiegu gdyby ktoś był zainteresowany to chętnie je odsprzedam, razem z alufelgami 16" ewentualnie zamienię na felgi do ST170;)

kolego WLBN -a co to kraków jest ,miasto wybranych,najlepszych drajwerów ??
zobacz sobie po deszczu -co krzyżówka na poboczu stoją
z zielonego trudno ruszyć.Daj spokój.Jedź choćby na Słowację to górki zobaczysz
Pzdr.
Jeździłem kilka lat temu(fiesta) na Dębicach Navigator 2 w krakowie i okolicach się sprawdzały

Yaroofox ale zauważ iż najczęściej rejestracje tych co wcedzili to są KSU, TK, KT, KLI, KN. Krakusów jest też dużo nie przeczę. Warszawskie nr. pomijam bo często to auta leasingowe i nie określaja pochodzenia kierowców. A Ci którzy dostają maja najczęściej nr. SK i SBI oraz KCH czemu nie pytajcie mnie. akie były moje obserwacje. Jednak od zimy mało jeźdżę po Krakowie. Ale fakt co skrzyżowanie to zebranie "Klubu poszukiwaczy pierwszego biegu".

---------- Post dodany o 16:09 ---------- Poprzedni post był z 15:58 ----------

Grzmotnąłem takiego offtopa, a nie napisał bym w temacie. Do sąsiad przyjechała rodzina i ich wypychali w święta z przed mojego ogrodzenia(mam lekko pochylo). Miał Barumy Quartaris. Śniegu po kostki było.

Kolego yaarofox- do przejścia granicznego w Barwinku mam 25 km. Do Krakowa 150.

Odświeżam, opony przejeździły lato bez problemu dwa razy trasę po ok 1000 kil.
Nie zauważam obecnie jakiegoś większego zużycia, przy prędkościach 140-150 na autostradzie są dosyć głośne ale do wytrzymania :) dzieci dają rade spać.
Stwierdzam z czystym sumieniem że nadają się do jazdy w lecie ponieważ trzymają w deszczu i na mokrym, nie odczułem również pływania opony przy + 30 stopniach.