Otóż to! Dowiedz się szczegółów na temat tych wytłuszczonych słów, to stracisz do nich nieco zaufania.

To znaczy że na mokrym i zimnym się nie ślizgają bez potrzeby, na śniegu jadą tam gdzie ja chcę, a nie tam gdzie chce fizyka itp.
Generalnie nie czułem dyskomfortu z powodu nieposiadania zimówek na śmiegu, za to w warunkach pośrednich czułem się dużo pewniej niż na zimówkach.
Oczywiście są to moje subiektywne odczucia przy moim stylu jazdy, ale generalnie jeśli tylko będę miał wybór nie zamierzam wracać do dwóch kompletów opon.

od pół roku kręcisz się za oponami i sam nie wiesz czego chcesz, w jednym wątku głośność nie ma dla ciebie znaczenia, w innym już tak, dziecinada[hammer] fura pisania wywodów i zero konkretów
w jakim rozmiarze potrzebujesz te opony

jacek3773-musisz się przyzwyczaić bo jednych pociska że do mocnego auta szukają tanich chińczyków a sam ładuje wielosezonówki

Po pierwsze wielosezonówki to nie jest zło, to świetna alternatywa dla naszego klimatu, zwłaszcza gdy ktoś porusza się głównie po mieście, a po drugie weuek nie szuka tanich chińczyków.

Dokładnie - od pół roku się zastawiam które kupić i dalej nie wiem. :-(


A to chyba musisz wskazać cytat, bo takiej nieścisłości/braku logiki to nie pamiętam u siebie.

205/55R16. Dystrybuujesz takie?

A koledze z matriksa pragnę przypomnieć, ze zamierzam "załadować wielosezonówki" wyłącznie na okres zimowy. :-)

No dokładnie to miałem na myśli - tylko okres zimowy. ;-)

A jaka jest różnica między zimowka a wielosezonowka w zimie...? O co chodzi?

A to jest wyjaśnione na poprzednich stronach tematu.

Już znam odpowiedź... ;-). Hałas w porównaniu marginalny... Osobiście dla mnie nie warte zachodu.

Mieszkam na wschodzie, więc zachodem się nie przejmuję. :-)

Z pół roku dumałem jakie kupić, no i w końcu się zmaterializowały. :-)

https://lh3.googleusercontent.com/y1...w1920-h2560-no

DOT 2416, zmajstrowane w Holandii.

Dwie? Do roweru?

Podobne są do tych które pamiętam jeszcze z dużego Fiata jak byłem mały ;)

Nie żebym miał coś przeciw

Przeturlałem się tydzień/500 km na tych oponach i takie mam spostrzeżenia w porównaniu do fulda sportcontrol w tym samym rozmiarze (też asymetryczne, tyle że W zamiast V).

Na minus: quatrac 5 ma bardziej zaokrąglone boki, co tworzy węższy bieżnik. Jest wrażenie jakby tył chciałby lekko uciec na szybciej pokonywanych zakrętach. Może to jeszcze kwesta niestartych "cycków", których te opony mają naprawdę dużo. Około licznikowego 100 km/h (więc jakieś 94 km/h) opony wytwarzają charakterystyczne huczenie, które zanika po przekroczeniu tej prędkości.

Na plus: są niewiarygodnie ciche, co zaskoczyło mnie od razu podczas jazdy testowej. Bez porównania bardziej ciche niż sportcontrole, które na nalepce mają deklarowane 67 dB. Większość hałasu w tym pojeździe pochodzi z tylnych nadkoli i teraz "jak siekiera odciął" :-) Treadwear 400 (sportcontrol 280), więc, przynajmniej teoretycznie, powinny się o wiele wolniej ścierać.

Na suchym i mokrym jestem zadowolony (przy nieobciążonym aucie). Z mokrej trawy ruszają o wiele sprawniej niż letnie (to samo, dobrze znane mi miejsce), na których zwykle musiałem wyłączać ASR żeby stamtąd ruszyć. Innych warunków jeszcze nie przetestowałem.

Heja, napisz proszę jak opony sprawują się po np. sezonie zimowym oraz letnim po roku użytkowania. Sam zastanawiam sie nad ich zakupem w przyszłym roku przed zimą (2017) i czytałem wiele pozytywnych opinii oraz testów na temat tych Vredestein Quatrac 5.

Pozdrawiam!

Tego ci nie napiszę, bo nie będę ich używał w lecie. Kupiłem je zamiast zimówek.

Ale już się rozglądam czym zastąpić moje letnie sportcontrole, bo niski hałas obecnych całorocznych bardzo mi się podoba. :-)

Niski hałas? tzn?

Tzn. o wiele niższy niż letnich opisanych na etykiecie jako 67 dB. Jest o tym przeca w poście wyżej napisane - wystarczy przejechać palcem czy co tam masz...

Sam już nie wiem - może jednak na tych całorocznych pozostanę, bo hałas to w sumie najistotniejszy dla mnie parametr. Zobaczę po zimie czy bardzo mnie zniechęcą letnie.

I jak na śniegu się spisują?

Za mało jeszcze śniegu było żeby sensownie stwierdzić. Na razie to na pewno lepiej niż zimówki semperit speed grip 8-9letnie. I lepiej niż nowe kleber krisalp hp2 w poprzednim aucie.

u mnie wystarczająco dobrze, aby nie wracać do letnich i zimowych

weuek jak sam piszesz kupiłeś wielosezonówki po półrocznej batalii ze sobą tylko na zimę ,więc wytłumacz mi jaki jest w tym sens skoro mogłeś kupić typowo zimówki na zimę ????!!!!

Jaki sens to ci odpiszę gdy podliczę w % ile dni jeździły po śniegu/błocie pośniegowym. Na razie ta zmienna nie dobiła jeszcze do tygodnia, a opony są w użytku 10 tygodni. Czyli 9 tygodni były warunki nie dla opon typowo zimowych.

Dokładnie, z tego samego powodu wybrałem wielosezonówki, tylko na cały rok.

weuek czy już możesz ostatecznie wypowiedzieć się na temat swojego wyboru?
SzerszeN nie zmieniłeś zdania o Crossclimate? Jak wygląda żywotność tych opon?

W moim przypadku moje letnie opony mają przed sobą ostatni sezon a nawet możliwe, że podchodzę zbyt optymistycznie do nich. Dwie gumy to Handkook Ventus Prime. Bieżnika jest jeszcze sporo ale odpadają z nich jakieś małe fragmenty gumy co mnie już niepokoi. Tylne Micheliny mają bieżnika na 1-2 sezony. Zimówki jakie posiadam na pierwszy rzut oka są jeszcze dobre ale zachowują się już tak sobie więc stwierdziłem, że może pójść w wielosozonówki. Poruszam się głównie po Warszawie więc powinny dać radę.
Poszukiwany rozmiar to 205/50R17. Skłaniałbym się ku Michalin CrossClimate ale musiałbym zakupić rozmiar 225/45. Dedykowany rozmiar do Focusa jest prawie o ponad 100 zł droższy per sztuka a wydatek 2400 zł za komplet opon jest odstraszający. Przy rozmiarze 225/45 1800 zł już jest powiedzmy do przełknięcia.
Zastanawiałem się jeszcze nad Uniroyal AllSeason Expert, Pirelli Cinturato, Nokian WeatherProof, Vredestein Quatrac 5. Po etykietach UE są w miarę porównywalne. Jedyne co mnie z tej etykiety obchodzi to zachowanie na mokrym (Nokian i Pirelli są najlepsze z tych czterech).

Za 2400 mozna miec dwa komplety opon na ktorych pojezdzi sie zdecydowanie dluzej niz na jednym wielosezonowym, w szczegolnosci ze takie opony aby byc posrednie na warunki letniei zimowe musza miec gume w miare miekka czyli dosc szybko zuzywajaca sie.

Jednakze jezdzac typowo po miastach typu W-wa czy Krakow takie opony moga miec zalety i sprawdzac sie w ruchu typowo miejskim. Na urlop zimowy do Zakopanego napewno bym na crossclimat-ach sie nie wybral.

2400 zł to nie ma opcji, żebym wydał dlatego rozważam rozmiar 225/45 i wtedy czy to w przypadku CrossClimate czy innych producentów cena robi się już bardziej do przyjęcia.

Dla przykładu Uniroyal AllSeason Expert koszt kompletu to okolice 1400 zł a Rainsporty to cena około 1000-1100 zł więc różnica w cenie wielosezonówki vs letnia nie jest już tak drastyczna.

Tak. Jestem z nich niemiernie zadowolony. Nie wiem jak teraz przeżyję zamianę na głośne letnie (etykietowe 67 dB).

Z etykiet dobrej opony nie wybierzesz, bo nikt tego nie weryfikuje.

Mało że nie zmieniłem to jeszcze nabrałem większego zaufania i teraz, oczywiście z łańcuchami w bagażniku spokojnie zaryzykowałbym nawet wypad w góry.

Miałem je ostatnio okazję przetestować w dość ciężkich warunkach, na drodze ze zmrożonym śniegiem, po którym nawet ciężko było chodzić. Spokojnie gryzły go i dało się ruszyć nawet pod niewielkim wzniesieniem.

Także śmiało polecam, choć faktycznie w innym rozmiarze niż mój cena zaczyna wariować.

Co do żywotności trudno powiedzieć, wszystko zależy od stylu jazdy i przejechanych km, poza tym za mało czasu upłynęło na jakieś oceny zużycia. Póki co są prawie jak nowe.