To po grzyba Ci opony z definicji całoroczne, na zimę? Bez sensu, lepiej kup zimówki i będziesz mógł wachlować kapciami wedle uznania.

No właśnie z sensem takim, że warunki dla opon M+S są u nas nieczęsto, a ja nie chcę głośnymi oponami jeździć po gołym asfalcie. I właśnie po to te crossclimate - bo są ciche, a od biedy i śniegowi dadzą radę. Typowe, niedrogie, popularne zimówki wkurzają mnie na autostradzie, bo różnica hałasu między nimi a oponami normalnymi (zwanymi "letnimi") jest duża.

Ale jak masz takie zamiłowanie i warunki do zmiany opon, to sobie możesz zmieniać jak będzie śnieg ;)

A śniegowi dają radę całkiem nieźle.

Jeśli kombinujesz, żeby całoroczne mieć zamiast zimówek, to kup Goodyeary, są bardziej 'zimowe'.

Taaa... Tylko, że każdorazowa realizacja tego zamiłowania zajmuje pół dnia. Po opadach śniegu musiałbym wstać o północy żeby być rano w pracy na 8:00. A jeszcze po tym zamiłowaniu tym wykąpać się trzeba...

To jak Szerszeń? Po dyskusji do jakiego doszedłeś wniosku? Bierzesz te Crosscliamty czy nie?

A czytać umi? ;)

Jak zapewne się domyślasz pytanie to zadałem, aby temat nie zbaczał na Wasze słowne utarczki.:-)

Nie wiem o czym mówisz :P

Panowie po co ten stres jak widzę to Michelin cc mają górę nad goodyear. Poza tym różnica między zimowymi a całorocznymi będą zawsze kwestia tego typu które są naj bardziej optymalne do jazdy w mieście i trochę w terenie

Opony śmigają dalej, Nexeny na tą zimę która była " w zasadzie jeszcze jest" Śmigały perfekcyjnie. Nie ma problemu w śniegu, błoto, mokra nawierzchnia itp. Zużycia większego nie ma :)

Jak myślicie, czy taka zwykła opona zimowa, np. Dębica Frigo, może przetrwać jazdę w letnie 35 stopniowe upały? Ma ktoś doświadczenia, albo wiedzę w tym temacie?

Przetrwać to przetrwa, ale będzie się zachowywać prawie tak jak letnia opona przy -15 i śniegu.

No dobra, żeby nie robić zgadywanek...
W 2009 roku założyłem do auta żony nówki opony zimowe Dębica... i jeździ na nich do teraz bez przerwy. Jeździ ogólnie mało, ale codziennie. Prawie 30 tys. km na nich zrobiła, czyli nie można powiedzieć, że zużyły się jakoś szczególnie szybko.

Jeżeli chodzi o właściwości jezdne, to analogia do letnich przy -15 jest bardzo nie trafiona. Czasem jeździłem tym autem i mogę powiedzieć, że zimówka w lecie trochę "pływa" w zakrętach, ale nie nazwałbym tego ślizganiem. Przyczepność jest mniejsza, ale na pewno bardziej przewidywalna i o milion lat świetlnych lepsza niż letnia na śniegu. Zimówka w lecie dużo łatwiej piszczy i ze względu na miękkość lepiej tłumi dziury.

Podsumowując, na zimówkach w lecie można jeździć - nie ma tragedii jeżeli chodzi o szybkie zużycie i słabą przyczepność. Ale oczywiście nie zachęcam, przytoczyłem to tylko jako ciekawostkę.

Sprocket73 przejeździłem ostatni rok na zimówkach i to chyba goodyearach, o ile suche lato jeszcze ok, o tyle mokra jesień wczesna wiosna to jakaś masakra, droga hamowania i zakręty to strach się bać.

Hmm... ale tak prawdę mówiąc to cała tegoroczna zima przypomina "mokrą jesień albo wczesną wiosnę"... i w taką pogodę wszyscy jeździmy na zimówkach. Z tego wniosek, że co, że przy takiej pogodzie lepiej byłoby na letnich?

Letnich, albo wielosezonowych.

To może być prawdą.
W Fordzie, którego odebrałem w zeszłym tygodniu mam założone letnie - Michelin Primacy 3 - na razie sprawdzają się rewelacyjnie na suchym, a na mokrym bardzo dobrze. Obawiam się jednak, że może przyjść taki dzień, że sypnie śniegiem na zmrożony asfalt i nie będzie się dało jechać.

Kiedyś kupiłem nowe Klebery letnie, przejechałem na nich 2,5 zimy (po mieście) bez najmniejszego problemu czy kłopotu. Dopiero 3 zima w połowie zmusiła mnie do kupna zimówek, ale to tylko dlatego że tak dowaliło śniegu, że miałem kłopoty z poruszaniem się po osiedlu i parkowaniu.

Ford w salonie daje wyłącznie letnie opony na nowe auta. Na zimówkach z salonu nie wyjedziesz, nawet jak będzie 2 metry śniegu i - 30 stopni :)

Nie przesadzajmy. A co z powiedzeniem "klient nasz pan" ? ;)
Nie zamawiałem zimówek, bo termin odbioru miałem mieć do 31 marca. Udało się, że auto było do odebrania 1,5 miesiąca wcześniej. Prognozy długoterminowe mówiły, że zimy już nie będzie to stwierdziłem, że zostaje przy letnich, ale dealer był gotowy sprzedać i założyć mi zimówki, gdybym chciał.

Zależy jak się dogadasz.

Taki mam dylemat:
a) vredestein quatrac 5
b) goodyear eagle ls2
c) fulda multiseason

Ostatnia to nowość i nikt jeszcze nie przetestował. Jest też najtańsza. Eagle ls2 wcale nie wygląda jak zimowa. A quatrac 5 akurat ma bieżnik podzielony na pół.

sam myślałem nad vredesteinem, ale padło na nokiana , -cena

A o całorocznych piszesz? Bo akurat nokian w interesującym mnie rozmiarze jest droższy około 20 zł na sztuce.

tak całoroczne ALL WEATHER+ 195,60,15 x4 ( nowe z zeszłego roku) z montażem na alu wyszły mnie 796zł guma twardsza niż zimówki BARUMA bo takie mam do drugiego auta , ale i tak samo twarda jak na zimowej fuldzie kristall supremo (te są akurat do sprzedania 205,55,16) bieżnik dość gruby ,powiedział bym agresywny przez co myślę , że zimą spełnią swoją rolę. CZy są głośne??? wszystko zależy jaki jest asfalt( jak gruba frakcja kamienia w nim) bo i letnie hancooki mi mi grają czy polecam hmm. ciężko ocenić bo jeszcze zimy nie przeżyły i się jeżdzi bez szaleństw

A to tego rozmiaru nie sprawdzam. W moim nokian całoroczny to około 365 zł. No i właśnie jego głośność mi nie pasuje.

A Ty w końcu jeździłeś na tych Michelinach CrossClimate czy nie, bo nie pamiętam?
One nie są specjalnie głośne w lecie, a w zimie na śniegu i na jesieni na mokrym całkiem dobrze sobie radzą.

Nie, nie jeździłem. Głośność w lecie mnie nie obchodzi, bo na lato mam normalne opony. "Calkiem dobrze sobie radzą" to co to znaczy? Z felg nie spadają?

aby polecać trzeba by było przejechać na kilku markach opon takim samum samochodem w tych samych warunkach i takim samym rozmiarze opon, a nie pleść bzdur typu ja mam i są rewelacyjne bo to chyba porównanie z poprzednikami które wylądowały na recyklingu , ja sugerowałem się etykietą czyli opory toczenia , efektywność hamowania i głośnośc bo ktoś to wydał i na jakiejś podstawie( oczywiście ryżowe opony są wszystkie w jednym indexie ale tego się nie bierze pod uwagę ) dla ciekawostki wystarczy porównać nową i zużytą opone oczywiście tej samej marki irozmiaru na śliskim suchym i db na różnych nawierzchniach i wyciągnąć wnioski