a co,zmieniło się coś?

Dla mnie pieprzysz głupoty więc skończmy. Nie ma sensu walenie grochem o ścianę. Dla Ciebie ja piszę brednie dla mnie Ty.
Jako że miałem (nie) przyjemność jazdy autem nie najgorszej ligi na wielosezonowych na torze poznań opinii o tych oponach nie zmienię.

Trzeba mieć bardzo małe wymagania co do trakcji auta by takie opony założyć i ekstremalnie niskie wymagania by być z nich zadowolonym.
Napisałem i proszę nie cytować chyba że PW bo tu wypowiadać się już nie będę. Śmierdzi spotkaniem zawalidrogi z dynamicznym na drodze. Każdy na każdego trąbi i wyzwiska lecą ten że zawalidroga ten że pirat. Jeden drugiego nie zrozumie jak w powiedzeniu głodny sytego...

Rozmowa jak między użytkownikami androida, a iOS.
Niech każdy stosuje co mu odpowiada.
Producenci odpowiadają za bezpieczeństwo wyrobu i każda opona musi spełniać normy.
Nie widzę zależności pomiędzy stosowaniem opon wielosezonowych, a sezonowych i dynamiką na drodze.
U mnie jest ona identyczna na każdym typie opon. Chcę jechać szybciej to jadę, nie zastanawiam się nad tym czy opony mi na to pozwolą, bo wiem, że tak. To nie lata 80-te. Może ktoś odczuwa + 10 HP po dołożeniu spojlera lub atrapy wlotu na masce, ale to jego sprawa, że jadąc na letnich bardziej ciśnie i jest dynamiczny - to już oceni fotoradar :)
Będzie nam brak Twojego głosu

Dlatego piszę że płytkie myślenie i opieranie swoich opinii ponieważ kiedyś tam jeździłem jest dla mnie kompletnie śmieszne.

Akurat tak się składa że pracuję w sklepie motoryzacyjnym mamy sporo części i wiem że niekiedy warto zaoszczędzić ponieważ w pudełku za 500 a 200 zł jest to samo.

Napisałem swoją opinie opierając się o własne doświadczenia, wcześniej jeździłem na michelin energy saver 3 albo 4 sezony. Robiłem ok 10-15 tyś roczny przebieg ok 70% miasto 30 % trasa, Zimę porównuje do Savy Eskimo 3.

Opony wielosezonowe firmy Nexen obecnie sprawują się poprawnie jeździ się komfortowo, są dobrze wykonane trzymały zimą trzymają latem. Wiesz nie wybieram sie focusem TDCI 100pk na tor poznań bo nie chce z siebie robić durnia trzymając gaz przez całe kółko w podłodze...... . Teraz o co chodzi, jeżeli ktoś jeździ jak normalny kowalski nie jest demonem albo śni mu się kubica, a w aucie 10 letnim gdzie łożyska mówią PAPA robi pomiar głośności będzie zadowolony.

Potwierdzam, gdybym miał auto 150-200 koni + lub mieszkał w górach, zainwestował bym w pierwszym przypadku w marki Premium, w drugim przypadku 4X4.
To jest może zdanie, mnie śmieszy ktoś kto pisze że to syf pojeździj sprawdź. Nie każdy jest taki bogaty jak ty żeby jeździć Focusem z 2003r 1.8 115PK[techn] na super laczkach po torze Poznań :)

Witam

W poprzednim samochodzie (Passat 2.5 V6 TDI, 150KM) miałem wielosezonówki Vredestein Quatrac 3. Średni roczny przebieg około 15-20 kkm. Nie uważam siebie za zawalidrogę, w mieście jeżdżę dynamicznie, na trasie średnio 170km/h. Jeśli ktoś nie chce się bawić w przekładki, nie przeszkadza mu minimalnie większy hałas, spokojnie niech kupuje te oponki. U mnie wytrzymały trzy pełne sezony na przodzie i musiałem wymienić tylko dlatego, że jedna z opon uległa rozerwaniu (moja wina, z koła regularnie schodziło powietrze i raz tego nie zauważyłem...), więc na przód poleciał nowy komplet, na tyle jeszcze jeździły aż do tragicznej śmierci samochodu. Jak skończą mi się opony które mam teraz w foce, na bank kupuję znów Vredoty.

Miałem szansę na nich jeździć naprawdę w każdych warunkach - na suchym nieco głośne, ale bez przesady, silnik głośniejszy :p ; na mokrym dobre trzymanie jak dla mnie i pewne hamowanie; na śniegu świeżym i na błocie pośniegowym również zachowywały się poprawnie; na lodzie - i tak nie ma różnicy, kaplica na wszystkim, chyba że ma się kolce :smt002 .

Jeśli ktoś potrzebuje porządnej opony na każdą pogodę, lepszej w tej cenie nie znajdzie. I nie mam zamiaru nikogo na siłę przekonywać, kto stosuje letnie i zimówki nie przesiądzie się nagle na wielosezon. Pragnę tylko zauważyć, że w tym roku były, przynajmniej w mazowieckiem, chyba słownie 3-4 dni ze śniegiem...

Pozdrawiam :-)

Cześć, ja u niebie mam wielosezonówki, poprzedni właściciel je zakupił, wg. mnie zachowują się jak przeciętna tania opona, do zwykłej jazdy. mają około 6tys przebiegu gdyby ktoś był zainteresowany to chętnie je odsprzedam, razem z alufelgami 16" ewentualnie zamienię na felgi do ST170;)

kolego WLBN -a co to kraków jest ,miasto wybranych,najlepszych drajwerów ??
zobacz sobie po deszczu -co krzyżówka na poboczu stoją
z zielonego trudno ruszyć.Daj spokój.Jedź choćby na Słowację to górki zobaczysz
Pzdr.
Jeździłem kilka lat temu(fiesta) na Dębicach Navigator 2 w krakowie i okolicach się sprawdzały

Yaroofox ale zauważ iż najczęściej rejestracje tych co wcedzili to są KSU, TK, KT, KLI, KN. Krakusów jest też dużo nie przeczę. Warszawskie nr. pomijam bo często to auta leasingowe i nie określaja pochodzenia kierowców. A Ci którzy dostają maja najczęściej nr. SK i SBI oraz KCH czemu nie pytajcie mnie. akie były moje obserwacje. Jednak od zimy mało jeźdżę po Krakowie. Ale fakt co skrzyżowanie to zebranie "Klubu poszukiwaczy pierwszego biegu".

---------- Post dodany o 16:09 ---------- Poprzedni post był z 15:58 ----------

Grzmotnąłem takiego offtopa, a nie napisał bym w temacie. Do sąsiad przyjechała rodzina i ich wypychali w święta z przed mojego ogrodzenia(mam lekko pochylo). Miał Barumy Quartaris. Śniegu po kostki było.

Kolego yaarofox- do przejścia granicznego w Barwinku mam 25 km. Do Krakowa 150.

Odświeżam, opony przejeździły lato bez problemu dwa razy trasę po ok 1000 kil.
Nie zauważam obecnie jakiegoś większego zużycia, przy prędkościach 140-150 na autostradzie są dosyć głośne ale do wytrzymania :) dzieci dają rade spać.
Stwierdzam z czystym sumieniem że nadają się do jazdy w lecie ponieważ trzymają w deszczu i na mokrym, nie odczułem również pływania opony przy + 30 stopniach.

póki guma będzie miękka będzie ok, gorzej jak stwardnieje wtedy łatwo o poślizg na mokrym (miałem tak chyba na dunlopach w służbowym) -na to uważaj.
Ogólnie w/g mnie wielosezonowe są ok jeśli nie jeździsz jak rajdowiec,bo przecież nie do tego są stworzone

A jaki indeks nośności wybrać. Bo jest ich kilka i nie wiem który wybrać do focus 2008 kombi

Waga samochodu podzielona na 4 :)

Więc minimum 70 (335kg na koło)
A bezpiecznie okolice 75 (387kg na koło) - wtedy możesz cieżkie rzeczy przewozić nawet :D

Myślę, że na ten parametr nie ma co zwracać większej uwagi, bo większa opona automatycznie będzie miała większy indeks. Jakbys szukał 13", to mogłby być problem - tak mi się wydaje.

Edit:
Przejrzałem na allegro kilka ofert, wszystkie opony miały indeks nośności 91, czyli dla samochodu ważącego około 2,5t. Więc nie patrz na indeks, bo na pewno będzie spełniony.

A jaka jest różnica pomiędzy oznaczeniami 91H, 91v ,albo XL jak w przypadku opon naprzykład goodyear. Bo do osobówki zazwyczaj dobierając opony obojętnie z jakiej firmy patrzy się tylko na rozmiar,szerokość, wysokość

H to 210, a V to 240 km/h/. A XL to właściwie o zwiększonej nośności, ale w Europie nie używa się RF (reinforced) i jakoś tak XL przyjęło się uważać za wzmocnioną.

Patrzy się na to, co dla kogoś jest istotne. Na przykład, ja zaczynam patrzeć od głośności.

Jeśli ktoś ma diesla 2.0 to rozłożenie masy jest dalekie od 25% na każde koło ;) zapas zawsze jest wskazany

Ok dzięki za informacje przyczepności szerokości dla wszystkich

A być może, być może :) Nie mniej jednak ustaliliśmy, że standardem dziś są opony o indeksie 91, czyli do masy pojazdu około 2,5 tony.. to nawet stare mercedesy kombii się łapią :)

Generalnie XL warto kupić do vana czy auta które cały czas jeżdzi pod maks obciążeniem, bo z drugiej strony jeśli będziesz jeżdził w 2os dorosłe i 2 dzieci to będą twardsze i droższe od zwykłych. A czytałeś o nowych michelin crossclimate czytałem o dwóch testach i naprawde dobrze wypadają. A nawet jeśli są po 50-100zł droższe to i tak po jednej przekładce ci się to zwraca. 205/55/16 można kupić od chyba 320zł a 195/65/15 260zł.

A i jak kupisz i założysz podziel się opiniami.

tak na marginesie to dlaczego ten temat nie jest podwieszony tak jak "Opony zimowe" i "Opony letnie"?

http://podrogach.pl/opony-caloroczne-czy-warto/

Polecam do przeczytania. Jeśli ktoś się zastanawia nad jazdą na wielosezonowych.

Opis jest całkiem całkiem, odpowiedzi też różne .Ale moim zdaniem trzeb a sobie odpowiedzieć do czego , jak ma służyć ta opona i jakim jesteśmy kierowcą . Jeśli jeżdzimy spokojnie , nie nerwowo ale i umiemy przewidywać co może się stać na drodze myśle że opony sprawdzą się.

Siema mam mały dylemat którą firmę wybrać goodyear vector 4 sezon G2 czy Michelin cross climate ma ktoś jakieś doświadczenia z tymi oponami

Goodyeary wylądowały w Scenicu. O ile całoroczne Falkeny w Clio spisywały się prawidłowo (nowy właściciel też chwali), o tyle Goodyeary przekonają niezdecydowanych do całorocznych. Zaznaczam, że mieszkam na południe od Krosna.

nie waga auta, a masa całkowita - duża różnica!
i to tez lepiej spory zapas zostawić, bo rozłożenie masy równe nie jest

Michelin CrossClimate
 

Jako że zimną raczej nie ruszam się poza miasto, to od kilku lat nosiłem się z zamiarem kupna opon całorocznych. Do tej pory nie składało się, ponieważ miałem gumy w różnym wieku i zawsze jak jedne się kończyły, to drugich szkoda było wywalać. Tym razem obie pary dokonały żywota równocześnie i przyszedł czas na decyzje.

Czytałem opinie, testy, itd i wybór padł na CrossClimate. Trochę ryzykownie bo opinii użytkowników testujących je w warunkach zimowych nie było, ale w sumie wszelkie testy i testerzy wypowiadali się o nich bardzo pozytywnie.

Ujeżdżam je od około 2 miesięcy i jestem mega zadowolony. Najbardziej obawiałem się warunków typowo zimowych, czyli mróz i śnieg, ale po ostatnich 2 tygodniach jestem bardzo zadowolony i nie mam zamiaru wracać do dwóch kompletów opon. Miałem je okazje potestować na świeżym, padającym śniegu, na takim już ubitym na uliczkach osiedlowych, na błocie pośniegowym, osobiście uważam, że nie ustępują pola zimówkom na których miałem okazję do tej pory jeździć. Mają natomiast nad nimi zasadniczą przewagę, to nad czym do tej pory najbardziej ubolewałem, czyli pewność jazdy w warunkach które w Polsce występują zdecydowanie częściej niż duże mrozy, śnieg i upały, a mianowicie warunki pośrednie, temperatury w zakresie 10-0 stopni i deszcz. Tu do tej pory zawsze dylemat, czy jeszcze letnie, czy już zimówki, a tak naprawdę niezależnie od tego co człowiek wybrał i tak mogłoby być źle, a jak wybrał zimówki, to było kiepsko na 100%.

Dzisiaj nie mam już tego problemu, niezależnie od warunków, wiem że mam opony które podołają pokładanemu w nich zaufaniu, a przy tym przy standardowym fokowym rozmiarze nie kosztują furmanki pieniędzy. Osobiście jeśli chodzi o warunki zimowe, to na dzień dzisiejszy nie miał bym żadnego problemu w wybraniu się poza miasto, czy nawet w góry, oczywiście raczej z łańcuchami w bagażniku na wszelki wypadek. ;)

Także jeśli ktoś poszukiwałby opon całorocznych, to śmiało mogę je polecić.

A sprawdzały się na gołoledzi?

Na gołoledzi to się sprawdzą tylko kolce.

Tez się mocno zastanawiam nad tymi crossclimate, ale nie na cały rok, tylko zamiast zimówek.

Jak nie jeździsz "wyczynowo", czy nie masz na lato laczków kiedy ich cena zaczyna już trochę boleć, to śmiało można w nich śmigać cały rok.

Ale ja nie chcę cały rok. Mam na wiosnę, lato i jesień opony, z których jestem zadowolony, a przekładanie kół jest dla mnie okazją do przeglądu stanu hamulców, poprawek w malowaniu zacisków i dokładnego mycia felg. Nie chcę mieć tego wszystkiego zasyfionego i przyschniętego cały rok. Takie mam preferencje.