[MK1] Pulsacja hamulca i drgania i stuki w podłodze

[MIETU1]

Witam kolegów i proszę o pomoc
Przeszukałem fora ale nic nie znalazłem co pozwoliło by zidentyfikować problem jaki mam.

Fokusik ma swoje lata ale chwalę sobie i dbam o niego a on o mnie tak samo. Ostatnio wymieniałem sprzęgło i oba sworznie przednich wahaczy. Po wymianie zaczął nie wiadomo skąd pulsować pedał hamulca i słychać jak coś obciera i wali jakby w tarczę lub podłogę. Zdziwiło mnie to z kilku powodów: po pierwsze przed ww. wymianą wszystko było OK, po drugie nic nie było robione z hamulcami (wymieniałem komplet tarcze Brembo max2 i klocki jakieś 10 tyś. temu i wszystko było git). Wydawało mi się że to przód(bo tu było rozkręcane przy ww. wymianach). Wyczyściłem piasty i tarcze do białego metalu po ich demontażu, pomierzyłem bicie(sama piasta i z założona tarczą) czujnikiem wyszło około 0,015mm całego bicia na stronę. Zamontowałem od nowa z nasmarowaniem prowadniki itd. i dalej pedał pulsuje. Wyczytałem,że tarcze mogły pęknąć w miejscach gdzie są frezowane nacięcia, to kupiłem nowy komplet TRW gładkich z klockami i dalej to samo pulsowanie i walenie. Kierownica nie szarpie przy tym biciu w pedał, tylko jakby czuć to w podłodze. Sprawdzałem również tył czujnikiem zegarowym ale na tarczach tylko bo mam dość rozbierania i składania- bicia nie ma bo mieści się w 0,015mm na stronę. Z resztą w tym roku robiłem tył-nowe zaciski TRW i klocki, bo tarcze nie były w ogóle zużyte( tylko je wyczyściłem).

Sytuacja jest o tyle dziwna, że na początku jazdy nic się nie dzieje po jakimś kilku metrach i prędkości około 60 zaczyna coś wibrować i drży podłoga (na luzie i na biegu tak samo po rozpędzeniu) i w tym momencie jak się naciśnie hamulec nawet lekko to wali w pedał (puk puk puk ...). Jak lekko kilka razy nacisnę hamulec to przestaje walić w pedał i normalnie mogę mocno zahamować w tedy. W przypadku gdy zaczynam hamować i wali mi w pedał a potrzebuję pilnie zahamować i nie mam czasu na kilkukrotne naciskanie lekko hamulca aż się uspokoi, to wtedy przy hamowaniu wali jak młotem. Czasami uda się chwile dłużej pojeździć bez pulsacji hamulca ale nie jest to za długo-tylko do następnego hamowania lub za trzecią próbą hamowania już wali w pedał i słychać jak ociera.

Ma ktoś jakiś pomysł ?

[striker]

kiedyś znajomemu podczas hamowania waliło w pedał i okazało się, że uszkodzone były tylne hamulce tarczowe, może tu jest podobna sytuacja?

[larek]

Nie to żebym się znał, bo jest wręcz przeciwnie, ale czy to nie ABS odbija pedał?

[MIETU1]

Przy pracy ABSu słychać pompę i pedał inaczej się zachowuje a tu jej nie słyszę i pedał wali. Spróbuje jeszcze sprawdzić na wszelki wypadek czujniki ABS miernikiem tylko nie wiem jak to zrobić?

Dzisiaj miałem takie zjawisko,że jak zacząłem hamować to było normalnie bez walenia w pedał, już się ucieszyłem atu po częściowym wyhamowaniu zaczęło walić w pedał (jechałem powoli i nie zblokowałem kół żeby działał ABS). Czyli na początku hamowania wszystko OK a w połowie zaczyna walić.

[larek]

Przy prawidłowym działaniu ABS zacznie dawać znak przy zablokowaniu koła, ale przy wadliwym może się włączać w innych dziwnych sytuacjach.... Tak tylko sobie głośno myślę.

[MATRIX60MW]

jak jest układ zapowietrzony to lekkie naciśnięcie hamulca powoduje włączenie abs oraz twardy pedał

[MIETU1]

Witam,
Dzięki za sugestię dotyczącą ABSu. Do tej pory nie miałem do czynienia z inną pracą i odgłosami niż prawidłowa. Myślałem po prostu, że inna nie istnieje. Wyciągnąłem bezpiecznik ABS i sprawdziłem w trakcie jazdy-było normalnie i nie waliło w pedał (świeciła się oczywiście kontrolka ABS i hamulca).

Zastanawia mnie dla czego ABS przestał działać prawidłowo -słyszę jak powyżej 50km/h załącza się pompa ABSu i pedał wali. Jak raz nacisnę lekko 2 razy hamulec to przestaje i można hamować bez walenia w pedał. Przeczyściłem czujniki i nadal to samo.

Przypomniałem sobie, że w trakcie wymiany sprzęgła zanim zamontowałem półosie zobaczyłem, że bieżnia łożyska (ta magnetyczna) jest zakurzona, więc wziąłem pędzelek i ja lekko oczyściłem. Czy to jakoś źle wpłynęło na ABS ? Aaa łożyska z przodu wymieniałem jakieś trzy lata temu.

Co teraz mam zrobić

[Seboludek]

Ja teź miałem kiedyś taką sytuację jak Twoja. U mnie problem był taki, że łożysko koła z przodu się skończyło i był luz na kole, przez co czujnik momentami nie czytał pierścienia abs. Sprawdź ten trop, sam mechanik się zdziwił, że łożysko było cochutko przy tak mocnym luzie.

[MIETU1]

Czujniki mierzyłem w ustawieniu miernika "jak do kontroli diody" i pokazuje w jedna stronę że jest ok (obwód zamknięty) w drugą nic nie pokazuje(jakbym niczego nie mierzył).
Próbowałem pomierzyć oporność czujników ale nic nie pokazuje na mierniku (zmieniałem skale i nic).

Dodam,że zanim ABS zaczął tak działać jak nie należy (przy okazji wymontowania półosi) zostały wyczyszczone pędzelkiem łożyska z kurzu, który był na tym pierścieniu magnetycznym (nic przy montażu nie było uszkodzone). Od momentu niedomagań ABS walczę z tym (na przedniej osi): wyciągnąłem czujniki i wyczyściłem je, wyczyściłem miejsce gdzie są wkładane czujniki(otwór i pow. czołową ),wyczyściłem jeszcze raz powierzchnie pierścienia magnetycznego. Efekt jest taki,że pompa ABS załącza się od 50km/h do 60km/h zarówno przy przyspieszaniu jak i hamowaniu, poniżej tej prędkości się nie załącza a powyżej po lekkim naciśnięciu na pedał hamulca również się wyłącza i pozostaje już tak jak być powinno aż do momentu zwalniania poniżej 60-ciu.

Czasem jak przyspieszam od zera na maksa udaje się tak szybko przelecieć od 50 do 60, że pompa ABS nie załączy się.

Dodam, że przy załączeniu pompy ABS i waleniu w pedał przy hamowaniu w tej sytuacji kontrolka ABS się nie świeci.

Może jakieś konstruktywne pomysły o, co chodzi?

[piotrpiotr]

Cześć!

Mam problem ze swoim Focusem mk1 2001 1.6, od około 2-3 miesięcy podczas jazdy (dość często) słychać dziwny dźwięk, jakby takie małe bzyczenie, pedały lekko wibrują a podczas hamowania jest pod stopą bardzo wyraźne stukanie. Niezależnie czy jadę 15km/h czy 80km/h załącza się takie zachowanie czasem na minutę a czasem na 10 minut.

Byłem u kilku mechaników, wymienione opony (choć po prostu już były tragiczne), wymienione klocki, tarcze, pompa i czujnik ABSu i dalej to samo. Teraz dwóch mechaników stwierdziło że to może półoś albo skrzynia biegów, ale pewności nie ma, a mój portfel już bardzo płacze. Macie może jakieś propozycje co to może być? Czy ktoś miał podobną sytuację?