Dziwna sprawa przy odpalaniu samochodu

[ghostg]

Mam czasami taki problem
Odpalam samochód z kluczyka i nie załapuje za pierwszym razem. jak nie załapie za pierwszym razem to wogole nie chce później odpalić. zapala sie lampka silnika po lewej stronie. Jak dodam troche gazu to w końcu odpali. Nie dzieje sie to bardzo często ale zdarza sie od czasu do czasu. Nawet na gorącym silniku. Samochód jest nowy. Czy moze ktoś miał taki problem?

[hans]

Mnie się zdarzyło coś podobnego - musiałem za drugi/trzecim razem chwilę dłużej pokręcić rozrusznikiem (mój też jest nowy) - ale bez świecenia się żadnych ekstra lampek.

Ale ki diabeł nie wiem. Czy wobec tego powinienem się do serwisu wybrać ?

[siwy]

Napisał hansvonb

Mnie się zdarzyło coś podobnego - musiałem za drugi/trzecim razem chwilę dłużej pokręcić rozrusznikiem (mój też jest nowy) - ale bez świecenia się żadnych ekstra lampek.

Mam tak samo...

[Marco]

A często jeździcie na rezerwie i tankujecie małe ilości paliwa?

[ghostg]

Ja nigdy nie jeżdze na razerwie zatankowałem na orlenie na full i mam 0,5 baku.

[ghostg]

Napisał hansvonb

Mnie się zdarzyło coś podobnego - musiałem za drugi/trzecim razem chwilę dłużej pokręcić rozrusznikiem (mój też jest nowy) - ale bez świecenia się żadnych ekstra lampek.

Ale ki diabeł nie wiem. Czy wobec tego powinienem się do serwisu wybrać ?

Lampka nie jest żadna ekstra po prostu kontrolka silnika jak wlaczysz stacyjkę i odpalasz samochod gaśnie. Ale jak mi przez ten problem nie odpali to w sumie ona później sie pali cały czas to jest taka żółta lampka z silniczkiem

[Wiktor]

Ja tez to mialem pare razy ....poza chwilowym zdziwieniem, nie przejalem sie za bardzo...coz...mysle ze z tym mozna zyc...tzn jezdzic

[ghostg]

W sumie racja. Na szczęście nie zdarza sie to aż tak często

[CezaryJ]

Orlen?? naprawde ktos tam tankuje? szkoda foczki

[ghostg]

Napisał CezaryJ

Orlen?? naprawde ktos tam tankuje? szkoda foczki

Nie miałe wyjścia po wyjeździe z salonu tylko taka stacja była

[OGC]

Napisał ghostg

Mam czasami taki problem
Odpalam samochód z kluczyka i nie załapuje za pierwszym razem.

Sam miałem zadać podobne pytanie na forum.
U mnie się tak zdażyło ze 3 razy. Na zimnym silniku. Wychodze rano, przekręcam kluczyk, czekam aż mi zgasną lampki po jakiś testach (mam taki głupi nawyk mimo że mam benzynę 1.6 i nie trzeba czekać na świece żarowe) i próbuję odpalać .... i wtedy pyk i nic ....
Autko jest nowe (FFK 1.6 z 02/2005), więc akumulator chyba sprawny ...
Da się z tym żyć, ale przy takiej nieudanej próbie ogrania człowieka pewien niepokój - odpalę za chwilę czy nie ...

[differ]

Ja też miałem i miewam często podobne objawy i wiem czemu się tak dzieje. Jest to wina akumulatorka - fakt faktem zawsze (zazwyczaj) odpali, ale każdy seryjny w foczkach przynajmniej tych z mniejsza pojemnoscią aku jest gównianej pojemności i jak się często nie jeździ to się szybko rozpier... i staje się coraz mniej wydajny. Już raz miałem że jak po wakacjach wróciłem i chcialem odpalic, to tylko wskażniki się zapaliły- mecze raz - nic, drugi - juz jakby zaskoczyl, trzeci i nic i dupa, musiałem pożyczyć aku od kumpla, zapalić i naładować swój. W zimie to bardzo często mi się zdarzaja kwiatki z długim zapalaniem, wtedy tylko dodanie gazu moze cos dac bo inaczej aku sie rozladuje i "se pojedziesz"...
Heh tak już bywa - przydałoby się kupić nowy i bardziej pojemny ale brak funduszy... w końcu da się z tym żyć.