Jak to robia handlarze? Mała przestroga z dowodami:)

[MisiekT]

PePe, jako ze handlujesz/handlowales jednak troche autami - czy nigdy nie podpicowales furki albo nie zatailes jakiegos istotnego faktu przed kupujacym?

[PePe]

Napisał Gimnastikball

etykieta

wszystko Ci się z chlaniem kojarzy??

[Gimnastikball]

zaraz tam.... apropos ostatnio kupowałem dżordżówki po drodze do Krakowa.
Wchodzom dwa miszcze [przyjechali wartburgiem 353, z prosiakiem na przyczepie]

Kobita mówi - Słucham !?

Miszczu - pół litra (11:30)

Kobita - Jakiej ?

Miszczu- yyyyyyyyyyyy



- yyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy..................St argardzkiej..


Miszczu - Żym sie kurwa musioł zastanowic

[forder]

Kleofas - mnie nic nie boli bo ja sprzedalem auto w cenie jakiej był wart i nie chciałem za niego więcej. Napisałem posta jako przestroge żeby ludzie zobaczyli co handlarze "tworzą" na moim przykładzie. Na pewno zmieniło to mój pogląd na zakup przyszłego auta i wielu innych osób też Także nawet ciesze się, że byłem przykładem czegoś takiego.

Oskar - "No i handlarz który teraz wystawił uważa że jak piszesz "jego zdaniem jest w stanie idealnym" i wszystko w temacie. "
Nie wszystko w temacie bo mój stan jest do zweryfikowania i zgadza się z rzeczywistościa+informowałem o tym każdego, a stan handlarza - już sie nie zgadza+wywindowana cena za coś co nie istnieje (fałszywe fv aso itd).

Pepe - tak jak napisał kolega wyżej nikt nie pisze w ogł. w pkt bolączek auta wszystkich tylko pare informacji odnośnie historii autka.
"no właśnie takie opisy nie mające nic wspólnego z rzeczywistością robią z ludzi wariatów...
kwadratura koła - to po co pisac cokolwiek?? od razu trzeba pisać "kupno możliwe tylko po naocznym obejrzeniu auta" "
"skoro zbędny telefon jest dla Ciebie "startem" to nie mam pytań - MOIM ZDANIEM startem jest OGŁOSZENIE!!!!!! jakbym chciał dzownić do wszystkich ogłaszających to bym dopiero oszalał....
ale wykonują kilka telefonów do takich właśnie ogloszeniodawców jak Ty też się dostaje białej gorączki uwierz... "

A znasz (sorry) debila co kupuje auto z ogloszenia (bez obejrzenia)? Bo ja nie... Ogloszenie to tylko informacja, ze auto jest + pare informacji o nim. Ale telefon to start jezeli myslisz o zakupie auta a obejrzenie dla mnie jest oczywiste przed zakupem - moze dla Ciebie nie Jak kupowałem auto dzwoniłem do wszystkich, których ogłoszenie mnie interesowało i nie oszałałem - dla mnie to OCZYWISTE. Zadawanie masy pytań w rozmowie tez jest dla mnie oczywiste bo w ogłoszeniach są zazwyczaj 3-4 zdania. No ale Ty myslisz inaczej - ok, to Twoje zdanie i mi nic do tego

[jag66]

Napisał PePe

to podlega pod sprawę cywilną

to jest sprawa karna art. 270 KK. a nie cywilna, takie coś jest ścigane z urzędu, (a nie wiem czy nie dojdzie do tego sprawa Karno Skarbowa - VAT)
art. 270
§ 1. „Kto, w celu użycia za autentyczny, podrabia lub przerabia dokument lub takiego dokumentu jako autentycznego używa, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.”

[PePe]

Napisał forder

A znasz (sorry) debila co kupuje auto z ogloszenia (bez obejrzenia)? Bo ja nie... Ogloszenie to tylko informacja, ze auto jest + pare informacji o nim. Ale telefon to start jezeli myslisz o zakupie auta a obejrzenie dla mnie jest oczywiste przed zakupem - moze dla Ciebie nie Jak kupowałem auto dzwoniłem do wszystkich, których ogłoszenie mnie interesowało i nie oszałałem - dla mnie to OCZYWISTE. Zadawanie masy pytań w rozmowie tez jest dla mnie oczywiste bo w ogłoszeniach są zazwyczaj 3-4 zdania. No ale Ty myslisz inaczej - ok, to Twoje zdanie i mi nic do tego

jak kupujesz np. porsche 911 turbo i to koniecznie carrera to twoja teoria ma sens...

jak szukasz auta popularnego to właśnie takie pieprzenie w opisach jak twoje powinno być karane... chłostą przynajmniej...

tracę czas, wykonuje ileś tam durnowatych telefonów bla bla super dupa hiper przyjeżdżaj pan bo już bioro inni itp. <zygi> i tylko mam iles tam zagwozdek czy czasem ktoś mnie w ciula nie robi...

konkretny sensowny opis i już wstępna selekcja jest - i mój cenny czas i twój zaoszczędzony - nie łatwiej by było??

[ Dodano: Wto 26 Maj, 2009 11:48 ]

Napisał jag66

o jest sprawa karna art. 270 KK. a nie cywilna, takie coś jest ścigane z urzędu, (a nie wiem czy nie dojdzie do tego sprawa Karno Skarbowa - VAT)
art. 270
§ 1. „Kto, w celu użycia za autentyczny, podrabia lub przerabia dokument lub takiego dokumentu jako autentycznego używa, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.”

no to lipa bo jeszcze nie słyszałem żeby jakiemuś handlarzowi ktoś coś wszczął z urzędu...

a chyba pół kazdej giełdy samochodowej powinni zamknąć w lochach

[sanjarek]

Napisał jag66

Poza tym sama cena sugerowała że coś musi być, skoro jest dość niska.

wg mnie cena w tym przypadku jest kluczowa i chyba jest oczywiste, że w ogłoszeniu zachęca się do zakupu, a nie odwrotnie. To jest dla mnie oczywiste Jednak i w jednym i w drugim przypadku w dużej mierze od ceny będzie zależało czy transakcja będzie uczciwa czy nie:

1. kupujesz auto tanio bo ma np. wady wynikające z długiej eksploatacji, oszczędnego serwisowania innych zdarzeń .... i wiedząc o tym przed kupnem masz jasny obraz sytuacji- możesz np. założyć, że zrobisz remont sam mając wtedy 100% pewność co i jak zostało zrobione, często mieszcząc się w budżecie przeznaczonym na zakup w 2 przypadku,

2. kupujesz auto w normalnej cenie(dla danego rocznika i wyposażenia) albo wyższej z fałszywą świadomością ukierunkowaną przez sprzedającego, że auto tych wad nie posiada bo tak było eksploatowane lub zostały one usunięte na potwierdzenie czego sprzedający przedstawia fałszywe faktury, a to już jest k....o i oszustwo

Tak postępuje część handlarzy ... bo chyba nie można generalizować ... pewnie trafi się 1 na ileś, który usterki usunie i dopiero sprzedaje

[Gimnastikball]

Gadanie tam,

Jak cena jest za niska to trup, jak cena jest za wysoka - to gościa
Wiec kupuje sie okazję w cenie umiarkowanej i potem je zonk, bo to picowana kupa gówna od handlarza.

[Oskar]

No ale co by powiedziec sprawa stara jak giełda wiec nie wiem nad czym tu sie roztrzasac

[forder]

Napisał Oskar

No ale co by powiedziec sprawa stara jak giełda wiec nie wiem nad czym tu sie roztrzasac

Ale ja np. nie sądziłem, że "tworzą" historię aut podpierając się fakturami z aso ford poslska... myślałem, że tyczy się to tylko sprowadzanych autek.

[jag66]

cyt. "jeszcze nie słyszałem żeby jakiemuś handlarzowi ktoś coś wszczął z urzędu..."
jakbyś poszedł na policję zgłosić o podejrzeniu popełnienia przestępstwa i pokazał te faktury to musieliby się tym zająć z urzędu ( tzn nie musiałbyś występować z powództwa cywilnego). Jasne że nie słyszałeś bo jak takie coś nie wychodzi na jaw to kto ma kogo i za co ścigać?

[forder]

Napisał jag66

cyt. "jeszcze nie słyszałem żeby jakiemuś handlarzowi ktoś coś wszczął z urzędu..."
jakbyś poszedł na policję zgłosić o podejrzeniu popełnienia przestępstwa i pokazał te faktury to musieliby się tym zająć z urzędu ( tzn nie musiałbyś występować z powództwa cywilnego). Jasne że nie słyszałeś bo jak takie coś nie wychodzi na jaw to kto ma kogo i za co ścigać?

Pod warunkiem, że przekonasz handlarza żeby dał Ci te faktury

[brizer]

Wątpię, by choć 10% produktów reklamowanych w tv posiadała właściwości opisane w reklamie. Proszki nie dopierają, kawa wcale nie jest z najlepszych ziaren, halls wcale nie pozwala wyć jak wilk, freshmint nie zamraża jezior a jak pocałowałem pannę na ławce w parku po mentosie to dostałem po ryju, bo okazało się, że jednak obce dziewczyny nielecą na miętę tak, jak mentos obiecuje itd. itd. Tak czy inaczej trudno jest reklamować słabości produktów gdy można zareklamować mocne strony. Dlatego Żyjemy w takim świecie a nie innym i każdy chce z setek podobnych produktów wyróżnić właśnie swój i tak zrobił forder.

Na marginesie PePe szacun - wszyscy chcielibyśmy, by sprzedaż każdego auta przechodziła przez Twoje ręce i również Ty dawałbyś ogłoszenia. Naprawdę.

[gRuHa]

Napisał forder

Może Ty liczysz, że auto 12 letnie nie ma rdzy

to, że Twoja kaczka prawie miała flinstona w podłodze to tylko świadczy o tym, że o nią nie dbałeś, mój tikacz też ma 12 lat i ma kilka ognisk na rantach drzwi raptem, które w te wakacje mam zamiar ogarnąć na picuś i to jest stan normalny, a nie jak napisałeś odchodzące płaty rdzy od spodu o KTÓRYCH MIAŁEŚ OBOWIĄZEK napisać w ogłoszeniu, bo dla mnie to nie jest auto warte nawet jednego klocka, skoro może się okazać, że blachy nie da się odratować i połowa podłogi nadaje się na śmietnik, bo trzeba ją zwyczajnie przespawać!