Witam
Mój samochód jeździ prawie normalnie(dobrze pali rano i po rozgrzaniu ,nie kopci,spalanie 5.3l w 5 osób)jest tylko lekko osłabiony -jakby był bez turbiny.Postanowiłem więc sprawdzic go na komputrerze i weszdł błąd P1564(moduł pompy),błąd sondy lamda i alternatora ale to już inny temat więc myśle sobie pewnie sterownik pompy.
Odłączyłem akumulator i odkręciłem pokrywkę sterownika(torksy).Wszystko wyglądało na orginalne a na tej przyklejonej plastikowej pokrywce była chyba data 13.04.06 więc był chyba wymianiany bo samochód jest z 2000r. Bez żadnej ingerencji w sterownik (narazie nie zamykając go)postanowiłem odpalić samochód -podłączam klemy krecę a tu
nie pali (szok)
Dodam ,że wszystkie druciki w sterowniku napewno nie zostału uszkodzone,kable od czujników były nie ruszane tylko od temp. w intercu był wyjmowany.
Co sie mogło wydarzyć?Czy się rozprogramował po odłączeniu akumulatora(ok 2 godzin) ,czy się zapowietrzył? Poradźcie proszę...