[MK1] Lubryfikacja - tak czy nie ?

[drake]

W 90% masz racje, szczególnie ostatnie zdanie to najprawdziwsza prawda jednak to nie man a celu chłodzenia, a utworzenia pewnej zawiesiny, która obrywa jako pierwsza, a nie 'omywa' w celu chłodzenia - za mało czynnika na 'omywanie'. To jest na bazie oleju lub wody - zgadnij co pierwsze się spali, gaz czy lubrykant?

Kolejna kwestia to zasysanie tego dziadostwa. Ostatnio akurat sprawdzałem sobie wskazania MAP BAR. Do dziś mój język cierpi bo chciałem sprawdzić, jak silnik mocno zasysa powietrze z wężyków od dolotu - ała. Polecam spróbować na sobie. ;D

Wypowiedź nie została napisana w celu obrony lubrykantów i tym podobnych, napisałem jedynie własne spostrzeżenia, które między innymi znalazłem na znanym forum gazowym no i z własnego doświadczenia.
I nikt mnie nie przekona, żeby za 250 zł kupić 5 L lubrykantu. Taką kase wolałbym wydać na np. sprawdzenie luzów i przygotowanie się do ew. regulacji, bo lubra na pewno ich nie wyreguluje. : - )

Pozdrawiam

[lester84]

Szanowny Panie,

Uprzejmie dziękujemy za skontaktowanie się z Centrum Kontaktu z Klientami Ford Polska Sp. z o.o. W odpowiedzi na Pana zapytanei informujemy, że samochód nei posiada ceramicznych gniazd zaworowych. Jednoczesnie informujemy, że nie zalecamy montażu instalacji gazowych w samochodach marki Ford. Gniazda zaworowe w fordowskich silnikach nie są przystosowane do pracy z suchymi mieszankami gazu i powietrza przez co następuje ich przyśpieszone zużycie, prowadzace aż do zniszczenia głowicy.
Mamy nadzieję, że powyższe wyjaśnienia będą dla Pana wystarczające.

--
Jakieś komentarze?

[BOGUS]

mi też doradca serwisowy powiedział: "ford nie rekomenduje do swoich silników instalacji lpg"

zresztą nie tylko w tym temacie są "poprawni politycznie"- a magicy z aso swoje wiedzą.

[maniekx]

W ASO mogą mówić różne rzeczy, sami dobrze nie wiedzą co siedzi w tych samochodach. Dobrze by było żeby wypowiedział sie ktoś kto widział te silniki. Problemem nie są gniazda zaworowe, suche mieszanki i inne bzdety. Inne samochody mają gniazda wykonane z podobnych materiałów. Problemem jest brak hydraulicznej regulacji luzu zaworowego, co wydaje mi się kompletna porażką. Co nie zmienia faktu, że silniki przejeżdżają sporo na gazie. Osobiście nie znam ani jednej awarii głowicy wywołanej gazem mimo że prawdopodobieństwo jej wystąpienia jest bardzo duże.

[drake]

Ktoś tam z forum robił głowice, ale nicka nie pamiętam.
Ford jako jeden z nielicznych po prostu jedzie na płytkach. Kumpel ma wieśniacką honde civic, 240k przebiegu, gaz założony od kiedy pamięta druga generacja bodajże (tą z silniczkiem krokowym na wężu do kolektora dolotowego) 1.4, jeździ i leje na wszystkie lubryfikacje, luzy zaworowe i całą reszte.

Byłem kiedyś u mechanika aut japońskich (robiłem u niego zawieszenie) i pogadaliśmy trochę o silnikach, to złapał się za głowe jak mu powiedziałem że ford dalej zaleca regulacje co ileś tam kkm bo ma płytki.

Ale w praktyce... jakoś zlewam na to, może nie zlewałbym gdyby nie wcześniejsze mondeo z zeteciem 1,6 w którym ojciec miał przykręcony kurek, żeby mniej spalało i podłączony emulator sondy lambda. Przejeździliśmy 70 kkm bez regulacji i śmigało bez problemów, zapalało na lajcie. Tam w silniku z pełnym wtryskiem była zamontowana pierwsza generacja - to był dopiero hardkor. Auto w ogóle praktycznie nie jeździło na benzynie bo coś było spie***one, przełączało się na gaz za każdym razem po kilkunastu sekundach bo się na benie ledwo dało z parkingu ruszyć. Mapa silnika pewnie wyglądała jak alfabet morsa, i co? Gość który je kupił był kilka miesięcy temu u mnie po pasek wielorowkowy bo zapomniałem dodać do auta i powiedział, że podjedzie jak będzie planował wymienić. Dalej nic nie zrobił z autem, tylko wspawał progi i reperaturki bo były zjedzone i coś tam z tylnym zawiasem. Tymbardziej uważam, że na sekwencji nie powinno być problemu.

Nie srać, jeździć.

[lester84]

no ja też sram na oficjalne stanowisko forda. kiedyś mi odpisali coś w stylu, że powinno się lać tylko olej formulę do silnika. już wstedy dałem sobie spokój.

[drake]

Tia, tak jak mój dziadek buli tyle samo za 5 litrów oleju Selenia do Fiata Punto w ASO Fiata, co ja za 5l Motula u gościa który sprowadza na Krakowskiej. Złapałem się za głowę jak usłyszałem cene oleju.

Wiele było przypadków na forum, gdzie ASO dało d**y nawet z weryfikacją własnych aut, kilku ludzi jeśli chodzi o regulacje zaworów podawało VIN auta i pytało, czy szklanki do wymiany w silniku, czy płytki regulacyjne.

Czasem odpowiadali tak, było na odwrót, a czasem siak i też było na odwrót. Oczywiście zawsze wielkie zdziwienie jak mechanik ściąga pokrywe zaworów, hehe. Nie chce mi się szukać ale były takie przypadki tutaj na forum.

[rafal.m]

U mnie głowica byla tak wyj...... ana że zawory powpadały w gniazda (sam żem oglądał u Zbycha) i chodził już tylko na trzech cylindrach . Telepało autem jakby ktoś po nim skakał . Miszczu wrzucił głowice od 2.0 i foka zapierthala jak 120 tyś temu tzn. przed wsadzeniem lpg-a. Biorąc pod uwage to że foka na początku była katowana na maxa co na pewno skróciło żywotność głowicy i koszt aktualnej naprawy i tak jestem sporo do przodu .[pepe]

[boss72]

jak znosi gaz 1,6 16v zetec ?pozdrawiam

[lester84]

moim zdaniem bardzo dobrze. nie widzę żadnej różnicy między beną. I po upływie czasu dochodzę do wniosku, że brak lubryfikacji był bardzo dobrym wyborem.

[drake]

Kolego, Ty założyłeś gaz kilka miesięcy temu, więc jak możesz wiedzieć, jak ten silnik go znosi? Chodzi o żywotność, a nie wydajność i komfort podczas zasilania LPG.

[lester84]

Napisał drake

Kolego, Ty założyłeś gaz kilka miesięcy temu, więc jak możesz wiedzieć, jak ten silnik go znosi? Chodzi o żywotność, a nie wydajność i komfort podczas zasilania LPG.

ok kolego. ale zrobiłem już 20 tys. km. i jak na razie zero problemów. silnik chodzi idealnie czysto i cicho, więc z luzami jest wszystko ok. temperatura silnika około 3 stopnie wyższa. więc to żaden problem dla silnika. w tym czasie 2 razy tankowałem qgaz i instalka się przeczyściła.

---------- Post dodany o 21:50 ---------- Poprzedni post był z 21:48 ----------

żywotność oceniam po kulturze, hałasie, reakcji na wciśnięcie pedału, odpaleniu, spalaniu, wciąganiu oleju. Nie potrzeba rozbierać silnika na części pierwsze by móc to ustalić

[konrad_b]

Napisał maniekx

Co do lubryfikacji, nie wiem jak miałoby to chłodzić cokolwiek.

bo nie ma chłodzić

Poza tym trzeba jakoś dostarczyć ten olej do cylindra, a nikt mi nie wmówi że ciąg powietrza w kolektorze może ponieść krople lepkiego oleju,

weź puść kroplę w ciągu powietrza, np w rurze
nigdy nie zassałeś wody do odkurzacza ?

Jeśli ktoś wie jak to faktycznie jest i jak ma działać to bardzo chętnie dowiem sie czegoś nowego.

nie jestem specem od mechaniki i takicj tam, ale z tego co czytałem przed założeniem LPG to:
olej, a raczej płyn (jest zbliżony do ON a nie oleju silnikowego - rzadki), dostaje się do kolektora, jest zasysany do cylindra gdzie się spala, efektem spalania jest jakiś tam związek* który osadza się na zaworach i gniazdach
to ma niby chronić przed zniszczeniem ... tyle
nie ma tu żadnych czarów, cudów chłodzenia itd

* związek to tajemnica handlowa, ale kiedyś tak działał "ołów" w benzynie, potem związki potasu dolewane do silników na paliwo ołowiowe

środki te mają już dość długą historię, dzisiaj zostały tylko zaadoptowane do LPG
jeśli kiedyś działało w maluchu, czy 125p to czemu ma nie działać w fordzie ?
Flachlube pochodzi a AU, więc to nie wymysł PL gazowników, jest jeszcze np Tunap ...

W tej chwili jestem zdania że podstawa to dobre ustawienie sekwencji i rozrządu. Jeśli to nie jest sprawne to żadna ilość oleju nie pomoże
Pozdrawiam

a to oczywista oczywistość, ale jednak 100% pewności nie masz, że instalacja jest idealnie wyregulowana ?
i wtedy być może lubra coś pomoże

w każdym razie jestem daleki od jednoznacznej odpowiedzi że to działa/nie działa

np Tunap powołuje się na współpracę z oplem i że stosowanie ich środków jest wymagana w gwarancji aut z LPG

[lester84]

Napisał konrad_b

bo nie ma chłodzić

i wtedy być może lubra coś pomoże

nie gdybajmy. tak jak powiedział mój gazownik - póki naukowo to nie jest dowiedzione, to można to sobie w d... wsadzić i lać olej rzepakowy lub cokolwiek innego "magicznego"