Forum Focus Klub Polska  
WWW Strona główna forum Rejestracja Garaż FAQ Społeczność FKP Galeria FKP Kalendarz Dzisiejsze posty Szukaj
Foczka miesiąca Foczka miesiąca
Wróć   Forum Focus Klub Polska > Techniczne > Inne techniczne > Szkody, Naprawy, Porównania

Komunikaty

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
stare 24-04-09, 08:08   #1
ylem
Turysta
 
Zarejestrowany: Apr 2009
Skąd: Wrocław
Postów: 8
Domyślnie [FFI] Kupiłem samochód po dzwonie :(

Witam, rok temu kupiłem focusa sedana rocznik 2000. Z samochodem od początku były problemy m.in, zawieszenie, abs, silnik. Wczoraj wróciłem od mechanika (swoją drogą CAROS) i okazuje się że komputer zarejestrował dzwona (crash data), i nie ma poduszek (prawdopodobnie bo kontrolka się nie zapala), możliwe też że rama jest krzywa. Gość od którego auto zostało kupione (rodzina w dodatku mechanik) nic na ten temat nie wspomniał, wg niego auto było w bardzo dobrym stanie. Czy wiecie.. czy mogę się od niego domagać zwrotu pieniędzy za auto + koszty remontowe. Jest jakaś podstawa prawna ku temu?
Pozdrawiam
ylem jest nieaktywny   Odpowiedź z Cytatem
stare 24-04-09, 09:35   #2
kleofas
Administrator
Grupa: Warszawa
 
Avatar kleofas
 
Zarejestrowany: Nov 2005
Skąd: wawa
Ford Focus I
kombi
1.8 TDCi 100KM manual
październik
2004
WPL powiat płocki (Płock)
Postów: 2 425
Domyślnie

oczywiście - podstawą jest umowa kupna-sprzedaży
jeżeli jest tam coś na temat tego, że auto jest sprawne itp itd to oznacza, że sprzedał ci auto nie zgodne z tym co na umowie

a swoją drogą, to niezła "rodzinka"
__________________



schemat przyjmowania petentów przez admina:

1. ,
2. admin ma zawsze rację, jeśli uważasz inaczej, to patrz punkt 1
kleofas jest nieaktywny   Odpowiedź z Cytatem
stare 24-04-09, 09:46   #3
pum
Sympatyk
 
Avatar pum
 
Zarejestrowany: Apr 2009
Skąd: Warszawa
Inny
kombi
1998
Postów: 3 055
Domyślnie

tak ale zwykle w umowie jest coś na zasadzie "jestem świadom stanu samochodu i nie będę obciążał sprzedającego itd...". jedyne chyba co może cie ratować to jeśli udowodnisz że to sprzedający miał dzwona. inaczej on powie że nic nie wiedział i nic nie wskórasz.
pum jest nieaktywny   Odpowiedź z Cytatem
stare 24-04-09, 10:18   #4
w@riat
Sympatyk
 
Avatar w@riat
 
Zarejestrowany: Jan 2005
Skąd: wa-wa
Ford Focus II
HB 3D
2.0 Duratec 145KM manual
2006
WI Warszawa Śródmieście
Postów: 681
Domyślnie Re: [FFI] Kupiłem samochód po dzwonie :(

Cytat:
Napisał ylem
Witam, rok temu kupiłem focusa sedana rocznik 2000. Z samochodem od początku były problemy m.in, zawieszenie, abs, silnik. Wczoraj wróciłem od mechanika (swoją drogą CAROS) i okazuje się że komputer zarejestrował dzwona (crash data), i nie ma poduszek (prawdopodobnie bo kontrolka się nie zapala), możliwe też że rama jest krzywa. Gość od którego auto zostało kupione (rodzina w dodatku mechanik) nic na ten temat nie wspomniał, wg niego auto było w bardzo dobrym stanie. Czy wiecie.. czy mogę się od niego domagać zwrotu pieniędzy za auto + koszty remontowe. Jest jakaś podstawa prawna ku temu?
Pozdrawiam

Nic nie wywalczysz , zwykle jest formułka że kupujesz autko w takim stanie w jakim jest , a stan autka trzeba sprawdzać przed wręczeniem kasy.Zwykle okazyjny zakup wiąże sie z takimi niespodziankami.Trzeba teraz to wziąść na klatę jak mężczyzna i potraktować jak nauczkę życiową .Po roku to pozamiatane , zawsze może powiedzieć że to ty miałeś dzwona i teraz się chcesz pozbyć szrota.
__________________
Pozdrawiam.
w@riat


„Polska powinna być tak uboga, aby Polacy sami chcieli pracować w Niemczech”
generalny gubernator okupowanych ziem polskich Hans Frank
w@riat jest nieaktywny   Odpowiedź z Cytatem
stare 24-04-09, 10:25   #5
kleofas
Administrator
Grupa: Warszawa
 
Avatar kleofas
 
Zarejestrowany: Nov 2005
Skąd: wawa
Ford Focus I
kombi
1.8 TDCi 100KM manual
październik
2004
WPL powiat płocki (Płock)
Postów: 2 425
Domyślnie

właśnie chodzi o to "jestem świadom"
jeżeli uda się dowieść, że sprzedający zatai fakty to możesz coś wskórać
ale czy się uda? same koszty rzeczoznawców i prawnika mogą przewyższać wartość naprawy auta i nie wiesz czy coś to da
__________________



schemat przyjmowania petentów przez admina:

1. ,
2. admin ma zawsze rację, jeśli uważasz inaczej, to patrz punkt 1
kleofas jest nieaktywny   Odpowiedź z Cytatem
stare 24-04-09, 10:53   #6
Czarnuch
Turysta
 
Avatar Czarnuch
 
Zarejestrowany: Jan 2005
Skąd: Radom
Postów: 319
Domyślnie

Czy komputer zarejestrował datę zdarzenia?
Czarnuch jest nieaktywny   Odpowiedź z Cytatem
stare 24-04-09, 11:07   #7
MisiekT
Sympatyk
Grupa: Warszawa
 
Avatar MisiekT
 
Michał
Zarejestrowany: May 2006
Skąd: Warszawa
Ford Focus III
HB 5D
2.3 EcoboostRS 350 KM
styczeń
2018
WWL powiat wołomiński (Wołomin)
Postów: 15 586
Garaż
Domyślnie

foczy komp nie jest taki madry zeby kalendarz znal
__________________
Fiesta 1.6 Ti-VCT * FFI 2.0 130KM
MisiekT jest nieaktywny   Odpowiedź z Cytatem
stare 24-04-09, 11:10   #8
ylem
Turysta
 
Zarejestrowany: Apr 2009
Skąd: Wrocław
Postów: 8
Domyślnie

Cytat:
Napisał Czarnuch
Czy komputer zarejestrował datę zdarzenia?
Dzwoniłem do serwisu i gość który to sprawdzał mówił że była tam jakaś data, podjadę do CAROSA jeszcze raz, podłączą kompa i zobaczymy czy jest coś warta.
ylem jest nieaktywny   Odpowiedź z Cytatem
stare 24-04-09, 12:47   #9
w@riat
Sympatyk
 
Avatar w@riat
 
Zarejestrowany: Jan 2005
Skąd: wa-wa
Ford Focus II
HB 3D
2.0 Duratec 145KM manual
2006
WI Warszawa Śródmieście
Postów: 681
Domyślnie

nawet jeśli jest to ,IMO żaden dowód dla sądu, pewno można to spreparować a juz na pewno podważyć.Dojdą tylko koszty ekspertyzy.
__________________
Pozdrawiam.
w@riat


„Polska powinna być tak uboga, aby Polacy sami chcieli pracować w Niemczech”
generalny gubernator okupowanych ziem polskich Hans Frank
w@riat jest nieaktywny   Odpowiedź z Cytatem
stare 24-04-09, 13:25   #10
Czarnuch
Turysta
 
Avatar Czarnuch
 
Zarejestrowany: Jan 2005
Skąd: Radom
Postów: 319
Domyślnie

Wszystko można spreparować czy podważyć (umowę, podpis, wyrok, pieniądze, że już nie wspomnę o zeznaniach), to nie jest argument. Jeżeli dany dowód wraz z pozostałymi tworzy spójną układankę, to czemu odmawiać mu wiarygodności?
Nie ma ku temu żadnych podstaw, a już na pewno nie ma podstaw procesowych. Poza tym, sprawa wcale nie musi dojść do etapu sądowego.

A i terminy do rękojmii, jeśli mamy do czynienia z podstępnym zatajeniem wady, liczy się inaczej (por. np. 568 par. 2 kc).

W niniejszej sprawie wchodziłaby raczej w rachubę kwestia żądania odpowiedniego obniżenia ceny (niższa wartość auta powypadkowego, brak poduszek powietrznych), chyba że samochód byłby całkowitym ulepem nie nadającym się do jazdy (ale wtedy nie powinien w ogóle przejść przeglądu). Istotna jest również treść samej umowy i reszta okoliczności sprawy.

Oczywiście wszystko pozostaje kwestią wykazania...
Czarnuch jest nieaktywny   Odpowiedź z Cytatem
stare 24-04-09, 13:53   #11
w@riat
Sympatyk
 
Avatar w@riat
 
Zarejestrowany: Jan 2005
Skąd: wa-wa
Ford Focus II
HB 3D
2.0 Duratec 145KM manual
2006
WI Warszawa Śródmieście
Postów: 681
Domyślnie

Czarnuch, podręcznikowo pewno masz rację ,ale jakoś mnie nie przekonałeś że to takie proste i oczywiste.
IMO są 2 możliwości kolo się ugnie i cos tam zwróci bo złoma po roku na bank nie weżmie.
druga że powie spadaj na bambus kolego nie wiem o czym mowisz , i wtedy 5 lat z sądu nie wyjdą albo i dlużej jeśli kolo weźmie papugę i będzie odwlekał profesjonalnie.
__________________
Pozdrawiam.
w@riat


„Polska powinna być tak uboga, aby Polacy sami chcieli pracować w Niemczech”
generalny gubernator okupowanych ziem polskich Hans Frank
w@riat jest nieaktywny   Odpowiedź z Cytatem
stare 27-04-09, 12:40   #12
Carmax
Turysta
 
Zarejestrowany: Apr 2009
Skąd: Warszawa
Postów: 110
Domyślnie Re: [FFI] Kupiłem samochód po dzwonie :(

Cytat:
Napisał ylem
Witam, rok temu kupiłem focusa sedana rocznik 2000. Z samochodem od początku były problemy m.in, zawieszenie, abs, silnik. Wczoraj wróciłem od mechanika (swoją drogą CAROS) i okazuje się że komputer zarejestrował dzwona (crash data), i nie ma poduszek (prawdopodobnie bo kontrolka się nie zapala), możliwe też że rama jest krzywa. Gość od którego auto zostało kupione (rodzina w dodatku mechanik) nic na ten temat nie wspomniał, wg niego auto było w bardzo dobrym stanie. Czy wiecie.. czy mogę się od niego domagać zwrotu pieniędzy za auto + koszty remontowe. Jest jakaś podstawa prawna ku temu?
Pozdrawiam
Po roku czasu raczej nie masz szans żeby cokolwiek wskórać - po pierwsze - na umowie magiczny zapis "kupujący zna stan techniczny pojazdu i go akceptuje" - niestety - widziały gały co brały - nauczka na przyszłość - dokładnie oglądać samochód przed zakupem
Po drugie - nie rozsiewajcie "urban legend" na temat tego że samochód można ot tak oddać sprzedającemu bo to jest bujda na kołach - nie da się bezboleśnie oddać samochodu sprzedającemu po ŻADNYM czasie od kupna - bo tym sposobem każdy jeździłby sobie co tydzień innym autem - a tak nie ma - kupujesz - akceptujesz stan - i koniec kropka. Nie słyszałem o przypadku kiedy to kupujący oddałby auto sprzedającemu i jeszcze by w zgodzie pozostali - jedyne co pozostaje to droga sądowa - co jest dość trudną drogą - bo jak udowodnisz że usterka powstała przed sprzedażą a nie po? Trzeba powoływać biegłych itd itp - sprzedający może umyć ręce - bo np za jego kadencji auto nie było rozbite i sprzedawał jako "bezwypadkowe" bo on nie przyłożył nigdzie - a co było wcześniej tego wiedzieć nie musi...
Carmax jest nieaktywny   Odpowiedź z Cytatem
stare 27-04-09, 13:07   #13
w@riat
Sympatyk
 
Avatar w@riat
 
Zarejestrowany: Jan 2005
Skąd: wa-wa
Ford Focus II
HB 3D
2.0 Duratec 145KM manual
2006
WI Warszawa Śródmieście
Postów: 681
Domyślnie

Carmax, wszystko w temacie,
__________________
Pozdrawiam.
w@riat


„Polska powinna być tak uboga, aby Polacy sami chcieli pracować w Niemczech”
generalny gubernator okupowanych ziem polskich Hans Frank
w@riat jest nieaktywny   Odpowiedź z Cytatem
stare 27-04-09, 13:35   #14
Artur83
Turysta
 
Zarejestrowany: Sep 2008
Skąd: Mazowieckie
Ford Focus II
HB 5D
2.0 DuraTorq 136KM manual
2006
Postów: 643
Domyślnie

Moim zdaniem jak da się udowodnić, że wszystkie wady, o których mówi kolega auto miało już przed kupnem, a cena za jaką kupione zostało auto nie odbiegała znacząco od ceny takiego modelu według cennika rzeczoznawców czy tych co mają w Urzędach skarbowych, to żadna formułka typu "kupujący jest świadomy stanu auta" nie jest w stanie uwolnić sprzedającego od odpowiedzialności. Trzeba wejść na drogę sądową i przeciętny prawnik jest w stanie przekonać sąd, że żaden normalny człowiek nie kupuje rozjebanego auta bez poduszek, krzywego w pół po cenie jak za auto w idealnym stanie!!! Jeśli kupiłeś "okazyjnie" za pół ceny tego co wart dobry egzemplarz no to lipa, nic nie udowodnisz, bo Ci sprzedający powie, że owszem auto było walone, ale Ty o tym wiedziałeś dlatego cena taka, a nie inne. Moim skromnym zdanie gra i tak nie warta świeczki za auto warte 15 tyś zł, gdyby to był mercedes za 100 tyś to jak najbardziej tak i gwarantuje Ci, że miałbyś szansę wygrania takiego procesu.

A tu ktoś pisze, że nie spotkał się z przypadkami zwrotu aut, a ja się spotkałem i handlarze bez większych problemów zwracają hajs jak w tydzień kupujący się kapnie, że auto składane z dwóch (jeśli w ogłoszenie jest, że bezwypadkowe). Nie opłaca im się szarpać, bo za dwa dni przyjdzie inny jeleń i weźmie. Droga sądowa jest skuteczna, ale długa, kosztowna i mało kto wie jak się do tego zabrać, dlatego mało jest przypadków w których słychać, że ktoś wygrał proces.

Kolejny rzecz to argument typu .... - sprzedający może umyć ręce - bo np za jego kadencji auto nie było rozbite i sprzedawał jako "bezwypadkowe" bo on nie przyłożył nigdzie - a co było wcześniej tego wiedzieć nie musi... Jeżeli mówimy o osobie prywatnej, które nie zajmuje się tym zawodowo to owszem, takie tłumaczenie może być wiarygodne jednak jeśli chodzi o mechaników czy handlarzy to już nie!! Takie osoby zajmują się zawodowo motoryzacją a tym bardziej handlarz i niestety istnieje domniemanie, że są w stanie ocenić stan auta.
Artur83 jest nieaktywny   Odpowiedź z Cytatem
stare 27-04-09, 13:46   #15
Carmax
Turysta
 
Zarejestrowany: Apr 2009
Skąd: Warszawa
Postów: 110
Domyślnie

Cytat:
Napisał Artur83
Moim zdaniem jak da się udowodnić, że wszystkie wady, o których mówi kolega auto miało już przed kupnem, a cena za jaką kupione zostało auto nie odbiegała znacząco od ceny takiego modelu według cennika rzeczoznawców czy tych co mają w Urzędach skarbowych, to żadna formułka typu "kupujący jest świadomy stanu auta" nie jest w stanie uwolnić sprzedającego od odpowiedzialności. Trzeba wejść na drogę sądową i przeciętny prawnik jest w stanie przekonać sąd, że żaden normalny człowiek nie kupuje rozjebanego auta bez poduszek, krzywego w pół po cenie jak za auto w idealnym stanie!!! Jeśli kupiłeś "okazyjnie" za pół ceny tego co wart dobry egzemplarz no to lipa, nic nie udowodnisz, bo Ci sprzedający powie, że owszem auto było walone, ale Ty o tym wiedziałeś dlatego cena taka, a nie inne. Moim skromnym zdanie gra i tak nie warta świeczki za auto warte 15 tyś zł, gdyby to był mercedes za 100 tyś to jak najbardziej tak i gwarantuje Ci, że miałbyś szansę wygrania takiego procesu.

A tu ktoś pisze, że nie spotkał się z przypadkami zwrotu aut, a ja się spotkałem i handlarze bez większych problemów zwracają hajs jak w tydzień kupujący się kapnie, że auto składane z dwóch (jeśli w ogłoszenie jest, że bezwypadkowe). Nie opłaca im się szarpać, bo za dwa dni przyjdzie inny jeleń i weźmie. Droga sądowa jest skuteczna, ale długa, kosztowna i mało kto wie jak się do tego zabrać, dlatego mało jest przypadków w których słychać, że ktoś wygrał proces.
Przepraszam kolego za stwierdzenie - ale ładne bajki opowiadasz - to mniej więcej wygląda tak ;
kupuje sobie Pan Kazik samochodzik za 15kzł - jedzie sobie do domku i postanawia sprawdzić jaki ma cug - i depcze sobie powiedzmy diesla ile fabryka dała - dojeżdża pod dom i gasi na rozgrzanej turbinie - następnego dnia turbo zdechło bo sie zapiekło - no to oddajemy sprzedającemu bo przecież auto miało być sprawne prawda?
Albo dla przykładu kupujemy auto - rejestrujemy i pech - walnęliśmy gonga - składamy to cyk myk (a uwierzcie mi ża auto da się poskładać do kupy w 2-3 dni ze schnięciem lakieru włącznie) - i idziemy sobie do sprzedającego mówiąc że to kupa złomu była i rozwalony był a my o tym nie wiedzieliśmy tak?
No chłopaki proszę Was takie opcje to tylko w Erze
Kupujesz=akceptujesz stan techniczny pojazdu - masz możliwość pojechania do warsztatu, stacji kontroli i ASO - nie korzystasz - znaczy że akceptujesz stan auta i koniec kropka - sprzedający nie wypożycza auta tylko sprzedaje.
Ja jakby mi jakiś śmondak przyszedł po tygodniu czy dwóch to chyba bym go psami co najwyżej poszczuł - bo przez tydzień czy dwa to z samochodem może stać sie WSZYSTKO - można sobie wmawiać różne pierdoły które nikogo tak naprawdę nie obchodzą - widziały gały co brały i tyle
Carmax jest nieaktywny   Odpowiedź z Cytatem
stare 27-04-09, 13:58   #16
Artur83
Turysta
 
Zarejestrowany: Sep 2008
Skąd: Mazowieckie
Ford Focus II
HB 5D
2.0 DuraTorq 136KM manual
2006
Postów: 643
Domyślnie

Cytat:
Napisał Carmax
Cytat:
Napisał Artur83
Moim zdaniem jak da się udowodnić, że wszystkie wady, o których mówi kolega auto miało już przed kupnem, a cena za jaką kupione zostało auto nie odbiegała znacząco od ceny takiego modelu według cennika rzeczoznawców czy tych co mają w Urzędach skarbowych, to żadna formułka typu "kupujący jest świadomy stanu auta" nie jest w stanie uwolnić sprzedającego od odpowiedzialności. Trzeba wejść na drogę sądową i przeciętny prawnik jest w stanie przekonać sąd, że żaden normalny człowiek nie kupuje rozjebanego auta bez poduszek, krzywego w pół po cenie jak za auto w idealnym stanie!!! Jeśli kupiłeś "okazyjnie" za pół ceny tego co wart dobry egzemplarz no to lipa, nic nie udowodnisz, bo Ci sprzedający powie, że owszem auto było walone, ale Ty o tym wiedziałeś dlatego cena taka, a nie inne. Moim skromnym zdanie gra i tak nie warta świeczki za auto warte 15 tyś zł, gdyby to był mercedes za 100 tyś to jak najbardziej tak i gwarantuje Ci, że miałbyś szansę wygrania takiego procesu.

A tu ktoś pisze, że nie spotkał się z przypadkami zwrotu aut, a ja się spotkałem i handlarze bez większych problemów zwracają hajs jak w tydzień kupujący się kapnie, że auto składane z dwóch (jeśli w ogłoszenie jest, że bezwypadkowe). Nie opłaca im się szarpać, bo za dwa dni przyjdzie inny jeleń i weźmie. Droga sądowa jest skuteczna, ale długa, kosztowna i mało kto wie jak się do tego zabrać, dlatego mało jest przypadków w których słychać, że ktoś wygrał proces.
Przepraszam kolego za stwierdzenie - ale ładne bajki opowiadasz - to mniej więcej wygląda tak ;
kupuje sobie Pan Kazik samochodzik za 15kzł - jedzie sobie do domku i postanawia sprawdzić jaki ma cug - i depcze sobie powiedzmy diesla ile fabryka dała - dojeżdża pod dom i gasi na rozgrzanej turbinie - następnego dnia turbo zdechło bo sie zapiekło - no to oddajemy sprzedającemu bo przecież auto miało być sprawne prawda?
Albo dla przykładu kupujemy auto - rejestrujemy i pech - walnęliśmy gonga - składamy to cyk myk (a uwierzcie mi ża auto da się poskładać do kupy w 2-3 dni ze schnięciem lakieru włącznie) - i idziemy sobie do sprzedającego mówiąc że to kupa złomu była i rozwalony był a my o tym nie wiedzieliśmy tak?
No chłopaki proszę Was takie opcje to tylko w Erze
Kupujesz=akceptujesz stan techniczny pojazdu - masz możliwość pojechania do warsztatu, stacji kontroli i ASO - nie korzystasz - znaczy że akceptujesz stan auta i koniec kropka - sprzedający nie wypożycza auta tylko sprzedaje.
Ja jakby mi jakiś śmondak przyszedł po tygodniu czy dwóch to chyba bym go psami co najwyżej poszczuł - bo przez tydzień czy dwa to z samochodem może stać sie WSZYSTKO - można sobie wmawiać różne pierdoły które nikogo tak naprawdę nie obchodzą - widziały gały co brały i tyle
Nie będę niegrzecznie pisać, że bzdury opowiadasz, bo chyba miałeś pecha w życiu i naciąłeś się na nieuczciwego sprzedawcę, i nic nie wskórałeś, ale to, że Tobie się nie udało z różnych przyczyn to nie znaczy, że się nie da... poczytaj trochę forum, artykułów i innych. Piszesz o jakiś zatarciach turbiny i innych, przecież to trzeba debila, a nie kupującego żeby zawracać sobie dupę kupowaniem auto, zarzynaniem go i oddawaniem po tygodniu. A to, że auto da się poskładać w 2 - 3 dni to ja wiem, ale tak samo da się udowodnić, kiedy mniej więcej auto było walone, na litość nie popadajmy w skrajności. To jak iść do sklepu, kupić mikrofalówkę, która Ci się popsuje po tygodniu, a producent ci powiem....o Panieee!! tydzień czasu to Pan mógł wszystko z nią zrobić poza tym widziały gały co brały!! Kupujący ma prawa i żaden chuj, który tłumaczy się, że auto to może i było bite, ale nie za mojej kadencji, a ma auto od tygodnia bo jest handlarzem i dlatego sprzedaje jako bezwypadkowe! Litości! Trochę wiary w swoje prawa, o ile sytuacja kolegi faktycznie jest beznadziejna bo minął już rok, to naprawdę w niekrótkim okresie czasu po kupnie mamy mnóstwo możliwości dochodzenia swoich praw.

Tu podrzucam Ci jeden link:

http://www.motofakty.pl/artykul/wied...owiedzial.html
Artur83 jest nieaktywny   Odpowiedź z Cytatem
stare 27-04-09, 14:36   #17
Carmax
Turysta
 
Zarejestrowany: Apr 2009
Skąd: Warszawa
Postów: 110
Domyślnie

Różnica jest taka że mikrofalówkę kupujesz nową a samochód kupujesz używany. Po drugie - znasz handlarza który przed odpsrzedażą robi pomiary karoserii i do tego całe auto bada miernikiem (które nota bene kłamią strasznie)? Bo ja znam kilku handlarzy - obracam się w środowisku motoryzacyjnym i znam różne takie a nie inne myki i historie i nie słyszłałem żeby którykolwiek robił pomiary laserowe karoserii przed odsprzedaniem auta.
Handlarz kupuje auto - obejrzał je w miarę dokładnie i objechał czujnikiem lakieru - zakłada że jest bezwypadkowe - ale czy ono oby napewno takie jest? Odpowiedź na to pytanie bywa różna - bo znam samochody w których przy mierniku nic nie pokazuje a na całym samochodzie masz pyły po lakierowaniu. Nie każdy kto odsprzedaje samochód musi mieć pojęcie o lakiernictwie i mechanice - a w gestii kupującego leży to żeby auto sobie sprawdzić - może jechać gdzie chce i jak chce - pokrywa koszty sprawdzenia i ma pewność.
Natomiast co do zwrotu auta - tak jak mówię - prawo sobie-życie sobie.
"Kupujący zna stan techniczny pojazdu i w pełni go akceptuje" - to jest klucz do rozwiązania - i niestety jest to formuła bardzo ciężka do obejścia. Trzeba udowodnić że:
a)auto w chwili sprzedaży miało wady
b)sprzedający wiedział o tych wadach i je zataił
I trzeba udowodnić oba z w/w inaczej sprawa nie ma sensu. A spróbuj udowodnić że np Pan Kowalski zanim sprzedał Ci auto wiedział o tym że za 2 dni padnie np koło zamachowe...
Dla przykładu żeby nie być gołosłownym:
Jechałem po pewną foczkę kawał drogi - miała być piękna nie bita i wogóle ach och - handlarzem okazał się młody facet który nota bene pojęcie o samochodach wg mnie miał mocno średnie - i rozmowa "Panie bezwypadkowe nie bite i czujnikiem lakieru sprawdzane" - no i co z tego jak widać że na aucie siedzą pyły i widać po spasowaniach że auto miało przygody - a sprzedawca zarzeka się na wszystkie świętości że nie było lakierowane - kupił jako bezwypadek i myśli że tak jest - a niekoniecznie musi się to zgadzać ze stanem faktycznym a nie musi się na tym znać
Carmax jest nieaktywny   Odpowiedź z Cytatem
stare 27-04-09, 14:36   #18
kleofas
Administrator
Grupa: Warszawa
 
Avatar kleofas
 
Zarejestrowany: Nov 2005
Skąd: wawa
Ford Focus I
kombi
1.8 TDCi 100KM manual
październik
2004
WPL powiat płocki (Płock)
Postów: 2 425
Domyślnie

Carmax, my nie piszemy o tym, że oddajesz kluczyki i bierzesz kasę...
piszemy, że jest szansa jeśli wejdzie na drogę sądową, a to oznacza żmudne dowodzenie faktu, że sprzedający zataił przed kupującym wady...
jak to udowodnić? to już potrzebna rzesza rzeczoznawców, a najlepiej ekspertyza z pieczątkami w PIMOT'cie. Tylko koszty przewyższą wartość auta, a dodatkowo pewnie w celach dowodowych postoi sobie najpierw na ekspertyzach a potem na parkingu
__________________



schemat przyjmowania petentów przez admina:

1. ,
2. admin ma zawsze rację, jeśli uważasz inaczej, to patrz punkt 1
kleofas jest nieaktywny   Odpowiedź z Cytatem
stare 27-04-09, 14:41   #19
MisiekT
Sympatyk
Grupa: Warszawa
 
Avatar MisiekT
 
Michał
Zarejestrowany: May 2006
Skąd: Warszawa
Ford Focus III
HB 5D
2.3 EcoboostRS 350 KM
styczeń
2018
WWL powiat wołomiński (Wołomin)
Postów: 15 586
Garaż
Domyślnie

Artur83, prosze cie... zaloz prosta i realna sytuacje:
1. mam sobie TDDi w ktorym konczy sie turbina, mam wysrane przeguby i sprzeglo na wykonczeniu
2. kupuje od handlarza w poniedzialek po poludniu inne TDDI
3. przekladam w nocy czesci z pkt.1
4. we wtorek rano oddaje auto i dostaje zwrot hajsu, przepraszam kupujacego i w nagrode zostawiam mu troche wiecej paliwa w baku
widzisz jakiegos debila-handlarza ktory na to pojdzie? a moze on mnie poda do sadu i zacznie mi udowadniac, ze to wlasnie ja zamienilem te czesci?

w realnej sytuacji to sadu warto isc tylko wtedy, kiedy mamy PEWNOSC i DOWODY ze sprzedawca swiadomie zatail wady auta... w innej sytuacji szkoda zachodu... rzeczoznawcy, badania, opinie to piekne i wielkie slowa, ale tylko do momenty kiedy nie przegrasz sprawy i sad powie ci "przykro mi, ale koszty sadowe" pokrywa pozywajacy

PS. niech mnie Muggsy poprawi gdzie sa bledy
__________________
Fiesta 1.6 Ti-VCT * FFI 2.0 130KM
MisiekT jest nieaktywny   Odpowiedź z Cytatem
stare 27-04-09, 14:42   #20
kleofas
Administrator
Grupa: Warszawa
 
Avatar kleofas
 
Zarejestrowany: Nov 2005
Skąd: wawa
Ford Focus I
kombi
1.8 TDCi 100KM manual
październik
2004
WPL powiat płocki (Płock)
Postów: 2 425
Domyślnie

o tym właśnie piszę (cytat z powyższego artykułu)
Cytat:
Co to jest podstępne zatajenie wady?



W swoim wyroku z 2003 r. Sąd Najwyższy uznał za takowe umyślne działanie sprzedawcy, które ma na celu utrudnienie wykrycia wady przez kupującego. Będzie to zatem np. ukrycie lub zamaskowanie wadliwości, a co najmniej sytuacja, w której sprzedawca, wiedząc o istnieniu wady, nie poinformował o niej kupującego.



Udowodnienie podstępnego zatajenia ma jeszcze i ten skutek, że kupującego przestają wiązać terminy na zgłoszenie wady. Oznacza to, że nie traci on wówczas swoich uprawnień nawet, jeśli wadę zgłosił dopiero po dwóch latach od zakupu czy też ponad miesiąc od jej wykrycia.

Obowiązek udowodnienia, że sprzedawca podstępnie zataił wady spoczywa na kupującym. Może to być trudne, jeśli umowa jest lakoniczna, a on nie ma świadków ani ekspertyzy fachowca wskazujących, że w chwili zawierania umowy auto było wolne od wad.
__________________



schemat przyjmowania petentów przez admina:

1. ,
2. admin ma zawsze rację, jeśli uważasz inaczej, to patrz punkt 1
kleofas jest nieaktywny   Odpowiedź z Cytatem
stare 27-04-09, 14:45   #21
Carmax
Turysta
 
Zarejestrowany: Apr 2009
Skąd: Warszawa
Postów: 110
Domyślnie

Cytat:
Napisał kleofas
Carmax, my nie piszemy o tym, że oddajesz kluczyki i bierzesz kasę...
piszemy, że jest szansa jeśli wejdzie na drogę sądową, a to oznacza żmudne dowodzenie faktu, że sprzedający zataił przed kupującym wady...
jak to udowodnić? to już potrzebna rzesza rzeczoznawców, a najlepiej ekspertyza z pieczątkami w PIMOT'cie. Tylko koszty przewyższą wartość auta, a dodatkowo pewnie w celach dowodowych postoi sobie najpierw na ekspertyzach a potem na parkingu
kleofas Rzeczoznawcy to nie wszystko - trzeba udowodnić że sprzedający zataił tą wiedzę przed kupującym w celu zysku i odsprzedazy powyżej wartości rzeczywistej pojazdu - a to wcale nie jest takie łatwe. Dodatkowo musisz udowodnić że to nie Ty spowodowałeś uszkodzenia pojazdu - co też po roku nie jest proste - generalnie IMHO sprawa nie do wygrania zwłaszcza po roku czasu...
Carmax jest nieaktywny   Odpowiedź z Cytatem
stare 27-04-09, 14:46   #22
kleofas
Administrator
Grupa: Warszawa
 
Avatar kleofas
 
Zarejestrowany: Nov 2005
Skąd: wawa
Ford Focus I
kombi
1.8 TDCi 100KM manual
październik
2004
WPL powiat płocki (Płock)
Postów: 2 425
Domyślnie

Carmax i MisiekT - autor wątku pytał:
Cytat:
Czy wiecie.. czy mogę się od niego domagać zwrotu pieniędzy za auto + koszty remontowe. Jest jakaś podstawa prawna ku temu?
więc piszemy, że jest. A że to droga długa/kosztowna/wielce ryzykowna to inna sprawa
__________________



schemat przyjmowania petentów przez admina:

1. ,
2. admin ma zawsze rację, jeśli uważasz inaczej, to patrz punkt 1
kleofas jest nieaktywny   Odpowiedź z Cytatem
stare 27-04-09, 14:49   #23
Carmax
Turysta
 
Zarejestrowany: Apr 2009
Skąd: Warszawa
Postów: 110
Domyślnie

Cytat:
Napisał kleofas
o tym właśnie piszę (cytat z powyższego artykułu)
Cytat:
Co to jest podstępne zatajenie wady?...
A spróbuj udowodnić że ten co sprzedawał wiedział o wadzie Znam takich co im musiałem naocznie udowodnić że auto było bite A oni żyli w błogiej nieświadomości - tak wiem okrutnik ze mnie
Carmax jest nieaktywny   Odpowiedź z Cytatem
stare 27-04-09, 14:49   #24
MisiekT
Sympatyk
Grupa: Warszawa
 
Avatar MisiekT
 
Michał
Zarejestrowany: May 2006
Skąd: Warszawa
Ford Focus III
HB 5D
2.3 EcoboostRS 350 KM
styczeń
2018
WWL powiat wołomiński (Wołomin)
Postów: 15 586
Garaż
Domyślnie

kleofas, ale chyba nie po to pyta zeby odpowiadac TAK/NIE, tylko zeby napisac cos wiecej i przedstawic ta kwestie takze od praktycznej strony...
__________________
Fiesta 1.6 Ti-VCT * FFI 2.0 130KM
MisiekT jest nieaktywny   Odpowiedź z Cytatem
stare 27-04-09, 14:53   #25
Carmax
Turysta
 
Zarejestrowany: Apr 2009
Skąd: Warszawa
Postów: 110
Domyślnie

Cytat:
Napisał kleofas
Carmax i MisiekT - autor wątku pytał:
Cytat:
Czy wiecie.. czy mogę się od niego domagać zwrotu pieniędzy za auto + koszty remontowe. Jest jakaś podstawa prawna ku temu?
więc piszemy, że jest. A że to droga długa/kosztowna/wielce ryzykowna to inna sprawa
Z całym szacunkiem - klaruje koledze co i jak - żeby miał świadomość tego że sprawa jest nie do wygrania ŻADNYM sposobem - i na forach na których się udzielam dyskusja nie sprowadza się do opowiedzi TAk/NIE/MOŻE TAK/MOŻE NIE/BYĆMOŻE
Niestety oddawanie samochodów i zwrot kasy od handlarza to jest urban legend - i nikt ani nic mnie nie przekona o tym że tak nie jest... Za dużo historii słyszałem żeby wierzyć w takie bajki - poprostu trzeba uważać żeby sie nie dać wcisnąć na minę
I przedewszystkim - jadąc po samochód - zakładajcie to że ma wady, jest bity i składany z dwóch - a potem to weryfikujcie - a nie na odwrót - najpierw kupować a potem weryfikować
Carmax jest nieaktywny   Odpowiedź z Cytatem
stare 27-04-09, 14:56   #26
kleofas
Administrator
Grupa: Warszawa
 
Avatar kleofas
 
Zarejestrowany: Nov 2005
Skąd: wawa
Ford Focus I
kombi
1.8 TDCi 100KM manual
październik
2004
WPL powiat płocki (Płock)
Postów: 2 425
Domyślnie

to że praktycznie jest to nie do zrobienie, nie znaczy, że się nie da

lojalnie jednak ostrzegamy, że sprawa ciężka i kosztowna - gdzieś się mijamy z prawdą?

co jest bardziej praktyczną radą
- "zapomnij, nie ma sensu"
- jest cień szansy, ale koszta większe niż stan auta (poparte w linku przez artykuł KC)

z mojej strony EOT
mam nadzieję, że dyskusja tu się kończy, bo chyba za bardzo odbiegamy od tematu i trzeba będzie pozamiatać
__________________



schemat przyjmowania petentów przez admina:

1. ,
2. admin ma zawsze rację, jeśli uważasz inaczej, to patrz punkt 1
kleofas jest nieaktywny   Odpowiedź z Cytatem
stare 27-04-09, 16:28   #27
Artur83
Turysta
 
Zarejestrowany: Sep 2008
Skąd: Mazowieckie
Ford Focus II
HB 5D
2.0 DuraTorq 136KM manual
2006
Postów: 643
Domyślnie

Cytat:
Napisał MisiekT
Artur83, prosze cie... zaloz prosta i realna sytuacje:
1. mam sobie TDDi w ktorym konczy sie turbina, mam wysrane przeguby i sprzeglo na wykonczeniu
2. kupuje od handlarza w poniedzialek po poludniu inne TDDI
3. przekladam w nocy czesci z pkt.1
4. we wtorek rano oddaje auto i dostaje zwrot hajsu, przepraszam kupujacego i w nagrode zostawiam mu troche wiecej paliwa w baku
widzisz jakiegos debila-handlarza ktory na to pojdzie? a moze on mnie poda do sadu i zacznie mi udowadniac, ze to wlasnie ja zamienilem te czesci?

w realnej sytuacji to sadu warto isc tylko wtedy, kiedy mamy PEWNOSC i DOWODY ze sprzedawca swiadomie zatail wady auta... w innej sytuacji szkoda zachodu... rzeczoznawcy, badania, opinie to piekne i wielkie slowa, ale tylko do momenty kiedy nie przegrasz sprawy i sad powie ci "przykro mi, ale koszty sadowe" pokrywa pozywajacy

PS. niech mnie Muggsy poprawi gdzie sa bledy
Proszę Cię MiesiekT, popadając w takie skrajności to my możemy do absurdu dojść... Poza tym na siłę całkowicie odbiegamy od tego co było problemem czyli samochód jest krzywy, nie ma poduszek i był bity, tu nie chodzi o zatartą turbinę tylko o szkielet samochodu i bezpieczeństwo, które nie są częściami wymiennymi.

Jeszcze jedna rzecz, w Polsce pokutuje przeświadczenie, że samochód się sprzedał i po problemie, niech się z nim dzieje co się ma dziać, bo nas to już nie interesuje, poszedł jako igła-bezwypadkowy, a że szrot... no cóż, mógł kupujący lepiej sprawdzić, przecież ja mu mówić nie będę, bo niby po co? Jesteśmy krajem coraz bardziej cywilizowanym i jest coś takiego jak rękojmia i nie jest ona fikcją chyba, że umowa kupna-sprzedaży stanowi inaczej. Na sprzedającym też ciążą prawa i obowiązki tylko nam się wydaje, że nie, ale jesteśmy w ogromnym błędzie i powtarzam, o ile mowa tu a samochodach za 15 tysięcy gdzie po prostu NIE OPŁACA się iść do sądu bo więcej tu zachodu niż to warte, to naprawdę jeżeli przyszłoby wam sprzedawać auto za sto parenaście tysięcy gdzie ludzie z takim portfelem raczej znają jasno i klarownie swoje prawa, to już nie byłoby tak wesoło, a tłumaczenie, że Panie Pan mógł przez noc z tym samochodem wszystko zrobić roześmiałoby takiego człowieka i sąd do granic przeżycia, uwierz mi

Cytat:
Napisał Carmax
Różnica jest taka że mikrofalówkę kupujesz nową a samochód kupujesz używany. Po drugie - znasz handlarza który przed odpsrzedażą robi pomiary karoserii i do tego całe auto bada miernikiem (które nota bene kłamią strasznie)? Bo ja znam kilku handlarzy - obracam się w środowisku motoryzacyjnym i znam różne takie a nie inne myki i historie i nie słyszłałem żeby którykolwiek robił pomiary laserowe karoserii przed odsprzedaniem auta.
Handlarz kupuje auto - obejrzał je w miarę dokładnie i objechał czujnikiem lakieru - zakłada że jest bezwypadkowe - ale czy ono oby napewno takie jest? Odpowiedź na to pytanie bywa różna - bo znam samochody w których przy mierniku nic nie pokazuje a na całym samochodzie masz pyły po lakierowaniu. Nie każdy kto odsprzedaje samochód musi mieć pojęcie o lakiernictwie i mechanice - a w gestii kupującego leży to żeby auto sobie sprawdzić - może jechać gdzie chce i jak chce - pokrywa koszty sprawdzenia i ma pewność.
Natomiast co do zwrotu auta - tak jak mówię - prawo sobie-życie sobie.
"Kupujący zna stan techniczny pojazdu i w pełni go akceptuje" - to jest klucz do rozwiązania - i niestety jest to formuła bardzo ciężka do obejścia. Trzeba udowodnić że:
a)auto w chwili sprzedaży miało wady
b)sprzedający wiedział o tych wadach i je zataił
I trzeba udowodnić oba z w/w inaczej sprawa nie ma sensu. A spróbuj udowodnić że np Pan Kowalski zanim sprzedał Ci auto wiedział o tym że za 2 dni padnie np koło zamachowe...
Dla przykładu żeby nie być gołosłownym:
Jechałem po pewną foczkę kawał drogi - miała być piękna nie bita i wogóle ach och - handlarzem okazał się młody facet który nota bene pojęcie o samochodach wg mnie miał mocno średnie - i rozmowa "Panie bezwypadkowe nie bite i czujnikiem lakieru sprawdzane" - no i co z tego jak widać że na aucie siedzą pyły i widać po spasowaniach że auto miało przygody - a sprzedawca zarzeka się na wszystkie świętości że nie było lakierowane - kupił jako bezwypadek i myśli że tak jest - a niekoniecznie musi się to zgadzać ze stanem faktycznym a nie musi się na tym znać
Ja to wszystko Carmax rozumiem, ale to nie zmienia litery prawa. Ta jak napisałem wcześniej, handlarz samochodowy to zawód i koniec, człowiek się tym zajmuje, dla sądu to wystarczy żeby przypuszczać, że się na tym zna, naprawdę, tak to właśnie wygląda. Oczywiście, że nie każdy sprzedający musi mieć pojęcie, ale handlarz TAK. Druga sprawa to taka, że napisałeś, że po dwóch dniach pada koło dwumasowe i skąd sprzedający miał wiedzieć, ano nie mógł, ale ma pecha, jest rękojmia. Według prawa jeżeli umowa nie stanowi inaczej musi, albo pokryć koszty naprawy albo obniżyć wartość auta o uszkodzenie. Ja wiem, że brzmi to jak z innej planety, ale takie jest prawo i proszę nie piszcie mi, że prawo sobie, a życie sobie bo jak pacjent nie chce współpracować, a mówimy np o skrzyni biegów do mercedesa za 20k to WARTO iść do sądu, a tu sprawę mamy wygraną. W Polsce jeszcze ludzie muszę sobie uświadomić, że naprawdę mają prawa, a że dostęp do usług prawniczych taki a nie inny to się szerzy dziki zachód.

Żebym z kolei ja nie był gołosłowny to powiem, że mąż mojej kuzynki kupił w tym miejscu http://www.londonlhdcentre.com/ Golfa IV (jak jeszcze funt stał nisko to można było naprawdę rodzynki wyrwać). Okazało się, że klima nie działa, bo panel od climatronicu był uszkodzony i trzeba było wymienić (to wszystko się działo kiedy już był Polsce), właściciel migiem przelał mu pieniądze za naprawę, bo wiedział, że miało działać, a tak nie było, a że jest gwarancja to buli i tyle. Po co ma się sądzić jak wie, że przegra i tylko będzie musiał pokryć jeszcze większe koszty sądowe.
Artur83 jest nieaktywny   Odpowiedź z Cytatem
stare 27-04-09, 16:45   #28
Carmax
Turysta
 
Zarejestrowany: Apr 2009
Skąd: Warszawa
Postów: 110
Domyślnie

Powtarzałem to tutaj parokrotnie - powtórzę jeszcze raz - musisz udowodnić w KAŻDYM przypadku że sprzedający wiedział o wadach i sprzedawał samochód w złej wierze znając jego przeszłość - i to jest w sądzie najtrudniejsze do udowodnienia - zarówno przy aucie za 5kzł jak przy tym za 100kzł. Kwestie blacharskie muszą być poparte ekspertyzami których sprzedający nie musiał przeprowadzać - co więcej nie musiał wiedzieć o wadach - i taka będzie jego linia obrony która jest w zasadzie nie do podważenia - spróbuj mu udowodnić że wiedział o tym że auto było bite - albo napisz mi jakbyś chciał tego dowieść - gość powie w sądzie "Ja tym autem jeździłem, nigdy go nie rozbiłem a kupiłem jako bezwypadkowe i jako takie sprzedałem ponieważ nie miałem nim żadnego wypadku" - nie ma obowiązku weryfikowania stanu pojazdu w trakcie użytkowania jak również nie ma obowiązku weryfikowania przez sprzedającego że auto było faktycznie bezwypadkowe - kupujący może sobie robić co chce i mierzyć wszystkim czym chce - tak czy siak - akceptuje stan samochodu na dzień kupna i to jest najważniejsze. Z rękojmią pojazdów nie wiem jak jest - wiem że rękojmia w sprzedaży w sklepach już nie istnieje - polecam zadzwonić do biura spraw konsumenta - Pani ładnie Wam wyłoży Wasze prawa przy sprzedaży w sklepie - odnośnie samochodów - nie wypowiadam się bo nie wiem - tutaj tej akurat kwestii nei znam. Ale tak jak mówię - jedyna opcja zwrotu istnieje gdy udowodnimy sprzedającemu że zataił pewne fakty aby uzyskać korzyść materialną (w tym wypadku cenę nieadekwatną do stanu pojazdu) - IMHO niewykonalne
BTW: Sprzedający jako osoba prywatna w zasadzie nie ma żadnych obowiązków wobec kupującego - co innego jest jeśli sprzedającym jest firma albo komis - i tylko wtedy zostaje większe pole do manewru...
Carmax jest nieaktywny   Odpowiedź z Cytatem
stare 27-04-09, 16:54   #29
Artur83
Turysta
 
Zarejestrowany: Sep 2008
Skąd: Mazowieckie
Ford Focus II
HB 5D
2.0 DuraTorq 136KM manual
2006
Postów: 643
Domyślnie

Cytat:
Napisał Carmax
Powtarzałem to tutaj parokrotnie - powtórzę jeszcze raz - musisz udowodnić w KAŻDYM przypadku że sprzedający wiedział o wadach i sprzedawał samochód w złej wierze znając jego przeszłość - i to jest w sądzie najtrudniejsze do udowodnienia - zarówno przy aucie za 5kzł jak przy tym za 100kzł. Kwestie blacharskie muszą być poparte ekspertyzami których sprzedający nie musiał przeprowadzać - co więcej nie musiał wiedzieć o wadach - i taka będzie jego linia obrony która jest w zasadzie nie do podważenia - spróbuj mu udowodnić że wiedział o tym że auto było bite - albo napisz mi jakbyś chciał tego dowieść - gość powie w sądzie "Ja tym autem jeździłem, nigdy go nie rozbiłem a kupiłem jako bezwypadkowe i jako takie sprzedałem ponieważ nie miałem nim żadnego wypadku" - nie ma obowiązku weryfikowania stanu pojazdu w trakcie użytkowania jak również nie ma obowiązku weryfikowania przez sprzedającego że auto było faktycznie bezwypadkowe - kupujący może sobie robić co chce i mierzyć wszystkim czym chce - tak czy siak - akceptuje stan samochodu na dzień kupna i to jest najważniejsze.

BTW: Sprzedający jako osoba prywatna w zasadzie nie ma żadnych obowiązków wobec kupującego - co innego jest jeśli sprzedającym jest firma albo komis - i tylko wtedy zostaje większe pole do manewru...
Oczywiście zgadzam się z tym i podkreślam to w każdej mojej wypowiedzi. OSOBA PRYWATNA może zasłonić się niewiedzą, ale nie ktoś kto zajmuje się tym zawodowo i tu mamy już spore pole do manewru, a rękojmia istniej i podałem Ci już link wyżej.
Artur83 jest nieaktywny   Odpowiedź z Cytatem
stare 27-04-09, 17:38   #30
MisiekT
Sympatyk
Grupa: Warszawa
 
Avatar MisiekT
 
Michał
Zarejestrowany: May 2006
Skąd: Warszawa
Ford Focus III
HB 5D
2.3 EcoboostRS 350 KM
styczeń
2018
WWL powiat wołomiński (Wołomin)
Postów: 15 586
Garaż
Domyślnie

hehe, a tak a propos bezpieczenstwa - skoro przeglad auto ma podbity to sprzedawca moze smialo powiedziec - byc moze i uczestniczyl w wypadku, ale jest na pewno prosty i bezpieczny

Artur83, przyklad z zachodu jest z , bo tam poszanowanie prawa i kultura "biznesu" jest na troche wyzszym poziomie...

PS. podaj mi podstawe prawna gdzie handlarz samochodami musi sie na nich znac, pls... bo z tego co ja sie orientuje, tam gdzie do wykonywania zawodu niezbedna jest znajomosc branzy czy prawa, tam wystepuja licencje/certyfikaty itp. uprawniajace do jego wykonywania... i handlarz moze smialo sie tym zaslaniac... mechanik juz gorzej, ale jak sie uprze to tez pojdzie w zaparte ze on to klocki i olej umnie zmienic a blacharzem nie jest...
__________________
Fiesta 1.6 Ti-VCT * FFI 2.0 130KM
MisiekT jest nieaktywny   Odpowiedź z Cytatem
Odpowiedz


Zasady postowania
Nie możesz zakładać nowych tematów
Nie możesz pisać wiadomości
Nie możesz dodawać załączników
Nie możesz edytować swoich postów

BB Code jest Włączony
EmotikonyWłączony
[IMG] kod jest Włączony
HTML kod jest Wyłączony

Skocz do forum

Podobne wątki
Temat Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni post / autor
sciaga po dzwonie lemiss Opony, felgi, hamulce i zawieszenie 8 28-04-09 11:46
jak bym kupił coś takiego 4tun Inne techniczne 5 06-04-05 12:07

Kontakt -



Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 21:04.

Powered by vBulletin® Version 3.8.10
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Garage vBulletin Plugins by Drive Thru Online, Inc.

Tłumaczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
Navbar with Avatar by Kolbi
1999-2005 © FKP. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych, są chronione prawem i zastrzeżone przez ich właścicieli.
Komentarze, oceny a w szczególności posty na forum są własnością ich autorów.
FKP nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

stat4u