[FFI] Problem z temperaturą w TDCi

[fazis]

Witam

Zacznę od tego że szukałem ale nie znalazłem więc pytam

Teraz małe wprowadzenie. Mam 2,5 letnią FFI 1.8TDCI 100KM przebieg 100k km
Jakiś czas temu, a dokładnie w maju jechałem sobie do wrocławia z katowic naszą wspaniała autostradą A4 ponieważ się spieszyłem to jechałem pełen ogień (czyt. gaz do dechy ) no i wszystko było fajnie aż tu nagle po jakiś 100 kilometrach zaczynam tracić moc i autko mi zwalnia ja zdziwiony rozglądam się po wskaźnikach a tam temp prawie na czerwonym jak mniem włączył się tryb awaryjny, stanąłem jak mi autko sugerowało poczekałem aż ostygnie i pojechałem już spokojniej dalej (to spokojniej to było tak do 150km/h) zajechałem na miejsce rano sprawdzam płyn - oczywiście wyrzygało - dolałem jakiś literek i temat się uspokoił. Płyn mi nie ubywał, olej nie przybywał, mocy nie stracił, zapalał bez problemu, nie kopcił, więc uznałem że głowica i uszczelka przetrwały. Raz mi tylko jak autko stało przez jakieś 5 g z włączonym silnikiem na placu i pykało na wolnych to rano okazało się, że ubyło jakieś 0.2l płynu - przypuszczam, że może duży obieg się rozszczelnił albo coś w tym stylu, ale generalnie nic się z płynem i temperaturą więcej nie działo.
Oczywiście do wczoraj. Wracam sobie z Katowic kochaną A4 lece sobie jakieś 160 - 170 km/h z włączoną klimą bo na zewnątrz 32st, patrzę a tu nagle zaczyna mi temperatura iść w górę zwolniłem tak do 130 i wyrównało się no i teraz to już nie wiem o co chodzi???

Spotkaliścię się może kiedyś z czymś takim?? Jakieś pomysły co to może być???
Aha i jeszcze jedno pytanko przy jakieś temp. w TDCi włącza się wentylator na chłodnicy???

Pozdr