poważne trudności z odpaleniem FFI 1,8tdci 2003r

[gumish]

Witam serdecznie wszystkich!
Mam taki problem – mianowicie od miesiąca jesteśmy posiadaczami foczki (ffI 2003r, 1,8tdci w kombi, 175000km). Autko kupiliśmy jako sprawne, sprawdzane i oglądane na wszystkie strony z kompem włącznie. Zaraz po zakupie zrobiliśmy przegląd, wymiana płynów, filtrów i rozrząd. Niestety po około tygodniu jazdy zaczęły się schody foczka zaczęła mieć problemy z odpaleniem. Na zimnym i na ciepłym silniku zdarzało się w częstotliwości raz –dwa na dzień iż rozrusznik kręcił a silnik nawet nie zaskakiwał… nawet dwa razy zdarzyła się sytuacja iż zgasł podczas jazdy na jeszcze nie dogrzanym silniku!!!. Udałem się z tym problemem do warsztatu gdzie robiłem przegląd – pan sprawę zrzucił na alarm ewentualnie immobiliser – bo np. działo się tak iż po otwarciu auta pierwsze 3-4 próby odpalenia nie przynosiły rezultatu i ponowne uzbrojenie i rozbrojenie alarmu skutkowało odpaleniem z pierwszego. Trwało to do tygodnia –kiedy w końcu dostałem się do elektryka – który sprawdził całą elektrykę auta, nawet wypiął alarm – błędów nie znalazł, ale problem jak był, tak został. Dwa tygodnie temu trafiłem do warsztatu gdzie specjalizują się nowymi dieslami – na dzień dobry wyszło iż mamy padnięte wtryski i że założona nam zły filtr paliwa – jakiś tani filtron zamiast dedykowanego do common rail. Wtryski zmienione (kasa wydana) – autko zabrałem jako sprawne..niestety następnego dnia rano ta sama historia – kręcę rozrusznikiem 6-10 razy i w końcu za 11 próbą odpalenia (11 przekręcenie kluczyka w stacyjce) silnik zaskoczył…, sama jazda rewelacja – autko pod względem układu jezdnego bdb utrzymane. Dojechałem do pracy bez problemów, nawet podczas planowych postojów odpalenie następowało z pierwszego. Ale po 8h pracy problem ten sam… w końcu za ok. 7-8 próbą autko zaskakuje jak nowe..wcześniejsze kręcenia kluczyka to tylko praca rozrusznika…! Wróciłem do miejsca ostatnich napraw – padła diagnoza zaworek na pompie zatkany tym co się wysypało z filtrona– wymieniono zaworek, wymieniono świece żarowe, przeczyszczono układ zasilania w paliwo, sprawdzono wszystkie czujnik – okazały się sprawne, założono zaworek zwrotny aby uniknąć cofania się paliwa, rozrusznik ok…i autko wydano jako sprawne. Następnego ranka historia się powtarza! Jedyny plus to, to iż problem występuje już tylko na zimnym silniku – na ciepło palenie 100/100. Po raz trzeci wróciłem do mechanika – obecnie sprawdził ustawienie rozrządu, wymontował pompę i listwę – były bardzo zanieczyszczone, po oczyszczeniu i podpięciu do aparatury diagnostycznej wychodzi iż są sprawne - bez konieczności regeneracji lub wymiany. Obecnie czekam zamontowanie. Dają 50/50 iż problem zaniknie..mnie to jakoś nie przekonuje. Może ktoś z Was spotkał się z podobnym problemem??!??. Podczas tych prób odpalenia kiedy to rozrusznik tylko kręci to podpięty komp pokazuje ewidentnie za małe ciśnienie paliwa. Silnik podczas pracy sprawdzony – wszystkie ciśnienia i parametry w normie… Proszę o jakąś podpowiedz co może się dziać….? najlepiej z podpowiedzią konkretnego warsztatu z lubelskiego któremu diesle nie straszne – oczywiście nie mówię o Aso Forda z racji cen o jakich mowa na forum jeśli chodzi o serwisowanie w aso…, obecnie mam autko które było sprawne do przeglądu który wykonałem po zakupie, ma tylko mały problem na zimnym silniku pali bardzo ciężko – jest ryzyko iż za którymś porankiem zanim odpali to padnie akumulator … a chyba użytkowanie ffI nie tak ma wyglądać… Autko ogólnie bomba – ale dopiero kiedy odpali…. Pozdrawiam