zużycie pewnych elementów a faktyczny przebieg

[kuffs]

tak się zastanawiam teraz.

Czy są pewne elementy w samochodzie (w naszych foczkach), które mogą dość realnie ocenić przebieg samochodu?. Dokładnie co mam na myśli. Wiadomo, przebiegi często gęsto są przekłamane, książki serwisowe fałszowane. W środku auto też można odpicować że wygląda jak nówka. Chodzi mi czy są takie elementy po których można od razu zorientować się że że auto może mieć dużo większy przebieg niż wskazuje licznik. Dla przykładu podam:

1 - czy możliwe że przy przebiegu ok. 120 000 pada zarówno pompa wtryskowa jaki i sterownik? (mechanik twierdzi, że jeśli chodzi o układ wtryskowy to tak)?

2 - czy stan zawieszenia może również o czymś świadczyć, np. wybite łączniki stabilizatora?

3 - dzisiaj jak podniosłem maskę to zauważyłem, że pewne części są pokryte już rdzą, np. przy wtryskiwaczach to żelastwo oraz po prawej stronie od przodu jest taki jakiś dziwny hak który również jest pokryty rdzą?

4 - spocone rury od intercoolera też mogą być oznaką dużego przebiegu?

To moje przykłady, czy ktoś z was kiedykolwiek nad tym zastanawiał i może podać jakieś przykłady jak to jest w waszych autach?

Dodam tylko że mam 120 tyś km, przejechałem 7 tyś km.