Gaśnie podczas jazdy TDCI

[dago]

Miałem dziś zdarzenie, jadę sobie jak co dzień koło zieleniaka w Gdańsku i za mostem
samochód mi po prostu zgasł zapaliła się na chwilę kontrolka od świec żarowych i nic nie działało. Zatrzymałem się na poboczu zakręciłem silnikiem, tak jak by nie dostawał paliwa, odczekałem z 5 min zakręciłem zaskoczył parę obrotów, ale dalej nic. Wyciągnąłem z bagażnika hak, przykręciłem go, przygotowałem linkę czekając na kolegę. Następnie wsiadłem do samochodu i cudo odpalił . Kilka razy odpalałem, działa bez problemu, martwi mnie to trochę bo w piątek jadę do Niemiec a takie coś spotkało mnie pierwszy raz. Auto TDCI z 2003r kombi około 6mcy w moim posiadaniu Wracając z pracy znów zgasł pod górę na ul. Łostowickiej Co warto zauważyć obydwa zgaśnięcia były po około 5-6km
od rozpoczęcia jazdy, jest to mniej więcej czas gdy silnik
osiąga optymalną temperaturę, jak w pierwszym przypadku
poczekałem około 5-6min i samochód odpalił i działał normalnie.
Przegoniłem foke po obwodnicy dosyć ostro i jechał już normalnie
Znajomi mechanicy wspominają coś że może to być problem z
jakąś sondą lub czujnikiem który przekracza jakieś normy i wtedy
komputer wyłącza silnik żeby nie uległ uszkodzeniu. Z tym że to
są przypuszczenia
R.