pierwsze kłopoty
Samochód jest ładny, granatowy metalik, bez uszkodzeń, firma ubezpieczeniowa dokonała pomiaru grubości lakieru - wynik OK.
Samochód stał na deszczu na mokrym błotnistym gruncie. Paliła sie rezerwa paliwa. Po przejechaniu 5 km nagle licznik prędkości spadł do zera i silnik zgasł. Po uruchomieniu licznik prędkości nadal byl na zerze. Po 2 km licznik zaczął normalnie działać. Po zatankowaniu paliwa wszystko wróciło do normy.
Za około 2 godz. następna jazda. Włączona klimatyzacja i pociągnąłem go do 5 tys. obrotów. Wyrzucenie na luz spowodowało samoczynne podniesienie obrotów do 3 tys. Potem spadały obroty normalnie do 700.
Poczytałem już posty i może być : silniczek krokowy, czujnik VSS, czujnik sprzęgła. Na początek spróbuję kupić środek do przeczyszczenia ukladu paliwa i V40 do spryskania styków przewodów.
Pierwszy objaw to mógł być zabrudzony czujnik ASR. Skaczące obroty w górę to już więcej możliwości.
|