WWW | Strona główna forum | Rejestracja | Garaż | FAQ | Społeczność FKP | Galeria FKP | Kalendarz | Dzisiejsze posty | Szukaj |
Foczka miesiąca |
|
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
20-09-09, 12:59 | #1 |
Turysta
Grzegorz
Zarejestrowany: Jan 2009
Skąd: Bielsko-Biała
Ford Focus II FL
kombi
1.6 DuraTorq 90KM manual
grudzień
2009
SB Bielsko-Biała
Postów: 38
|
Myjnia ręczna a i tak dali radę zniszczyć!!
Witam, wczoraj wybrałem się w odwiedziny do rodziny w Rytrze pod Nowym Sączem, wszystko pięknie i ładnie, zatankowałem fokę do pełna na stacji Orlen w centrum i zauważyłem myjnię ręczną więc myślę skorzystam (nie lubię jeździć brudnym autem a do myjni szczotkowych mam obawy i nie uczęszczam) ale że była kolejka postanowiłem wrócić później.
Za jakiś czas podjeżdżam na myjkę ok ładuję się do środka, chłopaczki zaczynają mycie, środek na muszki, płukanko, aktywna piana, gąbka, płukanko, i suszenie, wszystko zgodnie ze "sztuką". Słyszę że gotowe, wchodzę do środka odebrać auto i od razu rzuca mi się w oczy przedni zderzak chyba w 12 miejscach większych lub mniejszych pozbawiony lakieru bezbarwnego na metaliku!!! niektóre płaty tak 7x12cm!!! Oprócz tego jeszcze prawie całe prawe lusterko, czyli wszędzie tam gdzie muszki były trudne do usunięcia i trzeba było przystawić karchera prawie na styk z lakierem żeby zeszło No i zaczęła się jazda Chłopaczki którzy myli auto oczywiście "zawiesili się" w tępym milczeniu bez odpowiedzi na żadne z moich pytań czy cokolwiek, na szczęście napatoczył się akurat ktoś w rodzaju szafa tego bajzlu, pierwsze co usłyszałem to że muszę jechać do lakiernika i "zdjąć tą folię, bo to jest taka folia ochronna" (no coment) oczywiście padło też "skąd mam wiedzieć że takie już nie było?" Żeby nie rozpisywać się zbytnio, wreszcie dojechał kierownik stacji i chciał mi wręczyć nr ubezpieczenia firmy i to wszystko, hmm prawie go zmusiłem do napisania oświadczenia w którym stwierdza, że zniszczył mi powłokę lakierniczą podczas wykonywania usługi mycia. No i na obecną chwilę tyle mam z wczorajszego zdarzenia, zniszczony zderzak i lusterko, oświadczenie z danymi ubezpieczenia i wizytówkę z kontaktem do kierownika stacji. W poniedziałek czeka mnie wycieczka do HDI Asekuracja (bo tam ma ubezpieczenie) i zobaczymy co dalej, mam nadzieję że jakoś pójdzie i że o niczym nie zapomniałem zanim opuściłem myjnię. Ktoś z Was ma jakieś doświadczenia w podobnym temacie? Jakieś sugestie? Cóż nigdy więcej na "obcej" myjni a tym bardziej obsługiwanej przez dwóch niedoświadczonych młodzianów.
__________________
Pozdrawiam Greg |
Kontakt - |