[MK2] 1.8 TDCI Jak sprawdzić stan dwumasy?

[rafikens1000]

Cześć,

wiem, że jest rozległy wątek nt. dwumas (problem dość powszechny w foczkach), jednakże wydaje mi się, że przydałby się temat z fachową wskazówką nt. rozpoznania stanu dwumasy. Sam borykam się z nią od października. Zużycie jest ewidentne, to samo stwierdził mechanik (drgania, bardzo wrażliwe sprzęgło-trzeba wszystko bardzo płynnie robić,by biegi wchodziły w miarę gładko, oczywiście dotyczy to przede wszystkim zmiany z jedynki na dwójkę, dodatkowo hałas na luzie przy puszczonym sprzęgle, i nieprzyjemne odgłosy przy wyłączaniu silnika bez wduszonego sprzęgła-zawsze wciskam sprzęgło przy gaśnięciu silnika,ale zdarzyło się to ze dwa razy-dźwięk straszny :P, no i katorga przy ruszaniu np w korku).

Problem polega na tym,że wymiana to duży wydatek (sprzęgło jeszcze itd), a "dojeżdżam" ją już przez te pół roku,gdyż mechanik powiedział, że jeszcze pojeździ - bylebym nie wyjeżdzał w trasę. Samochód ma 137 tys przebiegu, 1.8 tdci. Trzeba będzie to załatwić, ale nie wiem, czy mogę jeszcze to odłożyć na jakiś czas? Mechanik powiedział,że chyba nie da się tego obejrzeć dosłownie, może walnąć jutro albo za kilka miesięcy, różnie z tymi dwumasami bywa.

Jakieś wskazówki? Dziękuję bardzo i pozdrawiam

[qrczakos]

wskazówka jest taka, że uszkodzony dwumas może doprowadzić do uszkodzenia skrzyni, a w Twoim przypadku takie jeżdżenie od pół roku napewno nie zostawi jej w tym stanie, będzie tylko pogarszać

jak nie masz kasy na kolejne wymiany dwumasu to poszukaj zestawu jednomasowego valeo

[grzybek]

Jedyna pewna weryfikacja to właśnie objawy, na Twoim miejscu już dawno bym to zrobił bo jak się sypnie to będzie Cię to kosztowało 2x tyle.

[rafikens1000]

Napisał grzybek

Jedyna pewna weryfikacja to właśnie objawy, na Twoim miejscu już dawno bym to zrobił bo jak się sypnie to będzie Cię to kosztowało 2x tyle.

W środę jestem umówiony z mechanikiem. Dziś pojawiła się dwa razy w drodze do pracy jeszcze jedna rzecz - zmieniając bieg na dwójkę sprzęgło odpuszczając delikatnie i delikatnie dodając gazu (staram się jeździć spokojnie,by foki nie przemęczać), sprzęgło od razu nie odpuściło płynnie, tylko w pewnym momencie (tak jakbym szybko zdjął nogę ze sprzęgła) i samochód wyskakiwał do przodu. Myślę, że chyba to już jest ostatni dzwonek...

[grzybek]

Na 100%, odstaw auto do mechanika i to jak najszybciej.