[MK1] Sklejone hamulce

[Gonzolos]

Mamy pytanie od was, czy wam też przymarzają klocki do tarcz? przy tych mrozach ostatnio, gdy chcę ruszyć czuje opór, jakby były klocki przymarznięte do tarcz, jest głośne walnięcie i auto już się toczy. Mam się tym niepokoić ?

[moons]

No na pewno najlepsze to dla klocków nie jest najlepsze. Pewnie śmigałeś przez głęboki śnieg i teraz masz obmarznięte całe zaciski. Ja tak miałem przez pierwsze dni mrozu, przegoniłem ostatnio trochę auto i stanowczo ustało.
Pozdrawiam

[Gonzolos]

powiem Ci moons, że właśnie nie zaraz jak zaczęły się pierwsze mrozy i duży śnieg to chciałem fokę odśnieżyć i rozruszać, bo stała 3 dni i właśnie po pierwszym ruszeniu już były sklejone

[moons]

Napisał Gonzolos

powiem Ci moons, że właśnie nie zaraz jak zaczęły się pierwsze mrozy i duży śnieg to chciałem fokę odśnieżyć i rozruszać, bo stała 3 dni i właśnie po pierwszym ruszeniu już były sklejone

Więc pewnie sam Ci tam nawiał, zrób tak jak ja, przegoń fokę tak żeby dobrze rozgrzać hamulce, trochę lód zejdzie z nich i będzie w miarę po problemie.
Pozdrawiam

[Falcon]

Nie zaciągaj ręcznego...zostawiaj na biegu. Albo zaciągaj niezbyt mocno...poza tym jak Ci przymarzną to ruszaj delikatnie raz przód raz tył i puszczą.

[michmarmik]

jedno dobre hamowanko ze 150 do zera i klocuszki suchutkie będą nie ma co się tym niepokoić według mnie, nawet jeśli zaciski są przymarznięte tak że klocki nie cofają się to przejedziesz kilka km i się rozgrzeją, roztopnieją i wyschną. możliwe że to przez ręczny. Ja zawsze ręczny zaciągam i nigdy nie miałem problemów.

[Gonzolos]

właśnie ręcznego nie zaciągam w zimie, tylko jak chce ogarnąć fokę ze śniegu to oczywiście luz i ręczny, żeby się autko nie stoczyło (tak na marginesie, ręczny mi strzelił i fokę do lekarza oddaję w poniedziałek) zrobię tak jak pisze moons i kolega michmarmik

[michmarmik]

to jest okazja żeby go dobrze przesmarować co by nie zamarzał.

[MisiekT]

codziennie tak masz? jezeli sporadycznie to olej - woda przymarzla i skleila klocek z tarcza... jezeli codziennie to przed zaparkowaniem zrob dluzsze, niekoniecznie super mocne, hamowanie zeby oczywscic klocki/tarcze, powinno pomoc

---------- Post dodany o 21:24 ---------- Poprzedni post był z 21:24 ----------

Napisał michmarmik

jedno dobre hamowanko ze 150 do zera i klocuszki suchutkie będą

nooo, a tarcza popekana...

[michmarmik]

Napisał MisiekT

nooo, a tarcza popekana...

chyba żartujesz w tym momencie?! co innego gdy gorąca tarcza dostanie wody, a nie zimna się rozgrzeje...

[MisiekT]

no chyba jak juz wyhamujesz z tym 150kmh to nie trudno o dostanie sie sniegu/wody na rozgrzana tarcze w taka pogode

inna sprawa, ze znalezienie miejsce do rozpedzenia sie w taka pogode to niezly wyczyn, ja juz od tygodnia 120kmh nie przekroczylem

[michmarmik]

Napisał MisiekT

no chyba jak juz wyhamujesz z tym 150kmh to nie trudno o dostanie sie sniegu/wody na rozgrzana tarcze w taka pogode

inna sprawa, ze znalezienie miejsce do rozpedzenia sie w taka pogode to niezly wyczyn, ja juz od tygodnia 120kmh nie przekroczylem
__________________

nie przesadzajmy nikt nie o zdrowych zmysłach na śniegu czy wodzie w taką pogodę nie rozpędzi się do tych prędkości. u mnie drogi są ok, czarne, może trochę wilgotne, więc rozpędzenie się do powiedzmy 110 czy 130 (bo więcej nie można) nie jest problemem. ale mniejsza o to.
Rozgrzać klocki można i od mniejszych prędkości, jechać 50 i hamowanko lewą nogą(tylko ostrożnie!!). hamowanie lewą nogą jak ktoś nie umie to się zdziwi

---------- Post dodany o 21:38 ---------- Poprzedni post był z 21:37 ----------

Napisał MisiekT

- tak wiec nie przejmuj sie

i święta racja. temat wyczerpany

[Gonzolos]

Napisał michmarmik

temat wyczerpany

też tak uważam ale dam znać czy pomogło

[Gonzolos]

właśnie nie codziennie, tak co 2 dni na tym mrozie jak chce ruszyć, ale pewnie tak jak piszesz, woda dostaje się między klocki i tarcze i skleja je, sprawdzę jutro czy się skleiły i przed końcem jazdy rozgrzeje klocki

[MisiekT]

jak mi foka stala w zime miesiac prawie to heble byly tak sklejone, ze jak juz poszly na jedynce przy sporych obrotach, to walnelo tak, ze myslalem ze zawias pojechal a buda zostala - tak wiec nie przejmuj sie

[Gonzolos]

po próbie hamowania aby rozgrzać hamulce i nocy stwierdzam, że to sposób na sklejone klocki już normalnie ruszam bez oporu i uczucia sklejonych hebli

[michmarmik]

na to nie ma reguły, ja stoję w garażu i też słyszę lekkie puknięcie jak ruszam, nie ma co się przejmować.

[andrety]

podepne sie pod temat bo nie wiem gdzie to wrzucic, mam male pytanko
-slyszalem ze podczas odpowietrzania hamulcow z ukl.Abs trzeba to robic na zapalonym silniku, bo inaczej nic z tego nie bedzie,,, czy to prawda?

[MisiekT]

nie