Witam kolegów. Zacznę od początku. Jakiś czas temu zalałem do foczki paliwa z bańki (wuj ma duże gospodarstwo i kupuje hurtowo). Paliwo było z orlenu, jednak w bańce na dnie zebrał się taki jakby kisiel, widocznie stare paliwo, które zostało w bańce. Gdy zobaczyłem ten "kisiel" to nie wlewałem reszty. Wszystko szło przez lejek z sitkiem. Po ok 2 tygodniach od tego focus zapalił pochodził kilka sek i zgasł. Po ponownym odpaleniu znów zgasł po kilku sekundach. Następnie zpalił i już chodził. Podpinam kompa błędy pompy, ale przypomniało mi się o tym paliwie. Więc wymiana filtra i wszystko ok. Zrobiłem jakieś 200km i znów zaczęły się objawy... Znów wymieniłem filtr (było w nim trochę tego "kisielu", dodatkowo wyczyściłem bak i przewody. Jednak nie pomogło na długo. Generalnie przez cały czas (ostatnie 2 tygodnie) Auto pali bez problemu, nie kopci, jedynie jak się nagrzeje to szarpię i potrafi zgasnąć na wolnych. Czasami jak już nagrzany postoi i postawię go w słońcu to nie chce zapalić. Mechanik doradził wymianę czujnika wału bo wywala jego błąd, jednak nie pomogło. Auto cały czas pokazuje błędy:
Kod: P0149 - FIP zgłasza błąd czasu (kąta wyprzedzenia) podawania dawkipaliwa
Kod: P1563 - FIP żąda zatrzymania silnika.
Kod: P1664 - Nieprawidłowe funkcjonowanie FIP.
Kod: P0335 - Wykorzystaj usterkę obwodu - czujnik wału.
Jestem już umówiony na naprawę pompy w tym tygodniu, ale pytanie czy spodziewać się raczej sterownika czy całej pompy? Czy możliwe jest żeby ten kisiel dostał się do pompy przez filtr? A może jeszcze założyć lepszy filtr? Obecnie mam jakiś za 35 zł bo nie mieli na sklepie lepszych?
|