[MK1] 1.8 TDCI jaki rozrząd?

[martin05]

Sprowadziłem auto z zagranicy. Na liczniku mam 126 tyś. km. Zastanawiam się nad dwoma rozwiązaniami:
1.Oryginalny rozrząd Forda - (koszt około 200 zł) wzmacniany z tego co się orientuję wytrzymuję 140 tyś. km bez konieczności wymiany.
2.Pasek Contitech + napinacz Rouvelle - (koszt około 160 zł) - standardowo na 60 tyś. km.
Jakie są wasze doświadczenia ? Warto inwestować w rozrząd Forda ? dodam że robię max. 10 tyś. km rocznie.

[wiewioor]

Contitecha kup i za 5 lat wymień, akurat będziesz miał ok 60 przebiegu.

[siwy05]

Dayco wzmacniany=oryginał bez znaczka, tańszy o 1/3

[martin05]

Hmm z jednej strony pomyślałem, że jak zacznę oszczędzać na rozrządzie.......
z drugiej jak przekroczę w ciągu 5 lat 60 tyś., to wymiana Contitecha. Ori Forda będzie służył 2 x tyle. Więc kalkulując 2x160zł = 320zł lub 1x 200zł.

Dayco wzmacniany=oryginał bez znaczka, tańszy o 1/3

. Tańszy o 1/3 i tej samej jakości ? "siwy05" Próbowałeś i wytrzymał więcej niż 60 tyś. ?

[wiewioor]

Ale pamiętaj, że pasek rozrządu po ok 5 latach zacznie pękać ze starości, takie naturalne zużycie. Nawet jak zrobisz 20 tyś to i tak trzeba wymienić. Ja w swoim niedawno wymieniałem przy 95 tyś i nie był praktycznie w ogóle zużyty, ale z racji wieku (2006 r.) miał minimalne pęknięcia na całej długości.

[Falcon]

Na forum jest milion tematów o rozrządzie - wystarczy poszukać. Zamykam.