żywotność łożysk FOCUS MKI

[marsellus]

Witam,

Posiadam Foczkę z 99 r, 1.8 tddi kombi - ma przejechane 183000 km (nie potwierdzone). W ciągu ostatnich tygodni wymieniłem już łożysko podpory osi oraz jedno z łożysk koła z tyłu. Jeśli poleciały te 2, mogę przypuszczać, że w niedługim czasie "odezwą" się pozostałe? Wie ktoś może jaka jest żywotność ( w tys km) łożysk koła przód/tył?

[grzybek]

Nie ma reguły. Ja tylne wymieniałem przy sprawdzonym przebiegu ~90kkm.

[Ranid]

Ja w swoim kombi wymieniałem -łożysko tylne lewe przy 140tyś,dwa przednie przy 170tyś,obie półosie są orginalne [obecnie 232tyś]

[kasprzak]

a ja mam pytanko, jak wpływa wrzucenie 17", albo 16" na takie łożyska, czy też końcówki drążków Bardzo zwiększa się zużycie, czy też niewiele więcej

[MisiekT]

a jak bardzo zuzywa sie szczoteczka do mycia zebow - ZALEZY OD STYLU UZYTKOWANIA

jednym wytrzyma 50tys innym 200tys

[kasprzak]

Dobre porównanie
Hmmm... no chodziło mi poprostu czy bardziej dostaje po dupie takie łożysko i końcówki drążków przy takim samym stlu jazdy - zaliczając te same dziury , jezdzac z taka sama dynamika na 17" i 14"

[MisiekT]

dostaje po dupie o tyle wiecej o ile masz ciezsze kolo... ale foka z plastiku nie jest i nie pada wszystko po tygodniu, bez obaw

[MaXyM]

Napisał marsellus

Witam,

Posiadam Foczkę z 99 r, 1.8 tddi kombi - ma przejechane 183000 km (nie potwierdzone). W ciągu ostatnich tygodni wymieniłem już łożysko podpory osi oraz jedno z łożysk koła z tyłu. Jeśli poleciały te 2, mogę przypuszczać, że w niedługim czasie "odezwą" się pozostałe? Wie ktoś może jaka jest żywotność ( w tys km) łożysk koła przód/tył?

Licz sie z wymiana drugiego lozyska z tylu. Wlasciwie dziwie sie ze nei zrobiles tego od razu.

[marsellus]

Napisał MaXyM

Licz sie z wymiana drugiego lozyska z tylu. Wlasciwie dziwie sie ze nei zrobiles tego od razu.

Nie wymieniłem od razu, bo tamto rozleciało mi się na autostradzie pod Rzymem, makaron skasował mnie na 150 eur ( łożysko+wymiana). Po powrocie do kraju, zanim zdążyłem zamówić drugie łożysko, auto znowu wylądowało u mechanika - tym razem jest poważnie - podobno przeskoczył pasek rozrządu. Poleciały 2 zawory i rozsypał się jeden tłok, panewki też do wymiany, bo te wskazują na bardzo duże zużycie. Dodam, że foka ma przejechane jakieś 260 kkm. Jak tylko odpali po naprawie wstawiam do komisu i nie dotykam, bo inaczej zbankrutuje. Dodam, że ojciec ma mazde 626 z 92 r., ze stanem licznika 750 kkm i przez 6 lat nie dołożył tyle,ile ja w przeciągu 6 miesięcy. Fazit - tragedia.

[Ranid]

Bo jak się grzeje 180 na autostradzie do Rzymu to nic dziwnego,ten silnik nadaje się tylko dla emeryta.

[_domino]

Napisał marsellus

Dodam, że foka ma przejechane jakieś 260 kkm.

Wahania co do podawanego przez Ciebie przebiegu sa dosc duze w odstepie 2 tygodni - okazalo sie ze krecony czy jak?

[marsellus]

Napisał _domino

Wahania co do podawanego przez Ciebie przebiegu sa dosc duze w odstepie 2 tygodni - okazalo sie ze krecony czy jak?

Dokładnie, z ciekawości zadzwoniłem do firmy w Niemczech, w której jeździł focus i nawet udało mi się porozmawiać z byłym użytkownikiem. Stąd wiem, jaki jest faktyczny przebieg.

A tak w ogóle to nie przekraczam 3 tys. obrotów na żadnym z biegów, co na piątce daje góra 140 km/h licznikowe ( w rzeczywistości 132 km/h). Raz jechałem 165 km/h, w środku było jak w odrzutowcu. Te silniki są po prostu kiepskie i tyle, nie ma co debatować, a do auta już nawet złotówki nie dołożę, bo i tak na nic.

[MaXyM]

No jestem innego zgania. Foka'99 przejechalem 110kkm (kupilem jak miala 93kkm) i moge stwierdzic ze jest to najlepsze auto w swojej klasie i nieawaryjne.
To ze rozwaliles rozrzad - mozesz miec pretensje do handlarza ktory ci nie podal oryginalnego przebiegu. W ogole jak kupiles auto to rozrzad zmieniles?
lozyska na osiach sie zuzywaja w kazdym aucie, podobnie jak wycieraczki czy opony - to zadna nowosc. Jestes bardzo naiwyny jesli myslisz ze kupisz inne auto o przebiegu wiekszym niz 150kkm i nie bedziesz musial wymieniac podobnych czesci.

[marsellus]

Napisał MaXyM

No jestem innego zgania. Foka'99 przejechalem 110kkm (kupilem jak miala 93kkm) i moge stwierdzic ze jest to najlepsze auto w swojej klasie i nieawaryjne.
To ze rozwaliles rozrzad - mozesz miec pretensje do handlarza ktory ci nie podal oryginalnego przebiegu. W ogole jak kupiles auto to rozrzad zmieniles?
lozyska na osiach sie zuzywaja w kazdym aucie, podobnie jak wycieraczki czy opony - to zadna nowosc. Jestes bardzo naiwyny jesli myslisz ze kupisz inne auto o przebiegu wiekszym niz 150kkm i nie bedziesz musial wymieniac podobnych czesci.

po przejechaniu pierwszych 30 kkm tak samo byłem zadowolony z autka jak ty.Wszystko wymieniałem na czas, pasek też był prawie nowy.Być może mam pecha, ty w profilu masz tdci a piszesz, że foka z 99 r., wtedy jeszcze nie robili tych silników z tego co się orientuję. Pojeździsz jeszcze trochę, to pewnie zmienisz zdanie,i obym nie miał racji.

[MaXyM]

Mialem F1'99 5 lat. Za ten czas zrobilem 110kkm jak pisalem (i to na LPG!!). Z powazniejszych napraw to tylko cewki napiecia. Reszta to normalne zuzycie (rozrzad, amorki, wycieraczki, lozyska tylnej osi i sprzeglo przy 190kkm). Teraz tym autem jezdzi moja siostra i szwagier mimo ze jak latwo policzyc auto ma juz prawie 210kkm - wymienili po zakupie rozrzad i pompe. I tez sa b. zadowoleni.

Ja sie przesiadlem na nowsze auto z powodow niezwiazanych ze stanem technicznym auta.

[marsellus]

Napisał MaXyM

Mialem F1'99 5 lat. Za ten czas zrobilem 110kkm jak pisalem (i to na LPG!!). Z powazniejszych napraw to tylko cewki napiecia. Reszta to normalne zuzycie (rozrzad, amorki, wycieraczki, lozyska tylnej osi i sprzeglo przy 190kkm). Teraz tym autem jezdzi moja siostra i szwagier mimo ze jak latwo policzyc auto ma juz prawie 210kkm - wymienili po zakupie rozrzad i pompe. I tez sa b. zadowoleni.

Ja sie przesiadlem na nowsze auto z powodow niezwiazanych ze stanem technicznym auta.

Słuchaj, to nie tak - ja rozpisuje się o tddi a ty a benzynce piszesz. Tu się z tobą zgodzę, benzynowe silniki podobno zaprojektowane były przez inżynierów z Yamahy ( albo przy ich współpracy) i tu masz w zupełności rację, że nie są awaryjne. Poza silnikiem nie mam żadnych zastrzeżeń do foczki. Sam znam kilka osób, które jeżdżą focusami w benzynie i też sobie je bardzo chwalą.

[XymoX]

Napisał grzybek

Nie ma reguły. Ja tylne wymieniałem przy sprawdzonym przebiegu ~90kkm.

możesz w kilku słowach opisać co Cię skłoniło ? Oczywiście chodzi mi o objawy.

Pytam bo nie wiem czy nie czekają mnie właśnie łożyska choć mechanicy różnie mówią. Podczas jazdy jest cisza ale w momencie hamowania zaczyna się cyrk. Jest ogromne dudnienie (nie bicie) połączone z jakimś takim chrobotem - trudno to opisać. Dzieje się to zarówno przy dużej prędkości jak i przy "dohamowaniu" pod światłami. Czego ja już nie robiłem - nie pomaga: podmiana opon, podmiana felg, podmiana tarcz, klocków, zbieżność ok, wyważenie ok ......... ręce opadają

[MaXyM]

lozyska bucza. Buczenie moze sie pojawiac ok 80-100km. Brzmi to troche jak bombowiec z II WS. Ale np. u mnie w FF1 tego buczenia chyba nie bylo slychac a od razu byl slychac wlasnie chrobot i to przy malych predkosciach. Od momentu jak to po raz pierwszy uslyszalem do wymiany uplynelo jakies 3 dni bo sie jezdzic nie dalo. Poza tym jest niebezpieczenstwo ze sie lozysko zablokuje podczas jazdy a to juz nie bedzie przyjemne.

[grzybek]

XymoX, a to ciekawe bo na dohamowaniach obstawiał bym właśnie koła, i układ hamulcowy. Wątpię aby łożysko odzywało się tylko przy hamowaniu.

Napisał XymoX

możesz w kilku słowach opisać co Cię skłoniło ? Oczywiście chodzi mi o objawy.

Słychać było buczenie w zakresie V ~60-90km/h i u mnie ewidentnie było słychać że to łożysko. Diagnozę która to strona przeprowadziłem w oczywisty sposób jeżdżąc w zakrętach

[XymoX]

Napisał MaXyM

u mnie w FF1 tego buczenia chyba nie bylo slychac a od razu byl slychac wlasnie chrobot i to przy malych predkosciach

no właśnie u mnie w czasie jazdy jest cisza ale przy np. dojeżdżaniu do świateł a zwłaszcza przyhamowaniu przy minimalnej prędkości słychać jakbym gołymi tarczami po betonie szorował ..... klocki i tarcze Motorcrafty z przelotem ok 8 kkm. Też mi na myśl przyszły łożyska z przodu ale zbija mnie z tropu brak szumu w czasie jazdy. Jednak to hamowanie przy minimalnej prędkości przypomina mi borowanie w zębie - dokładnie.

[ Dodano: Czw 02 Kwi, 2009 22:29 ]

Napisał grzybek

XymoX, a to ciekawe bo na dohamowaniach obstawiał bym właśnie koła, i układ hamulcowy. Wątpię aby łożysko odzywało się tylko przy hamowaniu

A z kolei szkoda mi troszkę wyrzucić kasę na łożyska aby przekonać się, że to nie to : ale ten piekielny chrobot jest właśnie na dohamowaniu przy minimalnej prędkości. Zero dudnienia czy huczenia - tylko niemiłosierny chrobot.
Zastanawiam się też nad jednym - czy nie popełniam przy samodzielnej wymianie klocków jakiegoś szkolnego błędu. Myśl ta stąd, że poprzednio miałem Asterixa dwójeczkę i było oki do czasu jak nie wymieniłem samodzielnie klocków. Po tej wymienie prześladował mnie kosmiczny chrobot przy hamowaniu. W Fokim mam to samo - wymieniłem heble i chrobocze jak diabli. Klocki zawsze kupuję oryginalne i montuję tak jak robiłem to zawsze "naście" razy .... Próbowałem bez smaru miedzianego potem ze smarem miedzianym i żadnych zmian ... W sumie w wymianie klocków nie ma żadnej filozofii ....

[grzybek]

XymoX, to już chyba masz odpowiedź. Możliwe że jednak coś źle zrobiłeś i Widzę że z Wawki to wal do Zbycha

[XymoX]

Napisał grzybek

XymoX, to już chyba masz odpowiedź. Możliwe że jednak coś źle zrobiłeś i Widzę że z Wawki to wal do Zbycha

Ale chodzi o to, że tam nie ma co źle zrobić
A Zbychowi takimi pierdołami gitarę zawracać ..... ostatnio sprzęgiełko altka mi wymieniał bo ścierwo po zimie stanęło

[grzybek]

Napisał XymoX

Ale chodzi o to, że tam nie ma co źle zrobić

Hehe, może jednak Skoro w dwóch autach po samodzielnej wymianie miałeś ten objaw.