[MK1] 1.6B Przegrzewa się po wymianie płynu

[macieju]

Dzień dobry,

zakładam nowy temat, ponieważ przeczytałem już bardzo dużo istniejących i nie znalazłem rozwiązania swojego problemu. Przechodząc do sedna sprawy.

Posiadam forda focsua mk1 1.6 benzyna 2002 r. ( przebieg 130k km) z automatyczną klimatyzacją. Po wymianie płynu chłodzącego (stary miał już 13 lat) zauważyłem, że bardzo często włącza się 2 bieg wentylatora, który po załączeniu pracuje nieprzerwanie, aż do zgaszenia silnika. Zajrzałem do trybu serwisowego i zauważyłem, że temperatura, czy to w jeździe po mieście, czy to w trasie rośnie dosyć szybko i osiąga 105-106 C. Przy ok. 104 stopniach załącza się wentylator, ale temp. nie spada.

Jako pierwszy został wymieniony termostat (miał już 13 lat), a podczas jazdy wąż na którym jest on zainstalowany był zimny, tak samo chłodnica , a przy temp. 105 C, wentylatory nieustannie pracowały. Po jego wymianie na postoju wszystko działa prawidłowo. Na początku mały obieg, silnik osiąga temp. i termostat się otwiera. Wchodzi duży obieg, chłodnica robi się ciepła. Auto można nieźle gazować, a i tak na postoju jest bardzo ciężko doprowadzić go do temp. 104 C przy której załączają się wentylatory. Termostat zakupiłem oryginalny o temp otwarcia 82 C. Taki sam był zamontowany fabrycznie.

Niestety podczas jazdy (trasa i miasto) silnik bardzo szybko łapie temperaturę ok 100 C, a przy dynamiczniejszej jeździe 104-106 C i załączają wentylatory. Niestety temp. silnika dalej nie spada, a wąż od termostatu oraz chłodnica są zimne. Po zatrzymaniu auta i pozostawieniu go pracującego na postoju, ponownie termostat otwiera się i wszystko jest ok.

Pomyślałem, że uszkodzony jest czujnik temp. więc go wymieniłem, ale nie zauważyłem żadnej zmiany. Ponownie, na postoju jest wszystko ok, ale w trasie nie.

Dodam jeszcze, że układ odpowietrzałem kilkukrotnie wg. instrukcji dostępnej na forum, ale to nic nie pomogło. Nie ubywa płyn ze zbiorniczka wyrównawczego, nie ma w nim oleju, ani spalin. NIe wywala płynu korkiem.

Czy ktoś z was spotkał się z podobnym problem i być może go rozwiązał?

Ja obstawiam jeszcze pompę wody. Tłumaczę to sobie tak, że na postoju (nawet gazując auto) obciążenie jest mniejsze i pompa wyrabia, przepływ płynu jest wystarczający na tyle, żeby temp. była podwyższona 97-100 C ale nie osiągała temp załączenia wentylatorów. Podczas jazdy obciążenie jest natomiast większe i słaba pompa, nie zapewnia odpowiedniego przepływu płynu chłodzącego. Stary płyn był już pewnie rzadszy i pompa dawała radę. Dodatkowo po odkręceniu korka zbiorniczka syk który słyszę jest minimalny. Pompa odpowiada chyba również za wytworzenie nadciśnienia?

Nie chcę wymieniać pompy w ciemno bo to dodatkowy koszt (część + wymiana), a może nie rozwiązać mojego problemu. Co wy o tym myślicie, czy może problemem jest coś innego?

PS. nie poruszam tematu dokręcenia czujnika. Wiem, że można go dokręcić leciutko i osiągnąć temp. w trybie serwisowym taką jaką sobie zażyczę, ale rzeczywista temp. może być podwyższona. Dodam jeszcze że oryginalny był dokręcony dosyć mocno. Nie mogłem go odkręcić ręcznie.