[MK1] szybki poslizg i drzewo

[malyguru]

witam niestety wczoraj wnocy przydazyl mi sie niemily poslizg. otoz jechalem pozno w nocy po 24 i wpadlem z lekki poslizg ( niecale 40km/h ) i zdolalem ulozyc foczke bokiem ale i tak trafilem prawym przodem ( kolo miejsca wkrecania haka z przodu ) w drzewo ( juz malo brakowalo i wyszedlbym bez szwanku ) troche sie narobilo. teraz niestety musze dokonac ogledzin i chcialbym sie zapytac ile mniej wiecej by kosztowalo sprawdzenie u mechanika kosztow ewentualnej naprawy ( czy wogole sie oplaca ) bo jak nie to bede musial ja porozkrecac i czesci sobie zabrac a reszte na zlom. pozdrawiam
Dodam ze jak narazie maski nie moge podniesc ,pasek od alternatora poszedl ( aku sie na plecy ) plyn chlodniczy wysikal sie na snieg , przedni zderzak do wymiany, nadkole lewe drzwi lewe i maska do klepania , a co najgorsze chyba mam przod wybity w lewa strone bo widac z przodu ze jest krzywy czyli belka czy cos w tym stylu musialo pojsc dodam ze silnik chodzil i ujechalem nim jeszcze ok 10 km a pozniej na hol ( silnik sie grzal i aku juz wysiadl ) tyle chyba narazie moge powiedziec . dowiem sie cos wiecej to dam znac. czuje ze juz po foce