no i przewód esteczny już do mnie leci
Tak, btw, w łikiend zrobiłem 400 kilosów, ale nie było gdzie pojechać, bo to maraton, to korek, to tamto..
Dziś walnąłem traskę solo. No papę mi zatyka, co to auto teraz wyrabia.
W sumie to siem nie spodziewałem, że będzie tak elastycznie, aż do samego odcięcia. Ciągnie równiutko
Tylko szybciunio muszę teraz zapakować większe heble, które od jakiegoś czasu oczekują na czas