Jeżeli mamy zdiagnozowane iż owe tuleje nadają się do wymiany będziemy potrzebowali przede wszystkim chęci, kanału, kluczy oraz ściągacza do tulei. Ja dorobiłem własny. Mianowicie są to dwie blachy z otworami (skrajnie otwory na śruby i centralnie na jednej blasze otwór o średnicy mniejszej niż cukierek 4 cm, a druga płytka z centralnym otworem o średnicy większym od cukierka tj. 7,5 cm)oraz dwie tulejka o średnicy 4,5 cm i długości 3-4 cm.
Operacja jest dość czasochłonna gdyż miejsca jest dość mało. Mi zajęło to około 5 godzin. Robiłem to pierwszy raz także za drugim razem podejrzewam czas miałbym lepszy gdyż chwilkę zajęło znalezienie śruby i nie z każdej strony można skręcać ściągacz „tyrkotką”. Jaka jest zaleta takiej operacji? Nie trzeba ściągać wahacza, a co za tym idzie geometria tylnego zawieszenia pozostaje bez zmian. Zaczynamy:
1. Stawiamy auto na kanał i kluczem nasadkowym 15mm odkręcamy obydwie śruby trzymające cukierek z podwoziem.
2. Podsadzamy lewarek pod wahacz pod sprężyną i unosimy do góry. Dzięki temu wahacz wzdłużny schodzi na dół i jest lepiej dostępny. Dla jeszcze lepszego efektu ja zastosowałem kawałek drewienka który wsadziłem pomiędzy podwozie a wahacz.
3. Wkrętem lub czymkolwiek zaznaczamy na wahaczu położenie starej tulei tzn. osie dzięki którym będziemy wiedzieli jak wpasować nową tuleje.
4. Jeżeli mamy to zrobione zabieramy się do wyciskania tulei. Zakładamy ściągacz i skręcamy tak aby tuleja zaczęła wychodzić . Kiedy cukierek zrówna się z wahaczem zakładamy tuleję z rury o długości 3-4 cm i skręcamy ponownie do momentu wyskoczenia cukierka. Ja trochę się zagapiłem i zanim wsadziłem tuleję skręciłem tak że blacha się lekko wygięła o wahacz. Sprawa jest o tyle skomplikowana iż jest ciasno i niewygodnie, ale jest to możliwe.
5. Kiedy już cukierek jest usunięty oczyszczamy papierem ściernym miejsce mocowania tulei i delikatnie przesmarowujemy. Oczywiście bez przesady z ilością smaru.
6. Wkładamy tuleję ściskamy ściągaczem i ustawiamy w odpowiedniej pozycji. Z pomocą idą znaczniki na wahaczy które wykonaliśmy wcześniej. Zaczynamy skręcać. Kiedy tuleja wejdzie na swoje miejsce możemy sprawdzić na starym cukierku jak głęboko była osadzona i na taką samą głębokość należy wcisnąć nową.
7. opuszczamy powoli auto z lewarka i patrzymy czy otwory cukierka pasują do otworów w podwoziu. Jeżeli dobrze zaznaczyliśmy osie, dobrze ustawiliśmy tuleje do wciśnięcia i wcisnęliśmy na odpowiednią głębokość otwory muszą się pokrywać .
8. Przykręcamy dwiema śrubami cukierka do podwozia i gotowe. Wymiana zakończona możemy zabierać się za drugą stronę.
9. Po wymianie auto jest dużo sztywniejsze i nie pływa
Parę złoty zostaje w kieszeni oczywiście jeżeli nie liczymy ceny naszego czasu :]