Z tymi nitowanymi sworzniami jest pewnien haczyk.
Jak rozwiercisz nity to masz po nich duże otwory w wahaczu a w zamienniki są skęcane na śruby, ja wymianiałem na Lemforder i tam te śruby są dużo mniejszej średnicy niż otwory w wahaczu. Myślę że zdecydowanie przez to można złapać pochylenie koła i jak coś jest z tym nie tak to należy popuścić te śruby i skręcić w odpowiednim pochyleniu koła. Otwory są może nawet o 2-3 mm większe niż średnice tych śrub a to nie mało.
Niestety chyba na stacjach kontroli pojazdów o tym nie wiedzą a mechanicy nie informują klientów.
|