Cytat:
Napisał Adam Getka
najpierw znajdź, kto Ci to jeszcze wystroi....o ile ktoś się jeszcze w to bawi. Niech wtedy ta osoba się wypowie, co wsadzić i co ona będzie potrafił wystroić.
|
Temat trudny i ciągle zastanawiam się w którym kierunku ostatecznie lepiej pójść.
Foka została kupiona do KJS. Zaczęło się poprawianie, wyrzucenie czego się da ale już na pierwszej imprezie na szybszym odcinku wyszła przepaść jaka dzieli w tej klasie silnik o mocy 130KM vs ok 170-180KM. Oczywiście na etapie zakupu auta zdawaliśmy sobie sprawę że auto pod względem mocy nie będzie zbyt konkurencyjne więc nie jest to żadne zaskoczenie.
Docelowo będziemy musieli się zdecydować na jeden z kierunków - wyciśnięcie ile się da z obecnego silnika ale jak słusznie zauważyłeś wymiana gratów to tylko połowa roboty. Dochodzi kwestia wystrojenia i oczywiście pytanie ile uda się wycisnąć i za jaką kasę. Drugi kierunek to swap na STeka. Skrzynia zostanie obecna, z tego co czytałem znaczna ilość osprzętu również ale przeraża mnie nieco fakt, że trzeba też rzeźbić w instalacji elektrycznej a nawet w tematach takich jak układ paliwowy od samego baku (przynajmniej tak wyczytałem). Wydaje mi się również, że od strony kosztowej swap powinien wyjść taniej bo ofert silników jest sporo i ceny nie są wysokie. Oczywiście ryzyko istnieje bo nie wiadomo co się kupi...
Wiem że tematami swapów i tuningowania już rzygacie bo mnóstwo osób pyta a nic później z tego nie wynika. U mnie sprawa wygląda inaczej bo auto jest kupione pod kątem amatorskiego sportu i muszę coś zrobić by było bardziej konkurencyjne vs np. megane coupe 2.0, xsara vts 2.0 czy clio sport 2.0.
Co zatem radzicie? Rzeźbić w g... i znaleźć kogoś kto wyciśnie coś z obecnej jednostki czy olać temat i docelowo wpakować silnik ST? Tak patrząc na całość wydaje mi się że kosztowo swap nie powinien wynieść więcej niż 2,5-3K zł.
Z góry dzięki!