Odgrzeję tego starego kotleta, bo jestem już "po".
Sprawa odbyła się w V-techu.
Auto miało 254 400 przebiegu i na hamowni wyszło 94 KM i 216 Nm, czyli i tak był bonus od fabryki.
Delikatnym chipem dostałem 103,7 konie przy 3860 rpm i (co ważniejsze) 243 Nm przy 2316 rpm
Moje fabryczne 216 Nm mam teraz już przy ok. 1800 rpm i to jest najważniejsza rzecz
Przyrosty maksymalne niewielkie ale za to wykresik lepszy (średnie przyrosty) i skutkuje to tym, że auto ciągnie równo na wszystkich biegach i zmiana biegu nie powoduje przerwy. Puszczam sprzęgło i przyspieszenie jest dalej takie samo.
Coś w rodzaju jazdy z automatem - szarpnięcie i dalej ciąg.
Faktycznie ta drobna kosmetyka powoduje dużą zmianę w jeździe.
Bardzo polecam nawet tak drobne przyrosty, bo na trasie czuć.