1.6B lampka ostrzegawcza silnika
Witajcie. Sa duzo podobnych przypadków, ale nie takich, więc zakladam nowy watek. Mam FF1 1.6 16V (kombi). Dziś wracałem z rodziną z wycieczki. Tam dojechałem, spoko, lecz wracająć, poczulem jakies drgania, lekki spadek mocy. Wrażenie , jak by jeden gar nie pracował. Ok, ale zaczała migać kontrolka silnika. przejechalem ok,2-3 km (musialem znajoma odwieżć do domu) i stanąłem by zobaczyc co jest grane. Dodam ze drgania te są, tylko po nacisnięciu na gaz. na światlach łampka przestawala migać. Przede wszystkim, sprawdziłem olej. hmmm, ponizej poziomu. No więc pojechalem na wolnych obrotach (max 2000) kupic oleju . Tu nagle lampka ostrzegawcza silnika przestala migac i zapalila sie na stałe... Po kilometrze dojechalem do stacji i kupilem litr oleju 5W30 (zalecany).cały czas miałem drgania). Ale jak dolal oleju, drgania ustały. silnik pracuje ładnie, tylko kontrolka (łampka ostrzegawcza silnika) świeci się na stałe. Co robic? leciec zaraz do ASO, czy jednak da sie we wlasnym zakresie naprawić to?
Ktos mial cos podobnego? temperatura oeju była caly czas w normie. Nic innego sie nie działo, po za histeria zony.
Dzieki za podpowiedzi
Ostatnio edytowane przez uOscypek ; 12-06-11 o 22:58
|