[FFII] Brak ladowania w 2.0 TDCI
Witam,
Nagle, bez zadnego ostrzezenia zniknelo mi ladowanie (zaswiecila sie kontrolka na desce).
Jechalem, zgasilem silnik i wszystko bylo ok. Piec minut pozniej ponownie uruchomilem i ladowania juz nie bylo.
Alternator wydaje dziwny dzwiek i z tym wlasnie wiaze sie moje pytanie.
Czy tam w nim, w srodku jest jakies sprzeglo, czy cos takiego? Pobieznie przejrzalem archiwum i cos takiego obilo mi sie o oczy. Nigdy wczesniej nie slyszalem, zeby w alternatorach byly tego typu wynalazki, ale moja wiedza motoryzacyjna zatrzymala sie na etapie Lanosa.
Jak wracalem do domu to na chwile ladowanie wrocilo i wtedy wyzej wspomniany dzwiek zniknal.
Skad ten nienaturalny dzwiek sie mogl wziac, ktos ma jakies pomysly?
Ja sobie tak mysle, ze moze cos tam nie zaskakuje (moze wlasnie to sprzeglo?), ale probuje zaskoczyc, trze i halasuje. Dobrze mysle, czy bladze?
Pasek nie pekl, to sprawdzilem. Nie mialem miernika, zeby sprawdzic czy ladowania faktycznie nie ma, czy tylko kontrolka sie swieci.
|