Cześć,
Pod koniec listopada miałem historię z moją foczką. Oddałem samochód do mechanika, który uderzył w bok mojego auta innym autem i zrobiło się spore wgniecenie na tylnym błotniku. Zgodziłem się, aby oni naprawili samochód u " zaprzyjaźnionego lakiernika" na ich koszt i oddali mi gotowe auto (docelowo samochód miał do wymiany czujnik). Dziś zauważyłem, że w miejscu malowania pojawił się bąbelek (niżej zdjęcie). Mieliście może kiedyś do czynienia z takim czymś po malowaniu ? Jak teraz uderzać w ten temat ? Jakaś gwarancja u lakiernika ?
https://zapodaj.net/362690b442778.jpg.html
Dzięki z góry za pomoc !