Joł,
Zanim wydam majątek, to chcę sam posprawdzać to i owo. Pacjent MK2 ST z automatyczną klimą. Generalnie klima chłodzi, przez 20-40 min od odpalenia auta. Potem przestaje i muszę ją wyłączyć, odczekać kilka minut i mogę ją załączyć ponownie i znów pochodzi trochę. Ostatnio w trasie znalazłem nawet konfigurację ręczną, w której chodziła non stop. Pierwsza myśl - sprzęgiełko, ale typ w zakładzie co się klimatyzacjami para odesłał mnie najpierw do elektryka, a że na prądzie się znam, to sam na razie próbuję.
Próbowałem dziś odtworzyć sytuację, ale pogoda trochę pokrzyżowała mi plany. Generalnie wpiąłem się z miernikiem na styki zasilające przekaźnik AC R11 w komorze silnika i jak wymusiłem trochę sytuację niedziałania, to na zasilaniu miałem napięcie, a kompresor nie chodził (vide 30 stopni z nawiewu). Ale nie jestem 100% pewny sytuacji bo ją wymusiłem. Dwa czy po wyłączeniu i włączeniu AC guzikiem sygnał na kompresor powinien pojawić się od razu czy z opóźnieniem? Druga sprawa, to kiedyś jak auto stało na postoju, to kompresor chodził w cyklach co dało się usłyszeć po obrotach i tym klikaniu. Dziś jak stałem na parkingu z 30 min, to nic takiego nie miało miejsca, ale i pogoda (30 stopni) raczej nie jest codzienna. Co szukać, gdzie pomierzyć? Pomysły i sugestie mile widziane.
|