Tak więc właśnie odebrałem autko i podobno naprawione (okaże się jak trochę pojeżdżę) całość mnie wyszła 260 zł. Przy okazji zapytałem o te małe wycieki i tu mnie zmartwił bo powiedział że trzeba się powoli przygotowywać do regeneracji turbiny. Powiedział że olej się ślimaczy z każdego możliwego miejsca przy sprężarce i że prawdopodobnie zużył się simering gdzieś w turbinie którego nie można wymienić samego (?) i nie ważne czy teraz wymienię turbo czy jak padnie całkiem to koszty te same.
|