View Single Post
stare 14-11-17, 13:30   #40
cat11
Turysta
 
Zarejestrowany: Mar 2017
Ford Focus II
kombi
1.6 DuraTorq 90KM manual
2005
Postów: 12
Domyślnie

To ja wrzucę swoje 3 grosze.
Moim zdaniem (i ja tak robię) powinno się jeździć mniej więcej tak:

Ruszam po kilku, kilkunastu sekundach od odpalenia aby gęsty olej zaczął bym pompowany w układ smarowania. W lecie jest to 2-3 sekundy(zupełnie wystarczy aby napełnić układ olejem który spłynął), w zimie minimum 10 sekund a jeśli mam szyby do obskrobania to i kilka minut, czas tu gra na naszą korzyść).

Na zupełnie zimnym silniku czyli przez pierwsze 2-3km od ruszenia w zimie i pierwsze kilkaset metrów w lecie przyśpieszam bardzo delikatnie, nie przekraczam 2000 obrotów(początek ok 1400 a potem stopniowo do 2000obr) po czym zmieniam bieg. Po uzyskaniu pożądanej prędkości trzymam obroty ok 1600, przyspieszanie w takich warunkach to dla silnika nieprzyjemne doświadczenie(duże obciążenie).

Kiedy silnik już się wstepnie zagrzeje(wskazówka temp nadal stoi gdyż rusza się od dopiero 60 stopni), wkręcam go na nieco wyższe obroty, do max 2500obr/min. Dzięki temu po pierwsze jadę szybciej a po drugie zmiana biegu kończy się na wyższych obrotach co ma kolosalne znaczenie dla obciążeń silnika a w związku z tym jego trwałości.

Gdy silnik nagrzeje sie całkowicie kręcę go do 3 tys obrotów i zmieniam bieg, gdy potrzebuję lepszych osiągów do 3,5 tys. Powód ten sam co wyżej, jesli na wyższym biegu mam 2000 obrotów po zmianie to:
- silnik dobrze znosi dalsze przyśpieszanie
- mam lepsze osiagi dostępne od razu

Po nagrzaniu silnika jeśli się toczę spokojnie trzymam obroty nie mniejsze niż 1600-1800 obrotów. Powiecie że ekonomiczniej jest trzymać 1200-1400? Może ale tylko pod kątem paliwa, trzymając 1200 obrotów każda górka przeciąża nam silnik(staramy sie utrzymać obroty więc de facto delikatnie przyśpieszamy). Kiedy musimy przyśpieszyć to robiąc to od takich obrotów niestety niszczymy go powolutku. Można rzecz jasna zredukować ale to oznacza kolejne chwilowe obciążenia dla układu przeniesienia napędu. Tak czy inaczej zapłacimy za to, w paliwie lub częściach.

Podkreślę jeszcze - te zasady są moim zdaniem z grubsza uniwersalne ale będą się różniły od temperatur otoczenia, tego czy ktoś mieszka w mieście gdzie jednak trzeba sie w miare dynamicznie poruszać czy na wiosce gdzie ma pusto i może sie toczyć własnym tempem. Zależą też od jakości uzywanego oleju, tak na prawdę głównie rozchodzi się bowiem o 2 rzeczy:
- mozliwości silnika wynikające z jego konstrukcji (i w niewielkim stopniu stanu, jakości paliwa itp)
- temperatury i właściwości oleju(zdolność do smarowania i ochrony silnika jest zupełnie inna w niskich temperaturach i w wysokich)

Symboliczne oszczędności na paliwie to moim zdaniem temat nie warty zastanawiania bo jak rozumiem wątek dotyczy głównie stylu jazdy jaki pozwala oszczędzić silnik a nie paliwo(wtedy zalecił bym jazdę cały czas na wolnych obrotach )
cat11 jest nieaktywny   Odpowiedź z Cytatem