cocolino powiem ci tak na pewno miałem więcej do czynienia z prawem , reklamacjami niż ty i to nie w kwestii śmiesznych butów które pewnie kosztowały z kilka stów wiec daj sobie spokój z mądrzeniem się bo jak widać nic nie wiesz buty to jest błahostka przy tym co tu się stało nie mówię że ma nie walczyć itd bo na pewno powinien dochodzić swoich praw ale mi chodzi cały czas o to za na auto może już być za późno kasę może dostanie za rok albo i kilka jak np sprawa cywilna się zakończy wiec masakra czasu
tym bardziej wątek nie dotyczy kłócenia się i wymądrzania
tylko konkretnej sprawy a mój i wielu innych problem nie znikł może ktoś już to naprawił wie o co chodzi ??? i co się stało że tak auto jeździ