Trochę odgrzewam temat no ale...
A mianowicie w ubiegłym tygodniu byłem u Wuja Zbycha na podłączenie foczki pod kompa bo coś niedomagała.
No i się okazało, że to to cholerstwo zwane dpf 'em.
Od razu telefon do Masters'a - próba przepalenia 250 zł, wycięcie tego dziadostwa 1500
Tego samego dnia byłem w ASO Forda aby wymienić listwę, o której wcześniej zapomnieli.[pepe] Przy okazji zapytałem się ile u nich taka próba przepalenia, a gościu z serwisu odpowiada, że tego nie praktykują ale jak chce to mogą mi to wyciąć za 1000 zł. Zostawiam im autko na 2 dni a oni w tym czasie to usuwają i programują to co tam trzeba.
Stąd moje, czy przed oddaniem foki do ww. mam dopytać o szczegóły przeprowadzenia tego zabiegu, czy tylko i wyłącznie jest tu różnica w cenie? A jak nie tam to czy polecacie kogoś w Warszawie?