To juz wiem wszystko...piekna sciema
"Sercem systemu LPdi jest chroniony patentem moduł FSU (*moduł zmiany paliwa), który pozwala na płynne zmiany zasilania pomiędzy gazem a benzyną. Moduł ten kieruje wybrane paliwo do pompy wysokiego ciśnienia w silniku, która z kolei powoduje wzrost ciśnienia paliwa do ponad 100 bar tuż przed wprowadzeniem paliwa do komory spalania."
wglada to tak:
ten modul zmiany paliwa to nic innego jak zwykly trójnik z zabezpieczeniami przed cofaniem sie paliwa do baku z gazem-czyli jakies zaworki zwrotne itp.
czyli -do glownego zasilania pompy wysokiego cisnienia doprowadzane jest albo paliwo-albo gaz...
gaz w skrajnym przypadku propan-butan dla temp. powiedzmy 80'C moze dochodzic maks do 30barow.
czyli nie jest to takie duze cisnienie ktorego nie mozna byloby opanowac...
(podobne jest w ukladzie klimatyzacji w maksymalnych temperaturach)
a wiec...zostaje tylko kwestia sterownika silnika i tego jak bedzie radzil sobie z zamiennym paliwem bo z opisu wyżej wynika ze niczego wiecej sie nie robi.
jak dlamnie to koszt takiej instalacji warty połowe kosztu instalacaji na tradycyjnch wtryskiwaczach. nie potrzeba:
-reduktora-zastepuje go rozdzielacz paliwa (mozliwe ze ma w sobie pompke ktora zwieksza cisnienie benzyny do okolo 20 barow aby bylo zblizone do cisnienia gazu -w celu mozliwosci plynnej zmiany gazu na benzyne)
-nie potrzeba-grogich wtryskiwacz
-nie potrzeba drogiej centralki sterujacej i przerobki okablowania silnika.
Dlaczego to tyle kosztuje? aha...firma ma patent...
to chyba juz jasne za co sie płaci...poczekajmy az patent wygasnie
pytanie czy trojnik z zaworkami + pompka cisnieniowa pompujaca do maks 30 barow benzyne moze kosztowac znacznie wiecej jak wtryskiwacze + sterownik do LPG?