Witam!
Jakiś tępak postawił mi na podjeździe do garażu na sztorc kostkę brukową. Nie miałem najmniejszych szans... Cofając usłyszałem dźwięk, którego nikomu nie życzę. Kostka idealnie wklinowała się za przednim kołem pod listwę progową...
Żeby nie powodować dalszych zniszczeń poleciałem po podnośnik, podniosłem auto i wyjąłem kostkę. Efekt to lakier od dołu zdarty do "białego" na długości dobrych 25cm oraz (prawdopodobnie) urwany kołek/zaczep?
Mam lakier i wiem jak to zrobić żeby było dobrze, pytanie jak to zdemontować?
Listwę mam taką:
Dzięki za sugestie jak się do tego dobrać.
R.