Wrzuce kotleta do mikrofali,
Zdarzyło mi się raz takie nieprzjemne cuś. Mianowicie podczas ostrego przyspieszania z gazem w podłodze musiałem od razu zwolnić (obroty koło 5k) więc bez zbędnego zwlekania przełożyłem nogę na hamulec a ten dziad twardy jak skała. Spanikowany depnąłem go z całej siły a on normalnie sobie odpuścił po około 0,5s i wszedł z takim specyficznym oporem jak w masło, nie wpadł tylko się poddał. Bez żadnych przeskoków ani nic. Hamowanie potem już normalne. Niekiedy w podobnej sytuacji zdarza mi się poczuć nierównomierny opór hamulca ale twardy pedał nie przytrafił się do tej pory. Klocki i tarcze przód wymienione we wrześniu 2011, kwiecień 2012 wymieniane heble z tyłu (bębny) i wtedy też wymieniony płyn hamulcowy.
Jakieś pomysły?
Dodam jeszcze, że przy swobodnym hamowaniu z dużych prędkości (pow. 100km/h), takim nie za mocnym nie za słabym (ale równomiernym) da się poczuć lekkie twardnięcie pedału, ale zakładam, że to związane z temperaturą.
Ostatnio edytowane przez maciozgr ; 09-04-13 o 01:29
|