Siema
Chcialem sie podzielic wrazeniami po czyszczeniu przeplywomierza w benzyniaku. Generalnie u mnie sensor i druciki byly na gole oko brudne i pokryte juz nalotem i brudem. Objawy w moim przypadku to:
- roznie sie zbiera, raz przyspiesza elegancko, raz jak zagazowany 1.6 (bez urazy),
- to cos jak na wolnych obrotach szybko wcisniemy przygazujemy mamy uczucie ze pozno reaguje na gaz,
- problem z obrotami, tzn (jesli niema nieszczelnisci) raz ladnie trzyma 750rpm, a raz spada do 700 a nawet 690rpm. W zaleznosci jak mu sie trafilo,
- dosyc ostre i malo plynne przejscia przy zmianie biegow, szarpniecia itd.
Uzylem tego bajeru:
Jesli mamy pewnosc ze nasza przeplywka jest jedynie brudna a nie uwalona na amen to czemu nie. Pryskamy w zaleznosci od potrzeb, az wszystkie elementy, druciki itd beda czyste.
W moim przypadku zmiana byla mega na PLUS, zniknely powyzsze objawy i teraz zmiany biegow sa mega plynne, nie szarpie i pieknie sie zbiera (jak na 2.0). To samo z obrotami, utrzymuja sie teraz na 750rpm.
Test zrobiony na rozgrzanym silniku, kilka krotnie, niema lipy, testowane pare dni. Chce podkreslic ze jest sens takiego zabiegu jedynie w momencie kiedy sensor jest sprawny a jego dolegliwoscia jest syf nagromadzony na jego powierzchni. Wskazane jest tez przed i po zabiegu zapisac sobie i sprawdzic parametry pracy przeplywomierza na jakims programie OBDII. Tak do celow dydaktycznych. Jak jest opcja nagrywania przebiegu to nawet lepiej, bo mozna ustawic kilka parametrow na raz i przegladanac na spokojnie i sprobowac wylapac slabe punkty
POLECAM!!!
Pzdr