Jeżeli można wtrącic swoje 5 gr.Tomek 89 ja mam w chwili obecnej ten sam problem co ty,który był sztucznie utrzymywany w podobny sposób który robił twój mechanik. W moim przypadku historia jest dużo dłuższa ale jestem w kolejnym jej etapie w 11-ym tysiącu dołożonym do mojego focusa.Do meritum,moja turbina pracowała idealnie bez zarzutów lecz pojazd kopcił na czarno jak T-72 z czoła frontu,dziesiątki(mądrych)głów,dziesiątki stów i nic kopci,słaby,coraz słabszy.Wyjmowana pompa,wtryski kilkukrotnie i...kopci słaby,błędów brak.Trafiłem na trop u jednego mechanika z doskoku,pogrzebał w garażu przy turbinie i ożył pojazd może 30% mocy więcej ale na chwile,powtórzyłem to jeszcze dwukrotnie.W końcu gośc powiedział nie usuwaj skutku,usun przyczyne.Co się okazało,turbina przepuszczała olej w znikomych ilościach na wyższych obrotach na niższych dym był widoczny ponieważ wszystko jeszcze kisiło się w wydechu. Niestety nadszedł dzień że po przejechaniu kilku kilometrów turbo przeżuciło olej z misy do wydechu(3/4 bagnetu w pare minut).Okazało się że to nietylko uszczelnienia ale całe flaki do wymiany.Opisuje to ponieważ to co chcesz robic to sztuczne podtrzymywanie czegos przy życiu,nieuniknione będzie regenerowanie turbiny i wyłożenie kilkunastu stówek,i radze wcześniej bo później koszty mogą wzrosnąc.Ja musiałem dodatkowo chemicznie czyścic cały układ dolotowy,katalizator z sadzy i niewypalonego oleju a niestety każdy woła. Nie życze ci źle ale powiedziałem sobie z uzyskanego doświadczenia"co tanie to drogie"
|