[Żuraw]

Witam

Wracam po przerwie z tematem spadku ciagu w silniku 1.8TDDI. Od niemal samego poczatku wystepuje problem spadku ciagu ktory jest permanenty do momentu wylaczenia i wlaczenia silnika. Efekt spadku polega na takim zachowaniu jakby silnik nie mial w ogole doladowania. Dynamika mierna (wyprzedzanie prawie niemozliwe).
Kiedys podawalem ze problem pojawia sie po nagrzaniu silnika. Przejehcalem z ta usterka juz kilka tys km i lepiej rozponalem zachowanie sie silnika. Oto nowe obserwacje.
Wplyw nagrzania sie silnika jest raczej drugorzedny. Usterka utraty ciagu wystepuje wtedy gdy poruszam sie ze stala niewielka predkoscia (staly niewielki nacisk na pedal przesypieszenia). Przy czym niewielka predkosc wymaga niewilkiego cisnienia doladowania. NAtomiast jesli porszuam sie z duza predkoscia powyzej 110km/h lub niewielka ale zmienna predkoscia czyli tak aby wytwarzac czeste przyspieszenia usterka sie nie ujawnia!
Innymi slowy. Jesli daze do wytwarzania cisnienia przez turbine usterka sie nie ujawnia.
Problem moze wystapic takze podczas dlugiego zjazdu z wniesnienie bez naciskania pedalu przyspieszenia.
I kolejna obserwacja byc moze majaca zwiazek to spora strefa zarzygania olejem okolicy turbiny i otaczajcej jej przewodow. (ubytek oleju wyniosl jakies 3mm dlugosci pomiarowej bagnetu na 10000km.). Podejrzewam ze to wlasnie ten olej znalazl sie w okolicy turbiny.

Kto ma pomysl co to moze byc, kto przerabial podobny problem?

Ze swojej strony dodam ze:
- raczej nie moze to byc turbina - wylaczenie daje natymiastowy powrot dynamiki
- mechanika? - zakleszcenie ? - tez raczej odpada patrz wyzej
- czujnik, uszczelnienie...ktos ma pomysl?

Pozdrawiam