odnośnie trasy to przeważnie robię odcinki ~30km. Niestety 5-10km ostatnich to korki. Wcześniej (przed zapaleniem kontrolek), nie pojawiały się takie problemy. Poziom oleju był bardzo ładnie trzymany... poziom oleju sprawdzam natomiast na bagnecie.
Odnośnie spalania to kompa nie mam ale po ponownym zatankowaniu spalanie skoczyło z ~5,8 na ~6,6.
Cholera.. coraz bardziej myślę o usunięciu tego ciortostwa. Polecacie kogoś z Warszawy lub pod? Mieszkam 20km na zachód. Boje się trochę problemów, które mogą się pojawić po wywaleniu tego dziadostwa. Usterka pojawiła się pierwszy raz i teraz nawet nie daje o sobie znać.. (oprócz tego oleju). Po cichu ufam, że olej sie ustabilizuje i że wszystko wróci do normy
ale chyba trzeba stawić czoło problemowi.