drake - nie myl ekonomii w pojeciu fizycznym, czyli najlepszego wspolczynnika osiagow do spalania, z ekonomia w codziennej jezdzie... ta pierwsza zaklada ze po przyspieszeniu na optymalnych obrotach (pomiedzy max moca a momentem), dalej bedziesz jechal dlugo na rownych obrotach - a to sie sprawdza tylko na autostradzie i to nie kazdej
na co dzien jest prosto - im nizsze obroty i delikatniejsze wciskanie gazu, tym mniej spalasz paliwa, oczywiscie bez ekstremow w postaci 1200 obrotow